JustPaste.it

Czy filozofia jest poprawna politycznie?

Filozofia budzi wątpliwości, co do doskonałości doskonałych systemów.. Przypomina, że istnieją pytania, na które nie ma dobrych odpowiedzi, problemy nierozstrzygalne.

Filozofia budzi wątpliwości, co do doskonałości doskonałych systemów.. Przypomina, że istnieją pytania, na które nie ma dobrych odpowiedzi, problemy nierozstrzygalne.

 

...

 

Odpowiedź na tytułowe pytanie brzmi - Nie. - Niepoprawna politycznie jest filozofia jako całość, a nie prace poszczególnych filozofów, czy też kierunki filozoficzne.


Filozofia, jako całość, budzi wątpliwości, co do prawdziwości prawdziwych prawd, doskonałości doskonałych systemów, wspaniałości wspaniałych przywódców itp. 

Filozofia przypomina, że istnieją pytania, na które nie ma dobrych odpowiedzi, problemy nierozstrzygalne.

To właśnie jest niepoprawne politycznie. Powoduje kłopoty filozofii i filozofów takie jak np. niedopuszczanie do nauczania filozofii w szkołach, oraz rugowanie z programów wyższych uczelni.

A co to jest poprawność polityczna?

Jest to pewien rodzaj cenzury, polegający na niedopuszczaniu poglądów skrajnych, głównie do mediów mających duży odbiór społeczny, takich jak telewizja, radio, popularne dzienniki i tygodniki.

To nie jest nic nowego. Ograniczanie wolności słowa występowało we wszystkich kulturach i w niemal wszystkich okresach historii ludzkości. Odwrotnie. Z tego co ja wiem, były tylko dwa okresy w historii, gdy wolność słowa zatriumfowała.

Pierwszy przypadek - to starożytne miasta państwa greckie. Efekt działalności takich ludzi jak: Sokrates, Platon, Arystoteles i grupa ich uczniów.

Wolność myśli i słowa, będąca ich dziełem, spowodowała wybuch cywilizacji europejskiej.

Rzeczywiste korzenie Europy to oni. W Cesarstwie Rzymskim wolność słowa była już tylko fikcją. Cywilizacja Rzymska konsumowała osiągnięcia Greków, nie wnosząc już nic specjalnie nowego. Tam już nie było możliwości prowadzenia sporu, kwestionowania prawd prawdziwych i autorytetów, które zawsze mają rację.

W Rzymie dopuszczalne były jedynie poglądy poprawne politycznie. Choć wtedy nie używano tego terminu.

Chrześcijaństwo przyszło do Europy ze Wschodu.

Początkowo było prześladowane, ponieważ godziło w podstawy panującego systemu.

To jednak trwało krótko. Te podstawy to już była fikcja, fasada, kwiatek do kożucha.

 

Cesarstwo Rzymskie ostatecznie stało się despotią. Wtedy chrześcijaństwo pasowało do niego doskonale. Jeden Cesarz, jeden Bóg, jedna religia, jedna objawiona prawda. Raz na zawsze ustalone zasady. Wszelka władza pochodząca od Boga ( już nie od ludu, jak twierdzili greccy filozofowie). System korporacyjny - z Bożej Łaski król, z Bożej Łaski szlachcic, chłop, piekarz, murarz. Z Bożej Łaski rybak i handlarz. Powszechna cenzura. Dziś byśmy powiedzieli - poprawność polityczna.

Średniowiecze.

Bibliotekę Aleksandryjską spalono, żeby zatrzeć ślady po wolności.

A jednak wolność słowa zwyciężyła ponownie. W okresie Oświecenia.

Była poprzedzona działaniami dosłownie kilku osób - Kopernika, Galileusza, Kartezjusza, Newtona, Leibnitza, Leonarda da Vinci, a przede wszystkim Giordano Bruno.

Wolność słowa spowodowała drugi wybuch cywilizacji. To zdaje się być regułą. Przecież jeszcze Leonardo bał się mówić o swoich odkryciach i wynalazkach.

Jego następcy w XVIII wieku już się niczego nie bali.

Ale oczywiście okazało się, że kij ma dwa końce. Wolność słowa jest dla wszystkich, albo nie ma jej w ogóle. I nie byłoby nic złego w tym, że ktoś głosi skrajne poglądy i programy, gdyby nie to, że te programy zdobywały wielkie rzesze zwolenników i były realizowane, wywołując wielkie szkody.

Stąd się wzięła idea poprawności politycznej, czyli stopniowego powrotu cenzury. -  To znaczy powtórka z Cesarstwa Rzymskiego.

Kto za tym stoi? - Na to, tak popularne pytanie, można dać prostą i jasną odpowiedź. - Za tym nikt nie musi stać. To jest korzystne dla bardzo wielu ludzi indywidualnych, i dla bardzo wielu grup ludzkich.

Na naszych oczach następuje wielka reforma szkolnictwa. Nie tylko w Polsce. Koniec z Oświatą. Teraz ma być Edukacja, czyli wyuczanie.

Uczeń ma zdobyć pewien zasób wiadomości (prawdziwych, oczywiście) i nauczyć się rozwiązywać problemy. Jakie problemy? Te które przed nim stawiamy. I na które znamy odpowiedź, czyli dobrze wiemy, która jest prawdziwa: A, B, C czy D.

Jeżeli uczeń ma odpowiedni procent prawidłowych odpowiedzi (które my dobrze znamy), to nadaje się. Do czego się nadaje? -  Nadaje się, żeby być przewidywalnym pracownikiem, który będzie wykonywał polecenia i niepotrzebnie nie kombinował.

Przewidywalnym - Co to znaczy? To eufemizm, czyli nowomowa. - Przecież nie można człowiekowi powiedzieć po prostu, że ma być zniewolony.

Czy po nowym Cesarstwie Rzymskim dojdzie do nowego Średniowiecza, do czego dąży tak wielu, a w końcu, czy nie dojdzie do ponownego spalenia Biblioteki Aleksandryjskiej?

Myślę, że nie dojdzie.

Ale problem istnieje. Co zrobić, gdy społeczeństwa nie mogą dostosować się do różnego rodzaju wynalazków i innowacji organizacyjnych. Gdy rośnie liczba konfliktów i szalonych pomysłów na zbawienie ludzkości, oraz zwolenników takich pomysłów.

Przeciwnicy poprawności politycznej, to niekoniecznie zwolennicy wolności słowa.

Taki np. o. Rydzyk, wielki wróg poprawności politycznej, nie dopuści do tego, aby ktokolwiek podważał dogmaty chrześcijaństwa, albo autorytety takich ludzi jak Wojtyła, albo choćby on sam.

Ma być cenzura, czyli poprawność polityczna, tylko, że inna. Co innego ma być poprawne.

I jest. Co innego jest poprawne politycznie w Polsce, co innego w Rosji, co innego w USA, a co innego w krajach nad Zatoką Perską.

Nawet wymyślono na to nową, eufemistyczną nazwę - to się dzisiaj nazywa - Konflikt Cywilizacji.

Poglądy skrajne są prześladowane. Ich nosiciele niekoniecznie. W Chinach, na Białorusi i nad Zatoką Perską - tak. W Polsce, w Niemczech, w Szwecji - nie. W USA są prześladowane, ale bardzo rzadko. Poglądy i programy skrajne stają się niszowymi, sekciarskimi. Właściwie nie ma na to jeszcze ustalonej eufemistycznej nazwy. To nie znaczy, że któryś z nich nie może nagle wypłynąć na szerokie wody. Zdobyć miliony fanatycznych zwolenników i spowodować nowy horror. Bin Ladenowi już udało się to zrobić.

Ludzie muszą mieć czas na dostosowanie się do tego, co już się stało, czyli do eksplozji cywilizacji wywołanej wiekiem Oświecenia. Dlatego ja, osobiście, choć z wielkim bólem serca, jestem także zwolennikiem spowolnienia rozwoju, czyli eufemistycznie mówiąc poprawności politycznej. Myślę, że nie grozi to nowym Średniowieczem.

A co Państwo sądzicie na ten temat?

 

Adam Jezierski

 

Przeczytaj również: >>> Nauka i cywilizacja

 

...

...