JustPaste.it

Lux Express debiutuje na rynku polskim od ustawionego konkursu.

Lux Express to estońska firma która od marca miała zapewnić połączenia autokarowe relacji Kraków-Warszawa. Wejście na rynek polski miał odbyć się hucznie i w wielkim stylu, na tę okoliczność przygotowano konkurs internetowy, któregorealizacją na zlecenie Lux Expressu zajęła się krakowska firma Admind Sp. z o.o. z siedzibą na ulicy Lipowej. Konkurs okazał się totalną katastrofą choć z zewnątrz może wydawać się, że wszystko jest w najlepszym porządku. Mamy tu bowiem do czynienia z klasyczną zmową, manipulacją, oszustwem. Być może to otworzy oczy pozostałym uczestnikom tejzabawy.

 

Konkurs wystartował 2 lutego na stronie http://www.krakowczywarszawa.pl/ a zadaniem internautów było zagłosowanie na jedno z miast Kraków lub Warszawa i przesłanie odpowiedzi (nieprzekraczające 240 znaków wg regulaminu) na pytanie dnia (każdego dnia inne). Jury powołane przez organizatora wybierało po 3 odpowiedzi z głosujących na Kraków i 3 odpowiedzi z głosujących na Warszawę i przypisywało do nagrody dnia. Nagrodę wygrywały te 3 osoby które po zakończeniu I etapu głosowały na miasto które wygrało w ogólnej rywalizacji miast (posiadało najwięcej głosów). I tak każdego dnia I etapu od 2-go do 13-go lutego do wygrania były:

 

3 x Ipad Mini (2 lutego)

3 x Słuchawki Sony MDR-XB400B (3 lutego)

3 x Laptop Asus VivoBook X550 (4 lutego)

3 x Kindle 6 Wifi Amazon (5 lutego)

3 x Sony Playstation 4 500 GB (6 lutego)

3 x Telewizor LG 39 LB561V (7 lutego)

3 x Bon na zakupy do galerii Kazimierz lub galerii Złote Tarasy (8 lutego)

3 x Projektor Vivitek Qumi Light (9 lutego)

3 x Skuter Romet Retro 7 50 (10 lutego)

3 x Zestaw kina domowego Yamaha HTR-2067 (11 lutego)

3 x Rower Romet Vintage D (12 lutego)

3 x Telefon Sony Experia Z3 (13 lutego)

 

Jak widać pula nagród jest dość pokaźna. Nieprawidłowości w tym etapie zabawy jest wiele, jak się okazuje niektóre odpowiedzi na pytania zawierają np. 380, 306, 294 znaki - ale jak to możliwe skoro na stronie do wysłania zgłoszenia był formularz który nie pozwalał wprowadzić więcej niż 240 znaków. Odpowiedź jest prosta, a no jakoś się dało dostarczyć do organizatora emailem, tudzież SMSem poza systemem odpowiedzi, ale kto by tam zwracał na to uwagę to tylko jeden punkt regulaminu, zresztą sam organizator napisał komentarz na facebooku, że nie ma to wpływu na zabawę:

 

Agato, sprawdziliśmy Twoje zgłoszenie. Wymienione przez Ciebie odpowiedzi zostały dodane jako zgłoszenia dodatkowe i nie weryfikował ich system - stąd pomyłka i zbyt długa liczba znaków. Z tego co widzimy nie ma to jednak wpływy na przebieg głosowania, dlatego nie zdecydowaliśmy się skrócić tych odpowiedzi. Jest to sytuacja wyjątkowa dla rundy finałowej, w poprzednich wszystkie zgłoszenia były dodawane wyłącznie przez system. Pozdrawiamy„

 

Odpowiedź organizatora jest oczywiście oszustwem, dlatego, że odpowiedź zawierająca 306 znaków to finalistka z 9 lutego, a 294 z 2 lutego. Hola, hola, zgłoszenia dodatkowe ? Regulamin nic o tym nie mówi, owszem nie mówi, ale organizator pozwolił sobie na odrobinę fantazji i w trakcie trwania konkursu sobie zmienił zasady, co by jakoś sztywno nie było za bardzo. Organizator rzucił dziką kartę na facebooku i komentarz z największą ilością polubień gwarantował dostanie się do II etapu konkursu – na Boga co tam robi komentarz dyrektora finasowego firmy realizującej konkurs Admind - Eli I. – regulamin mówi wyraźnie, że uczestnikami nie mogą być pracownicy organizatora oraz podmiotów biorących udział na jego zlecenie w realizacji konkursu. To zwykłe czepianie się bo Pani Ela pomyliła tylko okienka. Wałek na wałku a tego jest więcej....bo to co działo się na facebooku to fala nieudacznictwa w pełnym wymiarze. Teraz dla odprężenia zagadka skąd pochodzi Mon Wie ? Organizator sugeruje że może być z Wietnamu. Regulamin mówi o podawaniu prawidłowego imienia i nazwiska uczestnika a tymczasem Mon Wie bierze udział w zabawie i wygrywa nagrody ale o tym za chwilę, zresztą wątek Mon Wie będzie jeszcze kontynuowany bo to dosyć ważna postać konkursu jak wiele innych dziwnym trafem bardzo powiązanych z organizatorem.

Jest też Monika J-t - wygrała skuter - ciekawe co ma wpisane w dowodzie no i pytanie jak to czytać. Kpina.

 

Wybrane odpowiedzi z I etapu wg regulaminu miały być opublikowane....

 

Lux Express Odpowiedzi zostaną opublikowane po zakończeniu pierwszej rundy konkursu. Prosimy o cierpliwość”

 

Skończył się pierwszy etap, drugi też, wszystko się skończyło. Lux Expressie obudź się !

 

Użytkownicy zarzucają na facebooku organizatorom podstawione konta, zdjęcia, dane. Najbardziej bezczelne jest to że konkurs został tak ustawiony, że nagrody wygrały osoby zaprzyjaźnione z organizatorem, dla kiepskiego Sherloka znalezienie tych powiązań nie będzie wielkim wyzwaniem:

 

Mon Wie (wspomiana wcześniej)

Magdalena Es (swoją drogą też oryginalnie)

Negra B.

Adam Z.

Justyna C.

Monika D.

Róża P.

 

To jest skandal ! Lux Express, Admind czy Wy nas macie za idiotów ?

 

Ochłońmy w końcu, bo właśnie przechodzimy do II etapu tego pomylonego, ustawionego, manipulowanego konkursu, który nie wiem po co został uspołeczniony na facebooku, chyba żeby wszyscy mieli świadomość do jakiego autokaru nie wsiadać i z jaką agencją reklamową dobrze oszukiwać.

 

II etap konkursu nie przynosi wielkiego zaskoczenia, to kompromitacja do granic możliwości. Do tego etapu przystępuje 44 finalistów. Tu zaczyna się wyścig na głosy, udostępnianie, zachęcanie do głosowania itd. itd.

 

Zwycięzcą zostanie autor odpowiedzi, która w momencie zakończenia głosowania, czyli o 23.59 w niedzielę 22.02.2015, będzie miała najwięcej głosów.”

 

Ku wielkiemu zdziwieniu na pierwsze miejsce szybko wysuwa się Paweł P. nazywany dalej „promowanym przez organizatora”, głosuje na niego cały glob, ale nie jakoś dziwnie kontynentami...głosy naliczają się regularnie, miękko, ładnie przez całą dobę, czyli słoneczko sobie wędruje budzi ludzi, Ci wstają i głos oddają. Wiecie co mam na myśli to pisząc. No cóż...jeśli ta praktyka jest dozwolona, bo regulamin nie zabrania. W tym czasie nieświadomy Paweł P. jest przez wielu uczestników obserwowany...Ci stosują te same techniki zachęcania do głosowania, powiem Wam prawdę - identyczne, tylko może bardziej zintensyfikowane...

Pewnego dnia, dokładnie 20-go lutego, organizator obserwuje że Paweł P. ma prawdopodobnie konkurentów, którzy zaczynają dotrzymywać mu kroku do upragnionego jakże damskiego auta Fiata 500. Organizator nie wytrzymuje, jak może stracić auto które jest Pawełka (to uzgodniono przecież wcześniej), wysyła ostrzeżenie o nieprawidłowościach przy głosowaniu do uczestników którzy konkurują z liderem. Na pytanie jakie nieprawidłowości są obserwowane, organizator milczy. Milczy bo lubi mówić tylko kiedy on ma na to ochotę, a co. Sytuacja z doby na dobę się zmienia i w sobotę (przed dzień końca konkursu) widać wśród wszystkich uczestników walczącą trójkę...

 

Niedziela niestety nie jest wolna od pracy. Tu się głosuje ! W południe następuje zamiana trzeciego i drugiego miejsca. Sytuacja jest gorąca, wg obliczeń 18-ta godzina będzie kluczowa i da nowego lidera...Do akcji zostaje zaangażowanych bardzo dużo osób z różnych stron świata i wszechświata. A o 13:40 jest już po zawodach – jak to ? niedziela ma przecież pełne 24 godziny. Dla organizatorów ma tyle ile organizator uzna za stosowne i uzna że albo się oprze na regulamin albo i nie, taka sytuacja.

Tu następuje dyskwalifikacja osób z drugiego i trzeciego miejsca, pod pretekstem złamania regulaminu. Do dnia dzisiejszego organizator nie udzielił odpowiedzi który punkt regulaminu został złamany. Bezczelność, oszustwo, amatorka, szczeniactwo, epitetów można wymyślać.....

 

Pogdybam co tu się właściwie stało...protekcja lidera nie mogła być już zapewniona ? Cała zabawa w ustawiony konkurs nie miała by sensu jeśli wygrała by osoba spoza układu ? A może przed konkursem nastąpiło wręczenie korzyści majątkowych na poczet wygranego konkursu ? Jedno jest pewne promowany przez organizatora lider, nader często informował o swoim alibi na facebooku „tyle głosów dało się zdobyć”, „promocja poszła w 6 językach” itd. itd. Pitolenie.Może nagród w ogóle nie ma...Wówczas to wszyscy zostali oszukani.

 

Za taki sposób przeprowadzenia konkursu z tyloma nieprawidłowościami, występkami, manipulacją, oszustwem - sprawą powinna zainteresować się prokuratura i organy ścigania, bo wygląda na przestępstwo, którego nie nazwałbym - przy tyluwymienionych wpadkach - zorganizowanym.

 

Lux Expressie, Admind – gratulację. W dwóch słowach - świński duet.

 

Być może oszukanych jest więcej ale nie wiedzą że zostali oszukani, myślę że to czas, żeby zwrócić się po swoje, a może w grupie będzie raźniej. Nie zostawiajcie tak tej sprawy, dziś w taki sposób Cię oszukają, jutro już nie zwrócisz uwagi na kolejne oszustwo. Żyjemy w państwie prawa.

 

PS. Aha, wiecie że Kraków miał wygrać w rywalizacji miast, czemu ? bo tak ustalono.