JustPaste.it

Inne Twarze Greya

Co by było gdyby Pięćdziesiąt Twarzy Greya napisał ktoś ze słynnych pisarzy?

Co by było gdyby Pięćdziesiąt Twarzy Greya napisał ktoś ze słynnych pisarzy?

 

 

Powieść E.L. James to bez wątpienia dzieło wyjątkowe. Odkąd pojawiło się na księgarnianych półkach, przedstawiciele inteligencji tego świata zaczęli rzucać delikatne sugestie, że jednak może lepiej nie czytać książek… Że oglądanie cały dzień telewizji nie jest znowuż takie złe… Bez względu na to, czy jesteśmy fanami twórczości pani James czy też nie, nie wypada kłócić się z faktami, a są one następujące:

– w lutym 2014 roku Vintage Records, amerykański wydawca książek E. L. James, ogłosił że w niecałe dwa lata po premierze pierwszego tomu sprzedaż trylogii Pięćdziesiąt twarzy Greya osiągnęła magiczny pułap stu milionów egzemplarzy.
– w sierpniu 2012 księgarnia internetowa Amazon.com ogłosiła, że w Wielkiej BrytaniiPięćdziesiąt twarzy Greya sprzedało się w większej liczbie egzemplarzy niż ostatniaksiążka z serii Harry Potter.
– Nakręcony na podstawie pierwszej części trylogii film w otwierający weekend zarobił więcej pieniędzy niż Pasja Mela Gibsona (w której zresztą było więcej nagości).

Zostawmy w tyle fakty i przejdźmy do tego co napędza współczesny świat – gdybania. Postanowiłem zastanowić się, co by było gdyby, powieść ta została napisana przez kogoś innego, kogoś, kto (tak dla odmiany) potrafi pisać. Oto propozycje.

Kurt Vonnegut

Christian pogładził moje pośladki. W tamtym czasie na planecie Ziemia pośladki posiadał zasadniczo każdy. Chyba, że ktoś ich nie posiadał, wtedy mógł cierpieć na stwardnienie boczne rozsiane. Chorowanie było całkiem pospolite na Ziemi, a choroby były różne, oprócz stwardnienia bocznego ludzi cierpieli również na obłęd, grypę, patriotyzm, nerczycę i kiłę. Christian zapewnił mnie, że od tego ostatniego jest wolny. Zaufałam mu.

-Poczuj to!- powiedział Christian i jego dwa palce zniknęły pomiędzy moimi pośladkami. W miejscu tym posiadałam dziurę, która najczęściej wyglądała tak:

ecd8722c3737f2bb37c296d84b7931ae.jpg

 

Byłam coraz bardziej zaniepokojona tym, że po dzisiejszej sesji, dziura może wyglądać odrobinę inaczej, np. tak

d294b61f0c571a50b21137ba320562e4.jpg

 

Christian sięgnął do szafki po prezerwatywę, a potem uniósł mnie delikatnie, tak, że leżałam na brzuchu. W tym samym czasie na brzuchu leżał również Kilgore Trout, który był, a w zasadzie nadal jest autorem książek fantastyczno-naukowych. Trout napisał kiedyś książkę pt. Gumowe Ciało, której bohaterem był robot stworzony z lateksu, który błąkał się nieszczęśliwie po świecie opanowanym przez religijnych przywódców zakazujących używania prezerwatyw. Ciekawostką w tej powieści było to, że robot sam miał bardzo konserwatywne poglądy i zgadzał się z przywódcami, niestety ze względu na swój wygląd był wyizolowany od społeczeństwa i odsądzany od czci i wiary. Popełnił samobójstwo przedziurawiwszy się zardzewiałą pinezką.

Kilgore Trout nie znał Christiana i nigdy go nie pozna. Świat jest pełen osób, którym nigdy nie będzie dane się poznać. Podczas bombardowania Drezna w 1945 roku zginęło ponad 20 tysięcy osób i większość z nich się nie znała. Ci zaś, którzy znali się, niekoniecznie za sobą przepadali, była wojna i poczucie człowieczeństwa było na niższym poziomie niż w czasach pokoju.

Fiodor Dostojewski

Krystian Pawłowicz uścisnął pośladek Anastazji Iwanownej, spojrzał teraz na zaczerwienienie, które wywołał energicznymi ruchami i powiedział:
– Tak, nikczemnik jestem Anastazjo Iwanowno! Niewątpliwie nikczemnik ze mnie! Powiedz, to jedno słowo, czym nikczemnik jest, czy jednak nie nikczemnik? Jedno słowo, a padnę na kolana i modlić będę się i płakać do ciebie Nastko moja!
Anastazji Iwanownej ustały spazmy i oddech jej wrócił do równowagi, z początku bała się, że jest to kolejny atak epilepsji, które przychodziły nagle i przez które odesłano ją onegdaj z rodzinnego domu w Petersburgu.
– Senność mnie opadła- zaczęła Anastazja Iwanowna. – Jedno mam jednak wyznanie dla ciebie Krystianie Pawłowiczu. Popatrz na mnie Krystianie, popatrz! Czy nie zauważyłeś tego Krystianie Pawłowiczu, że ja cała drżę! Że ja się bałam ale teraz jestem spełniona. I może mam pomieszanie zmysłów, pewnie Katarzyna Pietrowna rozpowie, że prowadzę się niegodnie, ale kiedy mam prowadzić się w taki sposób jak nie teraz? Czy ty wiesz Krystianie Pawłowiczu, że stryj mój Rodion Aleksandrowicz posiadał kiedyś majątek ziemski pod Łuckiem i poślubił Aleksandrę Mikołajową, córkę tego Mikołaja Władymirowicza co do samego Cara jeździł z Marią Fiodorowną?
– Doprawdy? – zapytał Krystian Pawłowicz. – Jak to możliwe? Czyli mi wybaczasz?
– Wybaczam ci Krystianie Pawłowiczu.
Po tych słowach Krystian Pawłowicz sięgnął do kieszeni i dobył zabezpieczenie, znał on zbyt dobrze choroby które trawiły wnętrza kobiecego łona. Błyskawicznie zaatakował Anastazję Iwanowną i począł zastanawiać się:
Czy ona wytrzyma, czy nie — pomyślał — Nie, nie wytrzyma, takie nie mogą wytrzymać! Takie nie wytrzymują nigdy…

 

Terry Pratchett

Miejsce, w którym toczy się akcja tej opowieści, jest światem spoczywającym na grzbiecie czterech słoni, stojących na skorupie gigantycznego żółwia. Na tym polega główna zaleta pokoju zabaw Christiana Grey’a. Jest dostatecznie wielki, żeby pomieścić w sobie praktycznie wszystko, a jest wykorzystywany do celów o których wstyd pisać.
– Osobiście- zaczęła Anastazja. – Jestem oburzona tym co tutaj się stało, czy masz mi coś do powiedzenia w tym momencie?
– Jeśli mam być szczery- zaczął Christian. -To nigdy nie przejmowałem się uczuciami innych ludzi. Wydawało mi się to zbyteczne. Myślę, że to kwestia wychowania. Nie zaznałem zbyt wiele miłości gdy byłem młodszy.
– To bardzo nierozsądne zwalać winę na rodziców. Twoje zachowanie było skandaliczne, czy często zdarza ci się tak bić po czterech literach obce kobiety?
– Obawiam się, że tak- odparł zawstydzony Christian.
– Nie mogę tego tak zostawić.
– Przepraszam…
-Słucham?
-Przepraszam…
-Głośniej!
-Przepraszam!
– Wybaczyć mu? – zapytała Anastazja.
JA BYM WYBACZYŁ
– Wybaczam ci! Ale na drugi raz nie pójdzie ci ze mną tak łatwo.
– Czyli będzie drugi raz?
– Cóż, sama miewam dziwne upodobania….

 

Raymond Chandler

Przeszedłem się po pokoju i dotarłem do umieszczonego pod ścianą łóżka. Leżała na nim spętana przeze mnie kilka godzin wcześniej apetyczna kobieta. Nazwisko jej brzmiało Anastazja Steele, tak przynajmniej twierdził napis na jej wizytówce, ja sam jednak nauczyłem się, żeby nie ufać apetycznym kobietom. Miała na sobie bieliznę w kolorze jakiego nie potrafię nazwać, głównie dlatego, że nie interesuję się kolorami. Nalałem sobie szkocką i usiadłem na skraju łóżka.
– Jeśli chodzi o tę brutalność- powiedziałem- to sama za to pani zapłaciła. Umówiliśmy się na sto dolarów plus zwrot kosztów.
– Pieniądze nie są ważna panie Marl… tfu Grey!
Zapytałem:
– Dlaczego?
– Bo w mojej sytuacji, kobiety, która ma potrzeby, pieniądze są sprawą drugorzędną. Musi mnie pan zrozumieć i musi mi pan pomóc. Nie znam w tym mieście nikogo więcej, kto mógłby to zrobić.
Zacząłem się zastanawiać w co ona pogrywa. Nie pierwszy raz zdarzyło mi się wykonywać dziwaczne zlecenia, to jednak było zupełnie chore. To miasto było pełne świrów, wariatek, skorumpowanych gliniarzy i zboczeńców. Tego jednego nie potrafiłem zrozumieć. Pociągnąłem solidny łyk szkockiej i podjąłem decyzję.
– Dobrze, zrobię to znowu!
– Wiedziałam, że jest pan rozsądnym człowiekiem. Nie muszę panu przypominać, że zależy mi na całkowitej dyskrecji.
– To kosztuje dodatkowo. Czy mogę wiedzieć, dlaczego pani chce zwracać się do mnie per Grey?
– To stara historia, chociaż ciągle boli- odpowiedziała.

 

http://swobodnie.eu/inne-twarze-greya/