JustPaste.it

Przypadek pana F., czyli ożenek prehistorii ze współczesnością

Niemal każdy słyszał o Fordzie – człowieku, który w swoich fabrykach zrewolucjonizował produkcję przemysłową. Mało kto jednak wie z pochodzeniu i zastosowaniach jego pomysłów.

Niemal każdy słyszał o Fordzie – człowieku, który w swoich fabrykach zrewolucjonizował produkcję przemysłową. Mało kto jednak wie z pochodzeniu i zastosowaniach jego pomysłów.

 

c4a09fb3482e98e03151b434ad0a653f.jpg

Od płotki do rekina
Kiedy Henry Ford zakładał Ford Motor Company, na rynku obecne już były inne firmy zajmujące się motoryzacją. Dla przykładu późniejsza Cadillac Motor Company powstała w 1899 roku... przy współudziale samego Forda, który jednak poróżnił się z zarządem i odszedł, by stworzyć własny biznes. Jego firmie udało się zdobyć pozycję najważniejszego rozgrywającego na rynku i w 1907 roku w zasadzie pokonał całą konkurencję. Nieco ponad dekadę później połowa aut na amerykańskich drogach była właśnie Fordami T. Ale jak jednemu człowiekowi udało się to osiągnąć?

Better, faster, stronger
Nowatorskie podejście zastosowane przez Forda polegało na tym, że skupił się na jak największym zwiększeniu wydajności swoich fabryk. Miały produkować jak najwięcej w jak najkrótszym czasie, przy najmniejszych możliwych kosztach. Te pozornie banalne kwestie niosły niesamowite efekty. Produkcja samochodów z fabryk Forda była tania, dlatego też sam samochód był osiągalny cenowo dla zwykłych robotników. Dzięki temu automatycznie zwiększyła się grupa potencjalnych klientów.

Jak dokonać niemożliwego
Łatwo powiedzieć, trudniej zrobić – w jaki sposób Ford zwiększył wydajność fabryk swoich samochodów? Otóż ożenił nowoczesność z prehistorią - pracę na trzy zmiany oraz taśmę montażową. Praca na trzy zmiany to prosty system, zakładający ośmiogodzinny dzień pracy. Co osiem godzin następuje zmiana pracowników – od stanowiska odchodzi Kowalski, by jego miejsce zajął Nowak. Później zaś przychodzi kolej Wiśniewskiego, i tak w kółko. Dzięki temu ograniczane jest zmęczenie poszczególnych pracowników przy zachowaniu pełnej funkcjonalności zakładu pracy.

Budowniczowie Stonehenge na rozkaz!
Taśma montażowa jest stroną starszą w tej parze, choć może się to wydawać zaskakujące. Wynalazek ten kojarzony jest przecież właśnie z epoką rewolucji przemysłowej, pierwszymi fabrykami i oczywiście Henry'm Fordem. Nic bardziej mylnego. Jak działają taśmy transportujące? W uproszczeniu zbudowane są z długich pasów (z tworzywa sztucznego, materiału albo nawet siatki metalowej), które poruszają się po ustalonej trasie na obracających się rolkach, transportując za sobą produkty lub materiał. Pierwsze urządzenia działające na tej zasadzie powstawały już... w czasach prehistorycznych! Zaokrąglone kłody drewna były łączone ze sobą luźno pasami i na nich toczono wielkie kamienie, ustawiane potem w megalitycznych kamiennych kręgach. Prawdopodobnie taką wspomagali się też budowniczowie piramid.

Niespodziewany efekt
Dzięki wykorzystaniu taśm transportowych Ford nie tylko zdobył rynek samochodów – dzięki nim zrewolucjonizował cały otaczający go świat. Powszechny dostęp do samochodów zwiększył ruch uliczny, spowodował gwałtowny rozwój przedmieść i zwiększył popyt na kredyty. Jednak same taśmy przenośnikowe także same w sobie zmieniły wiele rzeczy. Współcześnie nie do pomyślenia jest na przykład kopalnia pozbawiona tego wynalazku. Taśma umożliwia szybki i wygodny przesył urobku oraz, w sytuacjach awaryjnych, ludzi.

Także lotniska wykorzystują taśmy transportujące przy obsłudze bagażu pasażerów. W efekcie, system pracy trójzmianowej pozostał bez zmian od czasu wprowadzenia, tak taśmy bezustannie ewoluują. Od ognioodpornych z siatek metalowych, przez bawełniane wykorzystywane w piekarniach, po zabójcze dla bakterii z tworzyw sztucznych. Co ważne, składane są z niezależnych elementów ułatwiających ich montaż i konserwację. Identycznie jak w przypadku drewnianych okrąglaków - historia zatoczyła koło!

Forda przepis na sukces
Ford Motor Company nie jest już bezdyskusyjnym liderem na światowym rynku motoryzacyjnym, a Forda T o wiele łatwiej znaleźć w muzeum zamiast na ulicy. Mimo wszystko przykład amerykańskiego biznesmena pokazuje, że z pomocą dobrze dobranej strategii i wykorzystania odświeżonej sztuczki sprzed wieków można zmienić losy swojej firmy.

Źródła:

http://zebra-tech.pl/

http://pl.wikipedia.org/wiki/Henry_Ford

http://en.wikipedia.org/wiki/Continuous_track#History

http://pl.wikipedia.org/wiki/Ford_Motor_Company

 

Licencja: Creative Commons - użycie niekomercyjne - bez utworów zależnych