JustPaste.it

Przepis na nalewkę

Przygotowanie bimbru jest dość pracochłonne oraz wymaga pomysłowości, dyskrecji, niekiedy, posiadania przysłowiowych „jaj”, z to nalewkę możemy przygotować już zupełnie legalnie.

Przygotowanie bimbru jest dość pracochłonne oraz wymaga pomysłowości, dyskrecji, niekiedy, posiadania przysłowiowych „jaj”, z to nalewkę możemy przygotować już zupełnie legalnie.

 

1024px-nalewka_wszystkie_small.jpg

Oczywiście, bazą dla naszej nalewki mogą być również produkty państwowego monopolu spirytusowego, chociaż doświadczenie uczy, że cokolwiek nosi nazwę ”państwowe”, prawie nigdy nie jest tak dobre, jak prywatne: państwowa telewizja, państwowa szkoła, nie wspominając już przez litość o państwowej służbie zdrowia. Pomijając jednak pochodzenie alkoholu, którego będziemy używać – jak w ogóle zabrać się do przygotowania nalewki?

Zacznijmy od tego, że istnieje praktycznie nieskończona liczba owoców i ich kombinacji, z których taką nalewkę możemy otrzymać. Wszystko zależy tak naprawdę od naszej pomysłowości i sezonowej dostępności owoców. Bardzo ważnym parametrem jest bowiem ich jakość. Jeśli posłużymy się owocami słabej jakości, to również efekt naszych działań nie będzie imponujący. Z tego powodu, pierwszą i najważniejszą zasadą, jest używanie takich owoców, na jaki akurat mamy szczyt sezonu. Dzięki temu, będą one najsmaczniejsze oraz... najtańsze. A, jak mawiali starożytni - „Tanie wino jest dobre, bo jest dobre i tanie”. Czy jakoś tak.

A ponieważ mamy akurat środek zimy i z mogą w związku z tym wystąpić przejściowe trudności rodzimymi owocami, zapoznajmy się z przepisem na nalewkę „z importu” – poznajcie zatem przepis na pomarańczówkę.

Do otrzymania naszej nalewki będziemy potrzebowali: 2 litry wódki, 1,5 szklanki cukru, 2 szklanki wody no i oczywiście pomarańcze. Dobra wiadomość jest taka, że potrzebujemy wyłącznie skórkę z pomarańczy – resztę można zjeść od razu, co zapewne umili nam czas oczekiwania, aż nalewka nabierze mocy urzędowej. Dla podanych proporcji potrzeba nam 300 gramów. Uwaga - 300 gramów skórki, nie całych pomarańczy :)

Zacznijmy od tego, że pomarańczki należy bardzo dokładnie wyszorować, ponieważ, aby dotarły one do naszego zimnego, północnego kraju, muszą zostać spryskane przez pana Murzyna na drugim końcu świata różnymi świństwami, których składu raczej nie chcemy poznać. Dlatego, dobrze jest przed obraniem urządzić im porządną kąpiel, a potem jeszcze wyszorować szczoteczką (ale bez mydła ;)) Porządnie umyte pomarańcze obieramy ze skórki, którą siekamy dość drobno i umieszczamy w dużym słoju, po czym zalewamy całością wódki. Słój zakręcamy i odstawiamy w ciepłe miejsce na jakieś 2-3 miesiące. Sorry, Winnetou, ale szybciej się nie da. Po tym czasie przecedzamy powstałą ciecz. Wtedy też, w osobnym naczyniu przygotowujemy syrop z cukru i wody (można go lekko podgrzać, co powinno ułatwić rozpuszczanie). Przecedzoną pomarańczówkę mieszamy z syropem i... nie, niestety, jeszcze nie pijemy. Pamiętając, że cierpliwość jest wielką cnotą, odstawiamy powstała nalewkę na kolejne 3 tygodnie. Po tym czasie nasza pomarańczówka nadaje się już do spożycia, ale oczywiście, im dłużej postoi, tym jest lepsza. Jeśli macie słabą wolę, dobrze jest odstawić ja gdzieś na strych, żeby nie kuła w oczy. A jeśli, przypadkiem, jedna mała buteleczka zawieruszy się nam i zostanie szczęśliwie odnaleziona po kilku latach, zrozumiemy, że najważniejszym parametrem przy produkcji nalewek jest... czas :) Smacznego.

Akcesoria niezbędne do produkcji domowych alkoholi znajdziesz na Alembik.eu !