Polska należy do krajów UE, które nie tylko z przekonaniem realizują politykę sankcji wobec Rosji, ale upierają się wręcz przy zaostrzeniu tych sankcji.
Premier Ewa Kopacz uchodzi ponadto za wspierającą polsko – amerykański sojusz i zwiększoną obecność militarną Amerykanów w Polsce w celu obrony przed rzekomym rosyjskim niebezpieczeństwem.
W Polsce powstała tymczasem nowa partia opozycyjna, która nie popiera kursu rządu – pisze Financial Times. – Partia ZMIANA sprzeciwia się zachodnim sankcjom wobec Rosji i stara się o dobre stosunki polsko – rosyjskie. W zbliżających się wyborach parlamentarnych, które odbędą się w październku br., chce ZMIANA zdobyć więcej niż 10% głosów.
Szef partii Mateusz Piskorski określa retorykę Zachodu wobec Rosji jako „język konfrontacji i trzeciej wojny światowej”. Jego zdaniem przesadna reakcja na rosyjską ingerencję na Ukrainie doprowadziła faktycznie do eskalacji konfliktu.
„Nie było żadnej militarnej inwazji, lecz rozpad ukraińskiego państwa. Jesteśmy przeciwko tym, którzy twierdzą, że Rosja jest agresywną, imperialistyczną siłą – mówi szef nowej partii. – Inne kraje postępują bardziej racjonalnie i pragmatycznie, gdy idzie o politykę wschodnią”. Szef ZMIANY uważa, że ciężkie położenie polskich rolników, którzy ponoszą straty w wyniku sankcji, jest ważniejsze od wydarzeń na Ukrainie.
Biuro Bezpieczeństwa Narodowego w Warszawie klasyfikuje ZMIANĘ jako „jednoznacznie prorosyjską partię”. „Musimy zważać na to, kto finansuje takie partie i na czyją korzyść one pracują” – mówi minister spraw zagranicznych Grzegorz Schetyna.
Piskorski jest widziany w polskich kręgach rządowych jako „agent Kremla”. 37-letni politolog nie przyjmuje tego zarzutu. „Rosja jest naszym sąsiadem i partnerem – mówi. – Rosja jest ostatnim krajem, do którego wkroczyłaby Polska”.
Jest przekonany o tym, że nastąpi w Polsce i w UE zmiana nastrojów względem antyrosyjskich restrykcji. Tak podjęły niektóre polskie partie retorykę ZMIANY. Ludzie są niezadowoleni z powstałego zamieszania między Warszawą i Moskwą.
Faktycznie jest wewnątrz Unii zmiana nastrojów. Po Hiszpanii, Cyprze i Grecji wypowiedziały się też Czechy za zakończeniem konfrontacji z Rosją. „Co do sankcji, to trzeba zapytać, czy chce się płacić cenę za to – mówi doradca czeskiego prezydenta. – Stoimy na rozdrożu i jeśli źle skręcimy, może to zakończyć się zimną wojną”.
Szefowa rządu polskiego Ewa Kopacz powiedziała zaś, że celem aktualnych rosyjskich manewrów wojskowych jest przymuszenie rządów państw UE do przyjęcia łagodniejszej linii sankcji. Krem chce jakoby w ten sposób wpłynąć na proces decyzyjny wewnątrz Unii Europejskiej – mówi Ewa Kopacz.
Przetłumaczył: Zygmunt Białas
Link do niemieckiej wersji:
http://deutsche-wirtschafts-nachrichten.de/2015/04/13/polen-neue-partei-kritisiert-russland-politik-der-regierung/
Komentują niemieccy czytelnicy:
---„Polacy przez wieki znajdowali tylko fałszywych przyjaciół. Tak mieli też zaufanie do Wielkiej Brytanii i Francji w 1939 roku. Ale Polaków nigdy nie nauczyła czegoś historia.
Teraz Ukraina jest przyjacielem? Nie zapominajmy: ukraińscy nacjonaliści zamordowali bestialsko 200 tysięcy Polaków. To jest znacznie więcej zamordowanych niż było ofiar oprawców Stalina w Katyniu”.
--- „W rzeczywistości nie ma już polskiego rządu, więc nie ma polskiej polityki wobec Rosji. Są tylko jeszcze polscy satelici CIA do brudnej roboty”.
--- Trzymam kciuki za pana Mateusza Piskorskiego i życzę mu, by wyprowadził naród z kryzysu!”