JustPaste.it

Tempus fugit

376f79873d150fdbdcc541d4307892b9.png

Wymknąłem się Kronosowi

choć bestia mnie niemal dopadł

Zbyt długo już uciekałem

Pytałem: dlaczego marszczysz mi czoło

dlaczego twardnieją dłonie

szarzeje skóra i bieleje broda

i serce coraz zimniejsze?

***

Odbierał mi ciało kawałek po kawałku

każdego ranka było mnie mniej

Stałem się biegły...

Biegłem  bo bałem się, trwoga

udzielała potrzebnych lekcji

Czasem tylko czoło musnął liść

lub kamień poranił stopę.

W chwilach wytchnienia słyszałem

jak siwieją mi włosy.

Więc znów droga do kolejnych stacji

udręczenia

by nie słyszeć

nie czuć 

nie oddychać

***

I zdarzyło się razu pewnego

że stanąłem naprzeciw niego

(styl apokryficzny niczego tutaj nie zmieni)

Powiedziałem:

Kronosie drogi

opadłem z sił

możesz mnie zabić, podeptać, zranić

nie oszczędzaj.

A on mrugnął okiem

i pozostawił na betonowych drogach.