Dziś opowiem kilka słów o autobusach
W Polsce z roku na rok co raz więcej osób posiada swoje własne cztery kółka. Jednak wciąż wiele osób, albo tych młodych i bez prawa jazdy, lub tych starszych podróżuje komunikacją miejską przytuleni do szyby autobusowej. Oczywiście wiele osób nie cierpi jazdy środkami transportu publicznego, ale czym tu się dziwić. Ścisk, zaduch, obcowanie czasem z niebezpiecznymi osobnikami to nie jest komfort jazdy o jakim marzymy. Co prawda zaletą poruszania się w ten sposób jest cena. Za 10 minut jazdy jest to koszt przekraczający niewiele ponad 1zł. Są też tacy, którzy w ogóle nie płacą, ale nie pochwalam jazdy na gapę. W końcu komunikacja miejska to nasze wspólne dobro. A jak to się w ogóle stało, że powstała taka maszyna jak autobus?
Pomógł temu silnik spalinowy, wymyślony w pod koniec XIX wieku. Pozwolił on na tworzenie nowych, nie istniejących (nie mogących istnieć uszczegóławiając) rzeczy. No bo gdyby nie ten wynalazek, to dalej zamiast samochodami, poruszalibyśmy się bryczkami i dyliżansami. Pierwszymi, którzy zaczęli produkować autobusy była firma Benz z Niemiec. Robią to do tej pory, a pojazdy ich produkcji możemy zauważyć również na ulicach Polskich miast. Co ciekawe pierwszą fabryką, która produkowała tylko autobusy była firma Stoewer mieszcząca się w... Szczecinie. Oczywiście trzeba pamiętać o tym, że Szczecin należał wtedy do zaboru niemieckiego. Ale fakt jest faktem. Z czasem powstały nowe wynalazki jak np. trolejbusy, ale nie wycofały one z użytku tradycyjnych, spalinowych autobusów. W dzisiejszych czasach Polska nie ma się czego wstydzić, bo o ile Mercedes wciąż produkuje autobusy, to co raz śmielej, również za naszą zachodnią granicą, poczynają sobie nasze, rodzime Solarisy.
Mimo że nie lubimy się poruszać, woląc własny środek transportu, to autobusy są i będą ważne. Na pewno dopóki nie powstanie nowy wynalazek, który zrewolucjonizuje nasz świat.