JustPaste.it

Islamska partyzantka (terroryzm) a podwójna chrześcijańska moralność

Uniwersalny tekst Tuwima pięknie i dobitnie wyśpiewany przez Akurat - dla każdego krytyka islamskiego terroryzmu, który ja jako heretyk nazwałbym partyzantką - https://www.youtube.com/watch?v=7wChlvZbXjY Hameryce i ich pomagierom, którzy od lat destabilizują Bliski Wschód, wywołują tam wojny - Zachód zabił setki tysięcy ludzi a nawet miliony dla ropy, własnych interesów. Nie usprawiedliwiam islamistów ale kto mieczem wojuje ten niestety od miecza ginie.

Im bardziej człowiek uwalnia się od podwójnej moralności chrześcijańskiej, której USA ze swoimi neo - kolonialnymi wojnami są największym przedstawicielem (z pustym a może bardziej przewrotnym, diabelskim hasłem "God bless America") , tym bardziej jak na dłoni widzi rzeczywistość w bardziej prawdziwym świetle. Jako Zachód jesteśmy jak plemię wojenne, jak pasożyt który niszczy i żyje na cudzy koszt. Niestety Europejczycy nie potrafią zrobić rachunku sumienia bo ich europejskie ego jest tak cholernie dumne, że jest to niemożliwe. Mamy więc propagandę. która odwraca wszystko, z napadniętych robi się agresorów a Zachód to oczywiście dobry samarytanin, który niesie ciemnym ludom kaganek oświecenia.

 

Dla ewentualnych krytyków mojego mini tekstu podaję inną obłudną śpiewkę chrześcijańską "Ptak nie kala własnego gniazda". 

 

"Gdy do murów klajstrem świeżym 
przylepiać zaczną obwieszczenia,
gdy do ludności, do żołnierzy
na alarm czarny druk uderzy
i byle drab, i byle szczeniak
w odwieczne kłamstwo ich uwierzy,
że trzeba iść i z armat walić,
mordować, grabić, truć i palić
gdy zaczną na tysiączną modłę
ojczyznę szarpać deklinacją
i łudzić kolorowym godłem,
i judzić historyczną racją
o piędzi, chwale i rubieży
o ojcach, dziadach i sztandarach
o bohaterach i ofiarach
o bohaterach i ofiarach
Gdy wyjdzie biskup, pastor, rabin
pobłogosławić twój karabin,
bo mu sam Pan Bóg szepnął z nieba,
że za ojczyznę bić się trzeba
Kiedy rozścierwi się, rozchami
wrzask liter z pierwszych stron dzienników
a stado dzikich bab kwiatami
obrzucać zacznie żołnierzyków
O przyjacielu nieuczony
mój bliźni z tej czy innej ziemi
wiedz, że na trwogę biją w dzwony
króle z panami brzuchatemi
Wiedz, że to bujda, granda zwykła,
gdy ci wołają "broń na ramię"
że im gdzieś nafta z ziemi sikła
i obrodziła dolarami
że coś im w bankach nie sztymuje,
że gdzieś zwęszyli kasy pełne
lub upatrzyły tłuste szuje
cło jakieś grubsze na bawełnę
Rżnij karabinem w bruk ulicy
Twoja jest krew, a ich jest nafta
I od stolicy do stolicy
Zawołaj, broniąc swej krwawicy
"Bujać to my, panowie szlachta!"
"Bujać to my, panowie szlachta!"
"Bujać to my, panowie szlachta!"
"Bujać to my, panowie szlachta!"

O przyjacielu nieuczony
mój bliźni z tej czy innej ziemi
wiedz, że na trwogę biją w dzwony
króle z panami brzuchatemi
Wiedz, że to bujda, granda zwykła,
gdy ci wołają "broń na ramię"
że im gdzieś nafta z ziemi sikła
i obrodziła dolarami
że coś im w bankach nie sztymuje,
że gdzieś zwęszyli kasy pełne
lub upatrzyły tłuste szuje
cło jakieś grubsze na bawełnę
Rżnij karabinem w bruk ulicy
Twoja jest krew, a ich jest nafta
I od stolicy do stolicy
Zawołaj, broniąc swej krwawicy
"Bujać to my, panowie szlachta!"
"Bujać to my, panowie szlachta!"
"Bujać to my, panowie szlachta!"
"Bujać to my, panowie szlachta!"
"Bujać to my, panowie szlachta!"
"Bujać to my, panowie szlachta!"
"Bujać to my, panowie szlachta!"
"Bujać to my, panowie szlachta!"