JustPaste.it

forum.benchmark.pl

Forum (nie)wysokich lotów

Forum (nie)wysokich lotów

 

Trzy dni temu dostałem maila od jednego z użytkowników tego forum, opisującego brak reakcji ze strony moderatorów na ataki personalne ze strony jednego z jego użytkowników. Podchodząc bardzo sceptycznie do całej sytuacji, poświęciłem 30 minut, żeby osobiście przejrzeć zawartość forum oraz posty tego jak i innych użytkowników. Okazuję się, iż na dzień dzisiejszy standardem są posty o wysokiej wartości merytorycznej „bo co”, nieprzeciętnej argumentacji „bo tak”, „bo się nie znasz”, „skończeni idiocy”, bądź też w ostatecznej dyskusji sugerowanie, że ktoś jest „idiotą”, „dzieckiem Neostrady” lub gimnazjalistą. Oczywiście osobiście mnie to nie dziwi, jako że spotykam się bardzo często z podobnym zachowaniem, jednakże autor maila zwrócił mi uwagę na jeden, jego zdaniem, fakt cyt. „ niektórzy użytkownicy tacy jak (…), pozwalają sobie na wk(…) i obrażanie innych, moderatorzy zaś mają to w d(…)”. Dlaczego więc zajmuję się tym tematem?

 

Mniej więcej w latach 2012-2013 korzystałem z forum Benchmark.pl, korzystając z porad osób będących bardziej w temacie, w celu wyboru nowego komputera. Wydawało mi się wówczas, że to forum grupy ludzi, którzy wiedzą co piszą i mają praktyczne doświadczenia, a na dodatek potrafią rozmawiać w sposób kulturalny – cnota nieczęsto spotykana w Internecie. Nic dziwnego więc, że polecałem to forum jako dobre źródło informacji przez kolejne lata, aż do dnia dzisiejszego.

 

Regulamin forum, poucza nas (punkt II podpunkt 3): ”Na Forum nie wolno umieszczać treści wulgarnych(również tych, ukrywanych przez autocenzurę lub samych użytkowników *gwiazdki), obraźliwych, rasistowskich, erotycznych, łamiących prawa autorskie oraz godzących w dobre imię drugiej osoby. Ponadto zabronione jest publikowanie wpisów obniżających ogólny poziom dyskusji, wynikających z lenistwa lub zawierających roszczeniowy charakter wypowiedzi. Wszelkie wpisy powinny być dobrze uargumentowane, tak by były jak najbardziej pomocne dla autora tematu.”

 

Jako słuchacz studiów podyplomowych z pedagogiki zainteresowałem się tą sytuacją i napisałem wiadomość do administratorów wyżej wymienionego forum. Sama wiadomość dostępna jest poniżej:

Witam

 

Nazywam się (…)i jestem doktorantem Politechniki Śląskiej (Instytut Informatyki, AEiI) jak i słuchaczem studiów podyplomowych Pedagogika Ogólna. W związku z kontynuowaną przeze mnie pracą z pogranicza sieci społecznych i pedagogiki chciałbym się skontaktować z osobą nadzorującą pracę moderatorów jak i samymi moderatorami. Interesuję mnie przede wszystkich mechanizm zachowań promujących osoby o podobnych poglądach, który bardzo widoczny jest w przypadku moderacji na tym forum. W związku z tym, że nie otrzymałem odpowiedzi na mniej oficjalne formy kontaktu, piszę z tym do Pana, jako administratora forum. Oczywiście wszelkie udzielone informację będą służyć tylko celom naukowych, a dokładnie zostaną użyte w pracy: "Dzieci i młodzież jako użytkownicy Internetu"( pr. dr (…)). Oczywiście, odpowiedź jest uzależniona tylko od Pana dobrej woli. Brak odpowiedzi jest również dla mnie wbrew pozorom istotną informacją.

 

Ps. Odpowiednie pismo z Kolegium Pedagogicznego, będące zaświadczeniem o prowadzonej pracy mogę do państwa wysłać pocztą (o ile z państwa strony będzie ono wymagane)

 

Oczywiście na końcu znajdował się mój podpis oraz mail pracowniczy politechniki.W efekcie, nie dość, że nie otrzymałem odpowiedzi to moje konto zostało „Zawieszone całkowicie”.

 

Powyższa sytuacja pokazuje nie tylko poziom powyższego forum, ale także i hermetyczność środowisk tworzących grupy wzajemnych adoracji w środowisku internetowym. Całkowita ignorancja ze strony osób odpowiedzialnych za forum jest natomiast zastanawiająca. Czy może ona świadczyć o posiadaniu przez te osoby zarówno wiedzy o tego typu zachowaniach? A może również o ich akceptacji? A co za tym idzie, czy możemy ufać treściom zamieszczanym nawet na popularnych forach internetowych?

 

W związku z pewnym zainteresowaniem ze strony naukowej, pozwoliłem sobie wysłać list do redakcji portalu benchmark.pl. Na odpowiedź niestety nie liczę.