Horror niemoralny
- Doktorze Cipher, pana pacjentka ...
- Proszę usiąść, panno ...
- Iviv ...
- Co pani dolega?
- Nie wiem właśnie, jest we mnie ciągła jakaś ekscytacja, ciągłe pragnienie znalezienia odpowiedzi na pytania, których ... nie znam ...
- Czy to rodzaj depresji ... czy odczuwa pani smutek w tych momentach?
- Tak i ... nie, to znaczy bywają chwile wielkiego szczęścia, po których nagle przychodzi zwątpienie i smutek ...
- Spróbujemy coś zdziałać psychoanalizą, zastosujemy test skojarzeń, ale najpierw pytanie: czy jest pani jedynaczką ... ?
- Chodzi panu czy mam brata, siostrę ...
- Dokładnie ...
- Nie ... jestem jedyna, to znaczy jestem, jedynym dzieckiem moich rodziców.
- To mogłoby nas naprowadzić na przyczynę pani cyklofrenii ... takiej drobnej choroby depresyjnej, która być może panią nęka ...
- Nie rozumiem ...
- Otóż, rodzice zawsze starają się wychować dziecko jak najlepiej. Ale bywa, że są w tym nadgorliwie przesadni. To co dzieje się z psychiką dziecka, a potem dorosłego człowieka, można opisać dwojakim szablonem zachowań: Albo dziecko popada w nieustający proces samoakceptacji, postrzegając swoje otoczenie zawsze pozytywnie albo - jeśli nie wytrzymuje tej presji - ulega zablokowaniu, z którym związane jest poczucie winy z tendencją do depresji wypełnionej myślą: "zawiodłam oczekiwania rodziców" ...
- Czy ja jestem taka?
- Postawiłbym w tym przypadku diagnozę "zablokowania", która wywołuje u pani, ciągłą chęć udowadniania sobie czegoś, by "zmyć" poczucie winy.
* * *
- Wykonajmy teraz test skojarzeń. Ja będę pani wyświetlał kolejne słowa na ekranie a pani postara się natychmiast wypowiedzieć słowo skojarzone ze słowem widzianym ... zaczynamy:
- Zielone?
- Jabłko
- Dom?
- Mama ... nie, to znaczy nie ... ojciec i mama
- Miłość?
- Dotyk
- Dom i miłość?
- Dotyk ojca ... nie, nie to ... mamy ... nie wiem, proszę ...
- Ok, wystarczy.
* * *
- Droga pani, nie wiem jak to wyrazić najlepiej, by panią nie urazić, ale etyka lekarska wymaga obiektywizmu i rzeczowości, bez sentymentalnych uprzedzeń, więc moim zdaniem źródłem pani dolegliwości o charakterze polarnym, jest ... kompleks Elektry niespełnionej miłości, do człowieka, który panią powinien najbardziej kochać ... czyli ojca.
- Nie wiem, czy rozumiem ...
- Spokojnie, niech mi pani uwierzy, że jest w dobrych rękach ... zaraz pomożemy pani uwolnić się z tego ... siostro Gaman, proszę przynieść lewatywę ...
- Nie, proszę tylko nie to ... jestem ... nie zgadzam się!
- Proszę się nie obawiać, to najlepsza wschodnia metoda leczenia każdej depresji ... Siostro Gaman, proszę zawiązać pacjentce ręce ...
* * *
W ponurym, słabo oświetlonym pokoju, dwie postacie pochylały się nad bezbronną kobietą. Doktor Cipher i jego asystentka siostra Gaman, złowieszcze uosobienia zła i potworności natury człowieka ...
Lecz nagle stała się rzecz przedziwna ... a nawet arcy straszna ...
* * *
- Zabierz, aaaa ....! zabierzcie ode mnie ...to ... tego ... siostro Gaman, gdzie pani jest ... gdzie jesteś idiotko!! ... ratuj mnie przed tym aaaaaaaa ... aniołem!!!
Skowyt przerażenia wypełnił pomieszczenie, w którym na drewnianym koźle, ze skrępowanymi rękami, leżała naga kobieta z tatuażem anioła na plecach, który zdawał się walczyć ...
- Duszę się, płonę ... siostro raaaatuj! Arrrghhh ... już nie mogę się bronić przed piekielnym ogniem ... przeklinam ... ANIOŁ! nie, nie chce do otchłani poczekaj ...
... i ostatnim wysiłkiem woli chwycił siostrę Gaman i razem wpadli w czeluść zapomnienia ... piekła.
* * *
- Ty facet, ty masz masz chyba niedobrze pod strzechą? Co ty tutaj robisz w śmietniku?
Brudny i śmierdzący obudził się , wśród zarazy robactwa, które lubił. Na moment czerwienią krwi zapłonęły jego oczy i wydały skowyt cierpienia. Wiedział, że musi odnaleźć pannę Iviv, by dokonało się dzieło nienawiści.
Więc otrzepał się trochę i ruszył w drogę przeznaczenia, niosąc na swoich plecach "kukłę" siostry Gaman ... cztery butelki piwa i jedną butelkę czerwonego wina.