...poszedłem dziś do lasu a wśród ścieżek Ona
jeszcze senna zaspana na wpół obudzona...
i zawarliśmy umowę:
Gdy mnie z sobą zabierzesz
i w liście otulisz,
na zawsze będę z Tobą
- tam w gaju zielonym.
Będę Ci pisał wiersze -
Twój kochanek wierny,
słuchając drżenia świtów
ziemi obudzonej.
Ale Ty mi przyrzeknij,
że kiedy sen pryśnie,
cały las się rozśpiewa
znowu i od nowa,
to zawrzemy umowę:
- Twoje będą dźwięki,
(pomysł przyleci z wiatrem)
- moje będą słowa.
Podzielimy się razem
każdą wody kroplą,
całym tchnieniem tęsknoty
o Tobie i o mnie.
Ja na liściach rozsypię
wszystkie Twoje nutki
i będę z nich układał
zieloną symfonię.
A kiedy usłyszymy,
że ktoś o coś prosi,
że się echo zgubiło
i o drogę woła,
niech się nasza symfonia
w lesie rozkokosi
i poprowadzi werblem
młodego dzięcioła.
Ile jeszcze ma w sobie
tajemnicy Wiosna,
nie chcę dzisiaj zgadywać
i z akacji wróżyć,
pozostanę wtulony
w tamte śpiące liście
patrząc jak złotym kurzem
struny będą smużyć.
@Janusz D,