JustPaste.it

Kartka z kalendarzrza

Minął dzień. Minąl tydzień. Ile tych dni, ile tygodni czeka mnie jeszcze?

Minął dzień. Minąl tydzień. Ile tych dni, ile tygodni czeka mnie jeszcze?

 

Minął dzień. Minął tydzień. Ile tych dni, tygodni, czeka mnie jeszcze
w życiu? Ile jeszcze zerwę tych kartek? Tego nie wiem ani ja, tego nie wie nikt. Ale, gdy dożyję, będzie ich w tym roku 365, może jeszcze będzie i taki rok, kiedy będzie 366. Dałby Bóg, żeby nie jeden.

Na każdej kartce data, godziny wschodu i zachodu słońca, kto się przed laty urodził. Kto umarł, kiedy gdzieś w świecie zaczęła się lub zakończyła wojna, ile już dni przeżyłem od początku roku.

Nie ma, niestety, jak te dni przeżyłem, co mnie wczoraj lub kilka dni temu spotkało. Bo ta wczorajsza kartka już w koszu, a dzień przeminął. Trzeba mieć naturę znanej pisarki, by notować dzień pop dniu przeżycia, wydarzenia, w których się uczestniczyły lub których było się świadkiem i myśli, które im towarzyszyły. Nie zapiszę więc dla potomnych. Że zakochałem się na zabój w ślicznej prezenterce telewizyjnej, ale z powodu kataru nie mogłem jej tego powiedzieć. A może powód był inny? Potomni nie dowiedzą się, że stanąłem w oknie i położywszy pod łokcie poduszkę gapiłem się bezmyślnie jak ludzie chodzą po ulicy, wchodzą do sklepów, co myślę o panu z pierwszej strony mojej ulubionej gazety. Z kim umówiłem się na kolację i czy ta kolacja zakończyła się śniadaniem. Nie przejdę więc do historii jako autor dzienników wydanych w wielu tomach. Nawet te kartki z kalendarza wyrzucę i nikt nie będzie wiedział, że odliczały dni mojego życia.

         A jednak chciałbym, aby coś po mnie pozostało Na pewno pozostaną dwa zapisy w księgach: że powitałem kiedyś świat, i że się kiedyś z nim pożegnałem. Bo jestem tylko jednym z wielu milionów ludzi na świecie, o których nie pisze się dzieł. Ale my wszyscy tworzymy ten świat, tworzymy jego dzieje, jesteśmy odbiorcami dobra tworzonego przez tych, którzy w zapisach na długi czas pozostaną. Dlatego, że tworzyli, działali i żyli dla takich jak my.

A kartka ze ściennego kalendarza będzie nie o mnie.