JustPaste.it

Słowa - kontynuacja

...żyjemy na archipelagach a ta woda, te słowa, cóż mogą, cóż mogą książę... - Zbigniew Herbert

 

 

 

 

acac0d3b0194c1cb75cdd90a1c1109bf.jpg

 

Słowa to klony, które wybiegają za daleko.
Mają nas bronić a tylko plamią usta,
wypełzają z warg zgodnie z intencją fałszywych proroków
i bezradnych kochanków.

 

Słowa kreują się, na silne w ataku
a tak są słabe w obronie, że atak myli im się z racją
co już dawno straciła znaczenie.
Kłamią więc dla zasady - samą myślą nim staną się dźwiękiem.

 

Im bardziej zakłamane, tym bardziej krzyczą o gwarancje
powołując się na sumienie, które się ich boi.

 

Słowom wydaje się, że są herosami prawdy
a bywają najbardziej fałszywymi z mówców.
Mierne w ustach lekarzy, nędznych adwokatów,
bezradne wśród świadków i biegłych.

 

Sprzedawane jako luksusowy towar
i rozdawane dla reklamy pod hasłem „
porady bezpłatne”,
tłumaczą się publicznie, przykładając rękę do serca.
Brzmią głęboko, z oddaniem, w uszach wyborców
licząc na swoje dalsze kadencje.

 

Słowa to zmienni przyjaciele i niewierne kochanki.
poskładane z czasu i gwarancji,
są jak stare swetry co nie trzymają ciepła
bo ich nić rozłazi się między palcami,
są wściekle bezradne, kiedy czas i gwarancje się kończą
a jeszcze nie nastąpiła wypłata za ich nieprawość i skutek.

 

Chore od nienawiści, zamieniane w brednie,
skazane na ciszę knują spisek i prezentują broń pod pomnikami
oczekując przysięgi i bezwarunkowej wierności,
jeszcze rozpaczliwie naciskają swoje detonatory.

9273f3983aabd997794cb2b4de82673d.jpgobrazki z netu

W końcu stają się pustym dźwiękiem - publiczną pokutą
i zapadają w milczenie bezradne i groźne.
Czasem tylko śmieszni, nawiedzeni poeci
zbierają ich strzępy podeptane, zawstydzone, oplute
i próbują ułożyć z nich jeszcze jakiś wiersz.

 

Wtedy słowa, zanim odejdą w niepamięć,
otrzymują jedną jedyną szansę,
ostatnią - na wzruszenie i nieśmiertelność.

 

@Janusz D.