JustPaste.it

Zaczyna się od marzeń.

Blisko dziewięćdziesięcioletnia willa stała wcześniej w Dynowie. Kiedyś z jej okien rozciągał się widok w dolinę Sanu, szeroką w tej okolicy.

Blisko dziewięćdziesięcioletnia willa stała wcześniej w Dynowie. Kiedyś z jej okien rozciągał się widok w dolinę Sanu, szeroką w tej okolicy.

 

dom przed rozbiórkąWilla lub Chata, gdyż tak ją teraz nazywamy, jest jak na drewniany dom stara, nawet bardzo stara. Na jednej z belek miała wyciosaną datę 1928. Gazety, które znaleźli nasi Majstrowie pod drewnianą podłogą były równie wiekowe. Bieszczady: Moja miłość do tych gór sięga lat siedemdziesiątych. Od początku lat osiemdziesiątych nie było roku, w którym nie przyjechałem tu choć jednokrotnie, nawet na chwilę... Już dawno rozpadła się stara mapa, na której zaznaczałem kolejne ścieżki i miejsca, przez które przewędrowaliśmy z moją żoną. Mapa, taka jaką ją pamiętam była wtedy cała pokreślona, a niektóre miejsca wprost zaczernione.

W trakcie rekonstrukcji, zostały wymienione elementy ścian znajdujące się w najgorszym stanie rozkładu biologicznego oraz wykonaliśmy adaptację wnętrza według naszego pomysłu i wyobrażenia. Dom o konstrukcji wieńcowe z bala modrzewiowego i świerkowego, został wzniesiony przeszło 86 lat temu i był użytkowany przez 3 pokolenia jednej mieszczańsko-nauczycielskiej rodziny. Dom został wzniesiony zgodnie z obowiązującą wtedy sztuką ciesielską, bez użycia gwoździ. Ściany z drewnianych bali w rozmiarze około 25 cm x 25 cm układane były warstwowo i łączone na węgłach czyli w narożach specjalnymi zacięciami na rybi ogon. Między węgłami bale łączono kołkami dębowym zwanymi dyblami.

Pierwotnie dom był podzielony na sześć dużych pokoi wokół centralnej części w której znajdowała się kuchnia oraz łazienka z pralnią. Dom był częściowo podpiwniczony. Poddasze nie było przeznaczone do zamieszkania i stanowiło składzik wszelkich niepotrzebnych rzeczy. Stop nad częścią mieszkalną był ocieplony mieszanką gliny z trocinami. Sama konstrukcja dachu kryta blachą nie była ocieplona. Każdy z pokoi był wyposażony w piec kaflowy akumulacyjny. W kuchni znajdował się piec z płytą do gotowania i "fajerkami". Wszystko to pozmienialiśmy według naszej fantazji i pomysłu na przyszłe wykorzystanie jego wnętrza. Miał być przaśny, słoneczny, ciepły... miał być po prostu nasz wymarzony.

 

W końcu jest wymarzony...

Dom ma około 14 metrów długości oraz 10 metrów szerokości. W kalenicy liczy sobie obecnie ponad 8 metrów wysokości. Razem powierzchnia całkowita licząc powierzchnie pod skosami dachu oraz piwnicę liczy około 300 metrów kwadratowych. Jest to więc prawdziwa willa według standardu chałup drewnianych spotykanych na wsiach. Po rekonstrukcji dom został podzielony na 2 niezależne części mieszkalne, z których każda pełni rolę niezależnego mieszkania.

 

Dom jest wy97c0b5118a8a400cc034ccf49ff792ec.jpgposażony we wszystkie udogodnienia, jednakże zachował swój "przaśny" charakter. Dom ogrzewany jest 3 kominkami opalanymi drewnem z okolicznych lasów. Własne ujęcie wody zapewnia bardzo smaczną i czystą wodę.