JustPaste.it

Ekologia czy zmowa

Jeżdżąc na co dzień po polskich i europejskich drogach zauważamy, że różnorodność marek pojazdów, od japońskich przez europejskie po Amerykańskie, nie dotyczy ciężarówek.

Jeżdżąc na co dzień po polskich i europejskich drogach zauważamy, że różnorodność marek pojazdów, od japońskich przez europejskie po Amerykańskie, nie dotyczy ciężarówek.

 

ae06ae07a4ab9ce8305f419f367522de.jpg

Nie wiem czy wszyscy uznają to za problem podstawowy, tak jak ja.Co gorsza powiem szczerze, że nie zauważyłem tego problemu dopóki nie przeczytałem artykułu Konkurencja w ciężarówkach nadchodzi... powoli. A przecież jest to prawda, widoczna dosłownie gołym okiem.

Skąd się jednak to bierze?

Autor artykułu stawia tezę, że jest to skutek bardzo wyśrubowanych norm emisji spalin obowiązujących w Europie. Normy te sprawiają, że np. koreańskim producentom nie opłaca się wchodzić na Europejski rynek. Nie opłaca się gdyż musieliby zaproponować bardzo zaawansowany technologicznie produkt mający zbyt tylko na rynku europejskim. Mnie jednak te argumenty nie przekonują. Owszem jest tak, że normy emisji są wysokie, lecz zarówno normy amerykańskie jak i Japońskie są co najmniej równie wymagające jak pokazuje zestawienie tych norm ( Europa przoduje w normach emisji spalin). Co więcej, większość krajów, choć z opóźnieniem, wprowadza jednak u siebie normy emisji, najczęściej wzorując się na normie Europejskiej. 

Jaka jest więc przyczyna?

Skoro tak, to co powoduje, że nie spotkamy prawie na naszych drogach ciężarówek Kia lub Daewoo? Na ślad odpowiedzi na to frapujące pytanie z pewnością trafimy śledząc los postępowania jakie wszczęła Komisja Europejska przeciwko największym producentom samochodów ciężarowych na naszym kontynencie za zmowę cenową. Dodatkowych wskazówek udzieli nam prześledzenie losów dyskusji na temat zmian przepisów dotyczących warunków technicznych produkcji samochodów ciężarowych. Otóż lobbyści firm, producentów ciężarówek, pomimo bycia na cenzurowanym, pomimo ewidentnych dowodów na delikatnie mówiąc manipulowanie rynkiem, zdołali doprowadzić do przesunięcia wprowadzenia tych przepisów o pięć lat. To dowodzi jak wielki wpływ zdołali osiągnąć w strukturach europejskich i pośrednio, przynajmniej moim zdaniem, daje odpowiedź na pytanie dlaczego na rynek ciężarówek nie udało się wbić żadnemu koncernowi spoza Europy.

Co dalej?

Jak dowodzi historia silna grupa gospodarcza może powstrzymać rozwój w jakiejś dziedzinie... na jakiś czas. Jednakże prędzej czy później ciśnienie zewnętrzne staje się większe niż możliwości grupy lub pomija się jakieś zjawisko uznając je za nieistotne, a okazuje się ono przełomowe. Tak również stanie się w tym przypadku i mam wrażenie, że szybciej niż sobie wyobrażamy. Ostatnio np. otworzył się, na razie cichy i niewielki, import używanych ciężarówek marek dalekowschodnich. Ja jednak mam wrażenie, że to ruch zmierzający do cichego budowania zaplecza dla koncernów, w końcu chociażby gdzieś te ciężarówki trzeba remontować.

Peter