JustPaste.it

Ciekawe wieści

Dwa tygodnie wcześniej, 12.11.2014 roku podczas środowej medytacji otrzymałyśmy potwierdzenie, że informacja o zagrożeniu dla Ziemi jest poważna

Dwa tygodnie wcześniej, 12.11.2014 roku podczas środowej medytacji otrzymałyśmy potwierdzenie, że informacja o zagrożeniu dla Ziemi jest poważna

 

f46d2d3ab775e817ad9abe45dae2661e.jpg

28.11.2014

Razem z Hanutką poprosiłyśmy wszystkich uczestników tej konkrecji o wsparcie energetyczne i wokół Ziemi zostały utworzone dodatkowe dwa pasma pól siłowych... widziałyśmy je jak pierścienie otaczające planetę.

W każdej środowej medytacji energia tych pół była zasilana .... aż dziś ze zdumieniem czytam pod tym linkiem:

http://zmianynaziemi.pl/wiadomosc/wokol-ziemi-odnaleziono-niewidzialne-pole-silowe-chroniace-aktywnoscia-slonca


Jedno z tych pól zostało wykryte przez naukowców z University of Colorado w Boulder.

Ponieważ drugie z tych pól jest w znacznej odległości od wykrytego ... niedługo zostanie wykryte i ono.

Jesteśmy obie sensai, nie naukowcami fizykami, i zarządzamy energią zgodnie z odwiecznymi prawami. Mamy prawo się bronić ... nie atakować. W myśl tej zasady gdy przyszła informacja o zbliżającej się inwazji cywilizacji Raków, która miała zutylizować naszą planetę ... my powołałyśmy pola ochronne.

Cała sytuacja jest o wiele ciekawsze i dla tego postanowiłam o nie napisać.

Zaczęło się ponad rok temu, kiedy to po pewnych odkryciach też we dwie wysyłałyśmy jakiś mocny impuls z informacją, że Ziemia pokona przeszkody w swym ruchu precesyjnym. Gdyby to nie zostało wtedy wysłane, Ziemia byłaby po prostu zniszczona i tak Wszechświat miał pilnować, by nasza „infekcja” nie rozprzestrzeniała się.

Opis tego naszego działania znajdziecie na moim blogu pod tym linkiem:

http://homoangelo.blogspot.com/search/label/Gdynia%20a%20po%20niej%20ostatnia%20g%C3%B3ra


Po tym zdarzeniu też przeczytałam w prasie (nie pamiętam linku), że jacyś naukowcy już następnego dnia podali, że zarejestrowali „dziwny” impuls świetlny, którego działania nie znają a jednak sam impuls wygląda na pozytywny dla planety.


Dla czego o tym piszę? ... tu nie chodzi o jakąś popularność ... tu chodzi o zrozumienie, że jako ludzie mamy umiejętnie posługiwać się wolną wolą.

Mamy wielu już ludzi, którzy kontaktują się z resztą wszechświata... publikują to a inni czytają i tak sycą swoją ciekawość. To jest zdecydowanie za mało... czas działać zgodnie z przekazywaną nam wiedzą.

Ani ja ani Hanutka nie jesteśmy naukowcami w rozumieniu naszych społeczeństw ... śmiejemy się, że jesteśmy „dwa kable”, które robią co trzeba bez ubierania tego w dziwne słowa czy nadęte definicje.

Nawiasem mówiąc obie jesteśmy wdzięczne naukowcom wszelkiej maści, którzy swymi badaniami potwierdzają słuszność i prawdziwość naszych działań ... obcych cywilizacji nie interesują nasze naukowe spory i patenty. Oni chcą nam pomóc jednak nie mogą tego uczynić bez naszej osobistej zgody i naszego współdziałania.


Może to właśnie czas przejść od definicji i hipotez do działania.


Sensai o wielu imionach:

Hania, Wanda, Fateha,

Gerlanda, Anillach, Shee