JustPaste.it

Niech moc nie będzie z wami - Unia Europejska a silne odkurzacze

Oszczędzamy energię!


To hasło mogłoby wieńczyć kolejną kampanię Unii Europejskiej na rzecz dostosowania technologii do potrzeb środowiska naturalnego. Milkną powoli echa „akcji żarówkowej”, tymczasem, nieco niepostrzeżenie, zapadły następne decyzje, które będą miały, a właściwie już mają bezpośredni wpływ na codzienne życie każdego mieszkańca UE. O czym mowa? O rynku odkurzaczy. Od 1 września 2014 roku zaszły na nim dość istotne zmiany.

 

Mniej mocy – więcej efektywności?

 

Od września 2014 roku nie można już kupić odkurzaczy, których moc przekracza maksymalną dopuszczalną, a więc 1600 watów. Na co dzień nie zdajemy sobie być może sprawy z tego, z jakich odkurzaczy korzystamy i jakie są dostępne w sklepach.

Stan naszej wiedzy, bądź niewiedzy, również ma szansę się zmienić, ponieważ Unia wprowadziła także nowe zasady dotyczące systemu etykietowania odkurzaczy. Etykiety mają zawierać m.in. informacje dotyczące efektywności energetycznej wybranego modelu.

To nie całość wprowadzonych zmian – na kolejne musimy się szykować już od 1 września 2017 roku – od tego dnia w sprzedaży będą mogły być dostępne jedynie odkurzacze o maksymalnej mocy do 900 watów.

Czy to oznacza, że będziemy mieć problemy z domowymi porządkami? Bacząc na średnią mocy dostępnych (do czasu wprowadzenia pierwszych zmian) odkurzaczy (ok. 1800W) mogłoby się wydawać, że sprzątanie zmieni się teraz w czynność jeszcze bardziej żmudną niż dotychczas.

Nie powinniśmy się jednak obawiać – mniejsza moc odkurzacza nie musi oznaczać marnej jakości pracy tego niezbędnego do codziennego życia urządzenia. Unia chce zmotywować producentów do zastosowania efektywniejszych technologii, dzięki którym odkurzanie będzie równie wydajne, ale przy mniejszym zużyciu energii. Osoby szczególnie podatne na problemy zdrowotne związane np. z kurzem (alergicy) nie powinny więc odczuć żadnej różnicy.

 

Energia oszczędzana na co dzień

 

Zmiany o globalnym charakterze nie są jedynie skutkiem wprowadzania w życie decyzji największych podmiotów gospodarczych (wielkich zakładów przemysłowych, koncernów). Tak naprawdę największy wpływ na powstanie albo odwrócenie niekorzystnych trendów mamy wszyscy, dokonując codziennych wyborów, oszczędzając energię albo… nie przykładając do tego należytej wagi.

Odkurzanie jest czynnością powszechną, w ciągu jednego dnia w skali całej Unii Europejskiej, wykonywaną miliony razy… Mniejszy pobór energii w czasie tej czynności musi przynieść znaczne oszczędności. Według wstępnych szacunków, na których bazowali urzędnicy unijni wprowadzając nowe zasady, w skali roku pozwoli to zaoszczędzić 19 terawatogodzin (TWh) energii do 2020 roku. To rzeczywiście znaczne oszczędności i z pewnością warto w nie… zainwestować.

 

Ile to kosztuje?

Podstawowe pytanie stawiane zawsze, gdy dowiadujemy się o wprowadzeniu kolejnych unijnych unormowań, które nie zawsze cieszą się aprobatą. Rzeczywiście, niektóre normy są zdecydowanie za bardzo szczegółowe i nie do końca racjonalne, ale w tym przypadku chyba możemy stwierdzić, że eksperyment się powiedzie.

Według komunikatów płynących z Brukseli – zyska nie tylko środowisko, ale też odbiorcy energii elektrycznej – używanie energooszczędnych odkurzaczy powinno się przełożyć na niższe rachunki. Zanim jednak ta różnica się „zmaterializuje”, możemy spodziewać się pewnych finansowych wyrzeczeń.

Prawdopodobnie nowe modele będą przynajmniej przez pewien czas droższe. Wprowadzenie nowych technologii zawsze kosztuje i przekonuje się o tym nie kto inny, tylko końcowy odbiorca – konsument.

Czy to się zatem opłaci? Dziś możemy przyjąć, że tak. Na weryfikację tej hipotezy będziemy jednak musieli trochę poczekać.

 

 

 

 

Autor: Marta Petrow

Źródło: http://bonus-czystosc.pl/