Oczekiwanie na dziecko być może nie od razu kojarzy się z… nauką, tymczasem warto zastanowić się nad efektywnym zagospodarowaniem możliwości, jakie kobiecie w ciąży daje natura.
Ciąża to okres wielu zmian, również hormonalnych. Mają one wpływ np. na szybkość postrzegania, wyostrzają się zmysły, umysł jest bardziej chłonny. Nawet, jeśli zgodnie z zaleceniami lekarskimi należy radykalnie ograniczyć swoją aktywność, nie oznacza to, że kilka kolejnych miesięcy trzeba spędzić przed telewizorem, nudząc się i frustrując coraz bardziej.
Stawiamy na rozwój
Zanim dziecko przyjdzie na świat, warto zainwestować w swoją formę, zarówno fizyczną, jak i duchową. Chcąc nie chcąc – trochę zwalniamy i okazuje się, że dysponujemy naprawdę luksusowym dobrem – rezerwami czasowymi.
Przypominamy sobie o zarzuconych pasjach, o nauce nowych umiejętności, o tym wszystkim, co może się okazać „przyjemnym z pożytecznym”. Przygotujmy się więc na czekające nas zmiany w życiu – przyjęcie dziecka, ale również powrót do „normalnego” funkcjonowania. Zadbajmy o to, by ciąża i macierzyństwo nie wykluczyły nas z rynku pracy.
Nieocenionym sprzymierzeńcem przyszłych matek, które stawiają na aktywność i rozwój jest Internet. Nowoczesne technologie nie wykluczają jednak tradycyjnych form oświaty.
Pamiętajmy, że podczas ciąży przygotowujemy do wielkiej nowości dwie osoby – siebie i dziecko.
- Najbardziej obawiamy się tego, czego nie znamy. Z każdym miesiącem ciąży narastają obawy przed porodem i opieką nad noworodkiem. Nie ma chyba innego, bardziej „obrosłego” mitami tematu. Zamiast wsłuchiwać się w dobre rady i subiektywne odczucia znajomych, które mają to doświadczenie już za sobą – znajdźmy dobrą szkołę rodzenia, czytajmy fachową literaturę, szukajmy informacji na internetowych forach, bierzmy udział w różnych spotkaniach organizowanych z myślą o przyszłych rodzicach.
- Kursy zawodowe. Trwające kilka tygodni zajęcia, często łączące naukę stacjonarną ze zdalną (platformy e-learningowe) to idealna propozycja dla kobiet w ciąży, które chcą zmienić zawód albo podwyższyć swoje kwalifikacje. Podjęcie nauki daje zawsze impuls dobrej energii, czujemy też, że nie „wypadamy” z rynku pracy.
- Nadrabiamy zaległości. W codziennym zabieganiu nie mamy czasu na to, by zadbać o własny rozwój. Nieprzeczytane książki zalegają na półkach. Teraz możemy na nowo zaprzyjaźnić się z książką, zarówno literaturą piękną, jak i specjalistyczną, związaną z wykonywaną pracą.
- Nauka języka obcego. Z przykrością stwierdzamy, że aktualny poziom angielskiego jest niezadowalający? Kiedy jak nie teraz nie skorzystać z dobrodziejstwa wolnego czasu? Warto polecić nowoczesne e-learningowe kursy multimedialne, dzięki którym można aktywnie i skutecznie rozwijać swoje kompetencje językowe.
- Nie tylko angielski. O ile język Szekspira zazwyczaj uznajemy za oczywistą i konieczną umiejętność pozwalającą normalnie funkcjonować we współczesnym świecie, o tyle znajomość innych języków traktujemy często jako hobby. Dlatego warto polecić naukę innych języków od podstaw. To może być inspirująca przygoda!
- Zmiany, zmiany… Nawet jeśli ciąża, szczególnie w ostatnich trymestrach, daje się coraz bardziej we znaki – nie poddawajmy się bierności. Planujmy przyszłość i nie bójmy się marzeń. Musimy być przygotowani na rewolucyjne zmiany, ale zanim one nastąpią, zbudujmy solidny fundament, który będzie bazą, wtedy gdy zdarzą się gorsze dni. Może dobrym rozwiązaniem będzie także kolejna odważna zmiana?
Od dawna myślimy o założeniu własnej firmy? Im więcej przygotowań – tym lepsze rezultaty. Jeśli chcemy upodmiotowić się na rynku pracy – pomogą nam w tym liczne kursy, szkolenia i poradniki dostępne online.
- Zdrowie to podstawa! Kiedy nie zadbać o zdrowie, jak nie w ciąży? Po pierwsze – nauczmy się zdrowo odżywiać, wbrew pozorom, nie jest to takie łatwe. Ulegamy wielu modom, które mogą nie służyć ani nam, ani dziecku. Nie żałujmy czasu poświęconego na komponowanie zdrowych i smacznych posiłków. Zadbajmy też o kondycję – wiele firm oferuje specjalne zajęcia sportowe dla przyszłych mam. Pamiętajmy – ruch to zdrowie!
Małgorzata Słoma