JustPaste.it

Miłość, wojna i sztuka

"Nikt nie ma prawa kneblować tego, co przeszłość ma nam do powiedzenia"

"Nikt nie ma prawa kneblować tego, co przeszłość ma nam do powiedzenia"

 

d106737b478b097cfe6fd3bb8671a558.jpg

Carla Montero – Szmaragdowa tablica. Rebis 2013

O autorce:

Carla Montero to hiszpańska autorka, jest absolwentką prawa i zarządzania w biznesie. Za swoją pierwszą powieść otrzymała Cirulo de Lectores. „Szmaragdowa Tablica” jest jej drugą powieścią.

O książce:

Jako motto autorka umieściła cytat z Anny Frank „Mimo wszystko ciągle uważam, że ludzie mają dobre serce”.

Głównym motywem tej książki jest tajemnica, a raczej wiele tajemnic. Dotyczą one zarówno ludzi jak i dzieł sztuki.

Akcja prowadzi nas od Aleksandra Wielkiego przez wiek piętnasty, drugą wojnę światową aż do czasów współczesnych.

Mamy tu także motyw Kopciuszka. Współcześnie to Ana i Konrad. Ona to abnegatka doktor historii sztuki, on – Niemiec, bogaty kolekcjoner. Rozkochuje w sobie Anę, sponsoruje ją a potem zleca zadanie specjalne w postaci poszukiwania obrazu zatytułowanego „Astrolog”.

Drugim Kopciuszkiem jest Żydówka Sarah. Jej dzieje w czasie II wojny światowej zajmują największą część opowieści. Księciem jest Niemiec SS-man Georg poszukujący na rozkaz Himmlera tego samego obrazu co współcześnie Konrad.

W obu przypadkach jest też ten trzeci – współcześnie Alain, pomagający Anie w poszukiwaniach, a w czasie II wojny Jacob opiekujący się Sarah.

Sensacyjna akcja poszukiwania obrazu to tylko pretekst do ukazania sytuacji Żydów we Francji w czasie wojny i akcji grabieży dzieł sztuki jakiej dokonywali hitlerowcy. Ukradziono ich wtedy dwadzieścia tysięcy. Nie obyło się bez ofiar w ludziach, których zabijano na miejscu lub wysyłano do obozów koncentracyjnych.

Na tym tle toczy się wątek zakazanej miłości między Żydówką a SS-manem i jej skutki wpływające na losy innych bohaterów przez kolejne pokolenia.

W obrazie zatytułowanym „Astrolog” zawarta jest tajemnica, której poznanie miało dać właścicielowi moc panowania nad światem. Kto by się temu oparł?

Książka ma prawie siedemset stron, zawiera wiele interesujących informacji, prowokuje czytelnika do zainteresowania się malarstwem, historią i ezoteryką.

Ma jedną wadę w postaci wypełniaczy, czyli niepotrzebnych wątków spowalniających akcję i niewnoszących w nią niczego sensownego i znaczącego.

Zdarzają się też potknięcia w tłumaczeniu, np. o kobiecie napisano, ze nosiła się z trzeźwą elegancją. Czy można z pijaną?

 Polecam.