JustPaste.it

Cwane Imperia XXI wieku - Plemię Parchów

Plemię Parchów to przedsiębiorcy, właściciele firm zalegający z zapłatą za towar czy usługę innym podmiotom czy wypłatami dla pracowników.

Plemię Parchów to przedsiębiorcy, właściciele firm zalegający z zapłatą za towar czy usługę innym podmiotom czy wypłatami dla pracowników.

 

Są dziedziny, w których Polska, czyli nasza Ojczyzna jest w czołówce światowej. Od czasów reform ekonomicznych prof. Balcerowicza, ekspertów ówczesnej Solidarności, w pewnych obszarach gospodarczych, systematycznie pniemy się w górę. To dzięki hasłom i działaniom wykreowanych w tamtych latach, możemy poszczycić się fantastycznym pokoleniem przedsiębiorców, które z wielką dumą, z namaszczeniem każdej władzy, czyli rządu, Sejmu, samorządowców i wszelkiej maści urzędników administracji państwowej obnosi się z przynależnością do niezwykłych, prestiżowych grup społecznych.
Z wielkim pietyzmem, po cichu, za plecami zwykłych obywateli powstały klany, z strukturą zbliżoną do mafii – Cwane Imperia.

Czym jest ten twór?

To nieformalne grupy, oparte na luźnych związkach między sobą, których jedynym celem jest jedno – wykorzystać potencjał wszystkich normalnych Polaków do własnego, jakże prymitywnego celu. A tym celem jest zaspokojenie własnego egocentryzmu, narcyzmu, swojej niepohamowanej chciwości, pędu do posiadania władzy.

Jedną z takich grup, chyba najliczniejszą w całym Cwanym Imperium są Parchowie. Tworzą oni …
Plemię Parchów.

Parch, słowo warte przypomnienia. Choroba wywołana przez pasożytnicze grzyby chorobotwórcze. Zakaźna. Zaś grzyby pasożytnicze, to organizmy pobierające od żywiciela substancje, które potrzebne im są do życia i rozwoju. Wywołują wiele chorób, atakują narządy wewnętrzne. Widocznymi objawami często są szarożółte strupy o zapachu stęchlizny.

Ewolucja

Nie bardzo wiemy, w jaki sposób te mikroorganizmy dokonały ewolucji i z skali mikro przeszły do wersji makro.
O ile z grzybami pasożytniczymi w rolnictwie, w medycynie od lat radzimy sobie świetnie, (no może w miarę dobrze), to już w skali makro, polska gospodarka ponosi totalną klęskę. Sytuacja jest wręcz katastrofalna. I dobrze. Bardzo dobrze. Patrząc oczami urzędników i reprezentantów obywateli wręcz doskonale.
Kim są owi szanowani przedsiębiorcy z plemienia Parchów?
Aby przyjrzeć się im bliżej, zajrzyjmy w typowy dzień dla wielu Polaków…

Polski obyczaj


Przykład pierwszy.
Poniedziałek. Gdzieś w Europie. Polska.
- Dobry.
- Dobry, co tam słychać?
- Nic nowego.
- Otrzymał już Pan wypłatę?
Klient spojrzał ponuro.
- A gdzie tam. Zalega nam już od trzech miesięcy, wczoraj dostaliśmy znów zaliczki. I to nie wszyscy.
- Którego wypada wypłata?
- 10-tego.
- A dzisiaj jest 25-ty…

Przykład drugi

„- Panie, szlag mnie trafi zaraz, jak nie przelejesz mi Pan pieniędzy. – prawie wrzeszczał do słuchawki szef małej firmy.
Po drugiej stronie słuchawki coś lub ktoś mamrotało.
- Co mnie to obchodzi, że Panu też ktoś nie zapłacił? Z kim ty się zadajesz? Wziąłeś towar masz zapłacić. – nerwowa atmosfera powoli się rozkręcała.
- Słuchaj Pan, miał Pan zapłacić trzy miesiące temu. Nie odbiera telefonów, a jak już odbierze to ciągłe te same pierdoły. Z tego, co wiem, to był Pan na wczasach, na Dominikanie! Za co? Za k…. moje i moich ludzi pieniądze. I Pan mi tu p….., że nie masz pieniędzy?....”

Przykład trzeci

„Rekrutacja.
… - Na początek proponuję Panu najniższą stawkę krajową. Po trzech miesiącach, jak się Pan sprawdzi to zrobimy podwyżkę.
Po trzech miesiącach.
- No, wie Pan, teraz mamy kiepską sytuację. Kontrahenci nam nie zapłacili…
Po pół roku.
- Przykro mi, kiepska sytuacja finansowa.
- Przecież więcej teraz produkujemy.- rzekł pracownik.
- Tak, ale na rynku jest duża konkurencja, musimy obniżyć marżę. Nie mogę teraz podnieść płac, komukolwiek, nawet sobie….
W tym czasie „boss” był na nartach w Alpach, na wycieczce we Włoszech i dwa tygodnie w Egipcie…”

Zostawmy te rozmowy i podobne, jakże typową dla polskiego biznesu. Odbywają się one kilkaset tysięcy razy dziennie między członkami Plemienia Parchów a właścicielami wielu firm, którzy wierząc w słowa prof. Balcerowicza, Lecha Wałęsy i wielu, wielu innych postanowili zrobić coś dla siebie, rodziny i Ojczyzny. Otworzyć uczciwe firmy.

Prawo polskie

Kodeks karny

Rozdział XXVIII
Przestępstwa przeciwko prawom osób wykonującym pracę zarobkową.
Art. 218. § 1. Kto, wykonując czynności w sprawach z zakresu prawa pracy i ubezpieczeń społecznych, złośliwie lub uporczywie narusza prawa pracownika wynikające ze stosunku pracy lub ubezpieczenia społecznego, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.

Ten zapis dotyczy relacji między pracodawcą a pracownikiem.

A jak wygląda w rzeczywistości? To martwy zapis. Nawet Państwowa Inspekcja Pracy nie ma pojęcia jak przeciwdziałać bękarckim pomysłom Parchów. Mandat 500 złotowy? Śmiech na Sali. Przecież taką kwotę, to dzieciak Parcha wydaje w ciągu dnia.

Rozmowa z sędzią


„….- Otóż to. W tej sprawie zadziwia „cicha” zgoda, jaka panuje wśród policjantów, urzędników i większości społeczeństwa. Dlaczego? Według mnie sprawa jest prosta. Część z nich bierze w podobnych procederach udział. Wiesz, złodziej nie podkabluje złodzieja. A społeczeństwo? Część reaguje, jednak to są według stanowionego obecnego prawa obyczajowego w Polsce jednostki patologiczne. Jestem pewny, że obywatele, którzy nagłośnili ową sprawę, są teraz zapewne w specjalny sposób traktowani przez część policjantów i urzędników. Coś na ten temat wiem, z autopsji.


Tak wygląda „cicha zgoda”. Nie zgłoszę tego, bo sam robię coś podobnego. A „głośna zgoda” występuje wtedy, gdy ludzie nie biorą udziału w różnych przekrętach, lecz z jakiś dziwnych powodów idą w wyborach głosować na „pokręcone umysły”. Zgadzają się w ten sposób na taki a nie inny sposób rządzenia krajem. Często wyuzdany i patologiczny.

- Zostawmy ten temat. Pozwolisz, że wrócę do głównego tematu. – Przerwał sędzia.

- Sprawa wynagrodzeń to domena inspekcji pracy. Jednak według prawa owa instytucja ma obowiązek współpracować z innymi służbami, w tym z prokuraturą. To, co mówisz, czyli nieterminowe czy też niecałkowite wypłacanie wynagrodzenia musi mieć znamiona uporczywości, złośliwości ze strony pracodawcy. Wygląda na to, że w opisanych przypadkach tak wygląda stan faktyczny. W tym przypadku żaden problem zgłosić ów fakt do prokuratury. To jest zagrożone więzieniem do lat dwóch lub trzech. Podpowiem tobie, że w sądzie można także udowodnić, że brak wynagrodzenia lub jego obniżenia w stosunku do zawartej umowy jest naruszeniem innego artykułu kk. Chodzi o narażenie na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Może się zdarzyć, że ktoś z bliski rodziny, tj. żona, dzieci nagle zachorują. Brak środków do życia, tak to ujmę może doprowadzić do takiej sytuacji, czyli narażenia na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub uszczerbku na zdrowiu. Uporczywość czy złośliwość przedsiębiorcy a związek z tym artykułem jest bardzo czytelny. Poza tym jak sam mówiłeś jest ochrona konstytucyjna wynagrodzenia i rodziny.

- W czym, jest problem? Dlaczego ludzie boją się pójść do prokuratora?

- Trudno mi ocenić. Jestem prawnikiem.

- Podpowiedz mi, czy jeśli taka sprawa trafi do prokuratury, potem do sądu to czy znajdzie szczęśliwy finał? Wiesz, przedsiębiorca ma środki na adwokata, może wybrnąć z tego. Co na to sędzia?

- Wybacz, ale nie mogę i nie mam prawa oceniać moich kolegów. Każda sprawa jest indywidualna i wymaga innego podejścia. Wiesz, o czym mówię.

- Tak. Czy znasz lub słyszałeś o takiej sprawie?

- Nie – brzmiała krótka odpowiedź.

Obaj zamilkli…”

Monachium - geneza


Europa. Niemcy. Lato, mała, przytulna kafejka niedaleko Peterkirsche.

„- Silna gospodarka ma wiele cech pchających ją do przodu. To szybki obrót pieniądza. Nie ma zaległości płatniczych, krótkie terminy płatności, często gotówka. W dzisiejszych czasach, przy wielości podmiotów w gospodarce, rzecz niezbędna.
- Tak, lecz jest jeszcze mądrość w gospodarowaniu owymi środkami. Co z tego, że masz natychmiast gotówkę, skoro nie potrafisz nią właściwie gospodarować. – Mała uwaga kierowała rozmowę na określony temat. Prawdziwy, etyczny biznes.
Jose postanowił zmienić nieco kierunek.
- A jak jest w Polsce? – Spytał Pit’a, oglądającego z zainteresowaniem witraż nawiązujący do Adama i Ewy w raju. Pośrodku drzewo z wężem, kuszącym Ewę jabłkiem.
Spojrzał na przyjaciela.
- W Polsce takie coś nie istnieje. No, może w małym zakresie. Jakieś 5 do 10 %. – Oddał się oględzinom dalszym witrażom.
- No przestań – odrzekł z śmiechem Reinhold. – Przecież Polska to europejska potęga. Jedyna gospodarka w Europie, która opiera się kryzysowi.
- Śmiej się, śmiej, żeby nie Polska, gdzie wykupiliście za psie pieniądze ponad 80 % przedsiębiorstw i wykorzystujecie Polaków jak starożytnych kolonów, to teraz wasi bezrobotni, służba zdrowia i cała gospodarka byłaby na pograniczu Konga i Angoli. – Ostro odciął się.
- Ale, jak już chcesz usłyszeć jak jest w Polsce, to proszę bardzo. – Zmienił ton.
- Według mnie to w polskiej gospodarce za zgodą rządu, Sejmu, partii politycznych – wszystkich – na ostatnie słowo położył silny nacisk – rządzi plemię Parchów.
Nigdy nie słyszałem z ust żadnego prezydenta, premiera, z mównicy sejmowej, w wywiadach prasowych, telewizyjnych i gdziekolwiek indziej w Polsce, że należy skończyć wreszcie z imperium Parchów. Z ich ponurą działalnością i szkodliwością dla całej Polski….”

Skąd przybywacie?


Plemię Parchów to przedsiębiorcy, właściciele firm - bez względu na wielkość - zalegający z zapłatą za towar czy usługę innym podmiotom czy wypłatami dla pracowników.
Najważniejsza cecha to, że robią to w sposób celowy, bezwzględny. Są przy tym bezczelni, aroganccy, chamscy, cwani. Mistrzowie kłamstwa i oszustwa.


Tu należy się pewne wyjaśnienie.

Nie wolno mylić braku zapłaty za towar czy usługę, kiedy jest ona wykonana niezgodnie z zawartą umową. Dotyczy to także pracy pracownika. Często spotykamy się z takim zarzutem, że ktoś nam nie zapłacił. Nie wspominamy jednak, że dostarczyliśmy towar wadliwy lub nie wykonaliśmy w sposób należyty powierzonej nam pracy. To nie upoważnia nas do nazywania kogoś „Parchem”. Często wśród przedsiębiorców o właściwych stosunkach między sobą, dochodzi do wspólnego porozumienia o przesunięciu terminu zapłaty. To jest naturalne. Przyczyny takich działań są jednak odmienne od takich, jakie preferuje Plemię Parchów.


Jaki jest powód, że duże państwo, w środkowej części Europy zostało opanowane przez tak potężną ilość patologicznych osobników?

Istnieje kilka rzeczy, które są przyczynami takiego stanu. Pierwsza podstawowa – całkowity zanik etyki. Następna przyczyna leży w polskim szkolnictwie.
Polskie szkoły absolutnie nie uczą jak tworzyć prawdziwy biznes. Często rozmawiając z studentami polskimi, wskazują, że na uczelniach nauka ekonomii, zarządzania opiera głównie się na kreowaniu bezwzględnym zysku. Poza tym poziom nauczania na bardzo wielu uczelniach, nawet tych chwalących się w jakiś śmiesznych rankingach, jest żenująco niski. Jednym słowem – polskie uczelnie nie są przygotowane do kształcenia przyszłych menadżerów.
Typowy obraz polskiej uczelni to – kasa, kasa, kasa … do n-tej potęgi. Profesorów, doktorów bez liku, a miliony pracowników, co miesiąc żyję z zaliczek, czyli ochłapów z stołu Parcha.

Jak oceniamy, co miesiąc blisko milion osób wcale nie otrzymuje wynagrodzenia. I nigdy ich nie otrzyma…. Nawet tych nędznych krajowych, podstawowych, niby gwarantowanych prawnie.


To fakty. Nie ma co się burzyć.


Trzecim powodem, dla którego tzw. zaległości płatnicze istnieją to brak mentalności biznesowej. Zbyt wielu traktuje biznes, jako zaspokojenie swojej chciwości, próżności, egoizmu. A przecież biznes to podstawa każdej gospodarki. Im silniejszy tym silniejszy kraj.

Ostatnim koronnym argumentem przemawiającym za istnieniem Plemienia Parchów to rządzący krajem.

Praktycznie rząd, Sejm, Senat, Prezydent, administracja państwowa i samorządowa nic nie robią, aby zlikwidować „plemienną patologię”, czy chociażby ograniczyć jej rozmiary.

Sądy działają w terminach ustawowych. Często sprawy trwają po kilka lat. Wiele z nich ulega przedawnieniu. Bez sprawnego adwokata zwykły obywatel czy właściciel firmy, nie ma szans na odzyskanie swoich pieniędzy.

W prasie, co rusz są publikowane zdjęcia czołowych przedstawicieli władz, nawet samorządowych, na których chwalą się znajomościami z tego kręgu kultowego.
Na jednym z nich widać, prezesa klubu sportowego, znanego sponsora a w biznesie „niszczącego” swoich partnerów brakiem zapłat lub płaceniem po roku. Na innym, sponsor lokalnej społeczności, niepłacący nawet po pół roku swoim podwykonawcom. Jednak znalazł środki na podróż z rodziną do Ameryki Południowej. I tak dalej, dalej…

I na koniec.

To społeczeństwo polskie, które składa się z przeważającej części z osób o niskiej kulturze społecznej i pozbawione braku odpowiedzialności. Jest mało aktywne, z lenistwa swoje poglądy przerzuca na partie polityczne, które są bardzo często finansowane przez Parchów.
Polacy są za mało aktywni obywatelsko. Tracą czas na „wyimaginowaną” rozrywkę, jaką im serwują media. Na bzdurne informację, które nie rozwijają ich, lecz tylko utrzymują na niskim poziomie intelektualnym.

O tym wszystkim wiedzą doskonale członkowie Plemienia Parchów. Wykorzystują doskonale.

Co zrobić, aby zmienić ten styl życia jaki panuje w Polsce?

Brać przykład z innych krajów. Wziąć sprawy w swoje ręce. Nie bać.

W starożytnej Grecji organizowano tajne głosowania, na których obywatele wypisywali na glinianych tabliczkach nazwiska osób podejrzewanych o zapędy do tyranii. Wyrok to 10 lat na wygnaniu.
Nazywa to się ostracyzm.

Współczesny świat to już nie gliniane tabliczki. Internet, telefonia komórkowa. Warto wykorzystać te przekaźniki do celów likwidacji Plemienia Parchów.

Jeśli nie potrafi tego zrobić rząd, Sejm, partie polityczne zróbmy to sami.

Nie popierajmy polityków, którzy chełpią się takimi znajomościami. Usuńcie z posad kierowników urzędu, członków rad miejskich, którzy wspierają po „cichu” owe „plemię” lub ich członków.

Szukajmy firm, które są odpowiedzialne wobec swoich pracowników i kontrahentów. Twórzmy je sami. Nawiążmy współpracę między sobą.
Omijajmy z daleka firmy z Plemienia Parchów. Przekazujmy między sobą wszelkie informację o takich firmach czy osobach w kierujących nimi. Wszelkimi sposobami.

Protestujcie, składajcie skargi, szukajcie prawników, którzy pomogą wam odzyskać wasze życie, pieniądze i rozwój w przyszłości.

Każdy musi zapamiętać, że Plemię Parchów tworzą osobnicy o szczególnych predyspozycjach. Mogą być wykształceni, na swój sposób inteligentni. Są bezwzględni w swoich działaniach. Wy też musicie tacy być.

To „śmiecie, bękarty” niegodne prawdziwego, uczciwego biznesu. Należy je pozamiatać i wynieść tam gdzie ich miejsce – na śmietnik.

Cichy wspólnik – banki


To osobliwość ekonomiczna. Otóż Parchów po „cichu” wspierają … banki. Niemalże każdy Parch dostaje kredyt. Dlaczego? Proste, ma gotówkę na koncie. I to często dużą. Za „oszustwa” zwiększa swój majątek, a to już podstawa do otrzymania całkiem przyzwoitego kredytu.
Poza tym, wielu przedsiębiorców „wkręconych” w spiralę zadłużenia przez Parchów, ratuje się kredytami właśnie z …banków. Napędzają w ten sposób zyski bankom. Kredyt, który z zasady ma służyć rozwojowi firmy, jest wydawany na pokrycie bieżących lub zaległych kosztów.

To chore w współczesnym świecie. Patologia nakręca patologię.

Epilog

Aż trudno pojąć, że w Polscetak rozgałęziła się siatka Parchów. Opanowała niemalże całą gospodarkę. Znalazła ciche wsparcie ze strony prawników, mediów, rządzących, urzędników, lokalnych samorządach.
Od was zależy czy nadal będą wam zalegać z wypłatami czy przelewami. Czy jutro obudzicie się i znów będziecie się zastanawiali, skąd wziąć środki na pensję swoich pracowników, na podatki itd.?

Wiemy jedno – życie jest zbyt piękne, aby za darmo pracować dla Parcha.

 

Źródło: http://adova.org/plemieparchow.html