JustPaste.it

Polskę czeka w bardzo krótkim czasie likwidacja?

Pełen emocji artykuł blogera Pana Krzysztofa Jaworuckiego.

Pełen emocji artykuł blogera Pana Krzysztofa Jaworuckiego.

 

e8d8c19d40071b44c136e0b6e74aceb6.jpg

Nieraz warto oderwać się od codziennej rzeczywistości społeczno-politycznej i z dystansu spojrzeć na przeszłe i obecne problemy Polski oraz oddać się refleksji nad naturą dziejących się zjawisk.

 

Pierwsze co nasunęło mi się z takiego oddalenia to wielokrotne i wcale nie infantylne pytania: Dlaczego…?

 

Dlaczego w Polsce nie możemy  żyć na takim poziomie, jak w innych krajach o ustabilizowanej gospodarce rynkowej? Od 1989 roku minęło przecież już 25 lat względnego spokoju… I co? Komu  zależy na tym żeby Polacy byli narodem biednych, chorych i spauperyzowanych oraz zatomizowanych niewolniczych robotników najemnych a nie społeczeństwem świadomych swojej wartości i bezpiecznych – dzięki własności – obywateli? Przecież dziś ogólnie średnia płaca w Polsce jest o 70% niższa niż w krajach starej UE, ceny zaś oficjalnie niższe o 40%, czyli realnie –  wedle siły nabywczej naszych wynagrodzeń – zarabiamy o 30% mniej. Zarabiamy mniej niż np. Węgrzy czy Estończycy i zajmujemy ostatnie miejsce pod tym względem wśród 34 krajów badanych przez OECD. Na tym nie koniec… Rocznie przepracowujemy legalnie 2015 godzin a np. Niemcy – 1309, Japończycy – 1733, Holendrzy -1288. W stosunku do Niemiec pracujemy dłużej o 54%…

 

Dlaczego przez ten okres nie zbudowano Polski o zrównoważonym rozwoju, w której wielkie aglomeracje nie „niszczyłyby” jednocześnie małych i średnich miast oraz wsi? Dlaczego nie stworzono społeczeństwa  samorządowego z silnymi oddolnymi więzami międzyludzkimi? Obecnie degradacji podlegają szczególnie miasta średniej wielkości i małe. Czy po nich przyjdzie czas na wyniszczenie polskiego rolnictwa, jako ostatniej ostoi dawnej polskiej religii, kultury i tradycji?

 

Dlaczego w Polsce nie stworzono warunków dla rozwoju polskiej przedsiębiorczości i rozwoju klasy średniej a młodych ludzi zmuszono do emigracji zarobkowej? Wyemigrowało już grubo ponad 2 mln najbardziej kreatywnych młodych Polaków, których miejsce i szanse na rozwój winny znajdować się w Ojczyźnie. Oni to winni budować polską siłę społeczną i ekonomiczno-gospodarczą i tworzyć rodziny tutaj w kraju co mogłoby powstrzymać depopulację narodu polskiego.

 

Dlaczego niemal całkowicie pozbyto się polskiego przemysłu a resztę doprowadzono do upadku? Dlaczego poza SKOK-ami nie ma już polskich instytucji finansowych a te które są często ubezwłasnowolniają swoich klientów lichwiarsko oprocentowanymi kredytami? Ogólnie to czego nie oddaliśmy za bezcen to zlikwidowaliśmy (np. stocznie) a dziś coraz głośniej słychać o oddawaniu naszych surowców naturalnych, ziemi i lasów.

 

Dlaczego polski system ochrony zdrowia i system emerytalny może niebawem spowodować drastyczne obniżenie populacji ludności Polski? Dlaczego rodzina stała się niemodnym anachronizmem a ludzi w podeszłym wieku zaczyna traktować się jak „zło konieczne”? Gdzie humanitaryzm i nowoczesność polskiego państwa?

 

Dlaczego zniszczono poprzez obniżanie poziomu nauczania i zmniejszenie wymagań polski system szkolnictwa? Przecież już Kazimierz III Wielki zakładając jeden z pierwszych uniwersytetów na świecie (dziś: Uniwersytet Jagielloński) dobrze wiedział, że wykształcenie społeczeństwa jest warunkiem niezbędnym jego efektywnego rozwoju. Później jeszcze bardziej doceniano wagę dobrego wykształcenia na najwyższym poziomie. Dziś następuje powolny proces całkowitej elitarności dostępu do najlepszych szkół a spadek wymagań na większości uczelniach wyższych (ale też na poziomach niższych) prowadzi do naturalnego procesu  uśredniania wiedzy „w dół”. Każdy z nas przecież (a młody człowiek szczególnie) stara się postępować racjonalnie i chciałby być w sumie niemalże utylitarystą (uważającym mniej więcej, że miarą słuszności postępowania winna być indywidualna użyteczność i racjonalność jego skutków),  więc jeżeli „nie trzeba”, to czymś nielogicznym dla młodzieży jest podejmować nieracjonalny z ich punktu widzenia wysiłek. Podobnie postępuje kadra naukowa…

 

Dlaczego w zastraszającym tempie zadłuża się nasze państwo? Na dziś dług publiczny jawny wynosi już przeszło 1 bln zł a zadłużenie zagraniczne to ok. 275 mld zł.  E. Gierek zostawił nas z zadłużeniem rzędu około 24-25 mld USD i dopiero niedawno go spłaciliśmy. Obecnego zadłużenia Polski nie spłacą przyszłe pokolenia a Polska będzie cały czas ubezwłasnowolniona tymi długami! Podobny los czeka niestety Ukrainę, bowiem MFW proponuje jej podobną do Polski terapię szokową…

 

Dlaczego rezygnuje się z resztek polskiej suwerenności na rzecz UE i podpisuje się negatywne w skutkach dla Polski porozumienia energetyczne (pakt klimatyczny czy też na dostawę najdroższego gazu z Rosji)?Dodatkowo deklaruje się uczestnictwo Polski w spłacie długów innych państw strefy Euro (nie będąc w niej) oraz w dofinansowaniu banków.

 

Zadawać można jeszcze wiele pytań, ale bez własności żadnych czynników produkcji (ziemi, kapitału, pracy), wykształconych i zdrowych ludzi, własnych produktów spożywczych (casus GMO), bez dostępu do morza i zasobów naturalnych, bez przemysłu i godnego życia… Polskę czeka w bardzo krótkim czasie likwidacja…

 

Czy o to właśnie chodzi? Taki jest cel?

 

Bo przecież  nie jest możliwe, że po tylu wiekach dalej w niektórych kręgach może obowiązywać raczej nieprzychylne nie tylko Polakom stwierdzenie żydowskiego podróżnika z XIII wieku Beniamina z Tudeli, że… łacińska nazwa „Slavi” (Słowianie) wywodzi się od słowa „sclavi” (niewolnicy) i to mimo, że Ci właśnie „niewolnicy” okazywali się zawsze wielkodusznymi dla przedstawicieli owego podróżnika dobrodziejami – udzielając im gościny?

 

A może po prostu chodzi o kolejny rozbiór Polski pomiędzy wschodnim (Rosja) i zachodnim (zniemczona UE) sąsiadem z dodatkową domieszką interesów izraelskich? A może już rozdzielono polskie zasoby naturalne pomiędzy światowymi mocarstwami? Może zostaliśmy już wykluczeni z rodziny krajów o chrześcijańskiej, europejskiej cywilizacji?

Na dziś starczy!

Pozdrawiam

Zostaw za sobą dobra, miłości i mądrości ślad…

http://krzysztofjaw.blogspot.com/

kjahog@gmail.com

Autor,Link,Zródło,Info:

http://niepoprawni.pl/blog/814/polskie-panstwo-musi-zginac

Aktualizacja - 21.6.2015.Media w Polsce pytają:

Kto będzie nas leczył, gdy w Polsce zabraknie lekarzy?

http://serwisy.gazetaprawna.pl/zdrowie/artykuly/878296,kto-bedzie-nas-leczyl-gdy-w-polsce-zabraknie-lekarzy.html?google_editors_picks=true

Rozmowa z Edwardem Maciejczykiem

„Naczelny antysemita” III RP rozmawia z „naczelnym antysemitą” wśród Polonii w Chicago.

– „Naczelny antysemita” III RP rozmawia z „Naczelnym antysemitą” wśród Polonii w Chicago. Jak Pan skomentuje taki wstęp do naszej rozmowy?

– Tu nie potrzeba żadnego komentarza. Nie wiem, czy jestem antysemitą. Natomiast od 15 lat pracuję jako dokumentalista. Obnażaniem żydowskiego totalitaryzmu zajmuję się dokładnie od 1992 r., kiedy to zorientowałem się w sytuacji politycznej i – związanym z nią – podstępnym działaniu. Od tego momentu zacząłem się głębiej zastanawiać nad kulisami wydarzeń i w ogóle genezą żydowskiego totalitaryzmu. Poprzez działalność w największych organizacjach polonijnych na terenie USA i pracę dla nich (byłem kronikarzem Związku Podhalan, Stowarzyszenia Polskiego Rzymsko-Katolickiego, Kongresu Polonii Amerykańskiej, Związku Narodowego Polskiego) przez 10 lat zgromadziłem ponad 3,5 tysiąca godzin dokumentów – materiałów filmowych na różnym nośniku; od bardzo amatorskich do bardzo profesjonalnych, na których pracuję do dziś. Na przestrzeni tych lat poznałem kulisy podstępnej żydowskiej działalności. Objawiała się ona tym, że organizacje polonijne zawsze były – bezpośrednio lub pośrednio – kierowane przez Żydów. Wszystkie instytucje polonijne, które tutaj powstawały od czasu II wojny światowej, były uzależnione od syjonistów. Przy okazji realizowania – na zlecenie Kongresu Polonii Amerykańskiej – filmu z okazji 50. rocznicy bitwy pod Monte Cassino, dotarłem do dokumentów z V Korpusu. Zrozumiałem, że Monte Cassino było ewidentnym morderstwem polskich narodowców, polskich patriotów, wykonanym przez Anglosasów z premedytacją – aby zniszczyć kwiat polskich żołnierzy. Zaczęło się od morderstwa na Sikorskim, który wyraźnie sprzeciwił się dezercji Monahena Begina z grupą paru tysięcy Żydów. Ci Żydzi okradli Polaków z broni, amunicji, żywności…, a te produkty były w powstającej na Wschodzie armii i Armii gen. Andersa limitowane. Dostała się do niej grupa Żydów podszywających się pod polskie pochodzenie. Jak nietrudno się domyślić, okradli oni polską armię, polski naród, po czym zdezerterowali. Przez fakt, że Ci Żydzi dostali się do Armii Andersa, na Syberii – w nieludzkich warunkach – umarła bardzo duża grupa Polaków. Tak zrodziły się fundamenty moich badań, ich podstawa. Zajęły one 10 lat – przy współpracy z prezesem Moskalem i innymi Polakami w USA. Wszystko utkwiło w martwym punkcie, w którym zostałem sam. Jednak niczego nie żałuję, wręcz przeciwnie – jestem bardzo zadowolony.


– Jak mam to rozumieć? Przecież prowadzi Pan swój program telewizyjny!? Czy może Pan wtajemniczyć Czytelników T.P. w kulisy swego życia zawodowego?

  • Naturalnie. Rozpocznę od tego, że był to pierwszy niezależny program telewizyjny, jaki w ogóle powstał poza granicami Polski. W 1987 r. po raz pierwszy zacząłem samodzielnie zrealizować program, zatytułowany „Kronika Polonijna”. Początkowo telewizja kablowa (kanał nr 25) pokazywała go przez pół godziny, potem przez godzinę, a docelowo miałem na niego dwie godziny tygodniowo. Polegał on na relacjonowaniu wydarzeń z życia Polonii – byłem kronikarzem największych organizacji polonijnych i miałem bezpośredni dostęp do materiałów. Dzięki współpracy z Kongresem Polonii Amerykańskiej, Związkiem Narodowym Polskim trafiłem do etnicznej komisji, pozwalającej mi na dostęp do materiałów archiwalnych, zgromadzonych w USA. Wówczas mogłem zająć się badaniem dokumentów – materiałów tkwiących tu od czasu II wojny światowej.
    W 1991 r. udałem się do PBS z prośbą o udostępnienie mi czasu antenowego na film o Polonii w Ameryce. To, co widziałem do tej pory w PBS, było paszkwilami obrażającymi Polaków. Odpowiedziano mi wówczas, że PBS współpracuje z polskimi producentami. Wręczono mi listę Żydów z polskimi nazwiskami, na której byli znani producenci komunistycznych programów w polskiej telewizji z czasów największej bolszewickiej propagandy. Wówczas zorientowałem się, że mam tylko dwa wyjścia: robić programy ideologicznie słuszne na żydowskiej smyczy albo umrzeć z głodu jako niezależny producent filmów dokumentalnych, opartych na faktach i prawdzie.
    Wybrałem to drugie. Straciłem wszystko, czego się dotychczas dorobiłem i gdyby nie pomoc prezesa Moskala w tym miejscu zakończyłby się mój życiorys. Pan Moskal pomógł mi w uzyskaniu kredytu na kupno firmy produkującej filmy przemysłowe, reklamy i filmy instruktażowe. Od 1992 r. zacząłem się odbijać od dna i w 1994 r. byłem całkowicie niezależny finansowo i merytorycznie. Spłaciłem długi i zacząłem zarabiać prawdziwe pieniądze. W wolnych chwilach zrealizowałem siedem filmów dokumentalnych, w których  ukazywałem rozbiór Polski i nowy totalitaryzm, kierowany przez Brukselę i Nowy Jork. W 1996 r. zrobiłem dokument o Oświęcimiu, w 1997 r. o zaniedbanych żydowskich cmentarzach, w 1998 r. o kłamstwach w sprawie Kielc, Oświęcimia i współczesnej historii Polski, sterroryzowanej przez organizacje żydowskie.
  • Czym się Pan aktualnie zajmuje?
  • Po rozstaniu z prezesem Moskalem robię półgodzinny program. Opiera się on na dokumentach realizowanych przez nasze ekipy – przemysłowe grupy. Ja pracuję dla telewizji amerykańskiej, a konkretnie …murzyńskiej – tak wygląda moje podstawowe źródło dochodu.

    –  Jak Pan rozumie pojęcie „antysemityzm”?
  • Antysemityzm jest najlepszą bronią organizacji żydowskich, służącą do wyłudzania pieniędzy, przy czym największymi antysemitami są Żydzi. Bo to oni właśnie prowokują nienawiść w celu zachowania jedności. Gdyby nie było antysemityzmu, to, po co byłoby utrzymywanie organizacji żydowskich, terroryzujących świat. Słowem, Żydzi dbają, aby w kotle ciągle wrzało. Rozdrapują stare rany i ciągle przypominają o krachach, jakie ich spotkały w przeszłości, przy czym zawsze przypominają skutek, nigdy nie mówią o przyczynie. Począwszy od Egiptu, a skończywszy na Ameryce, scenariusz był zawsze podobny. Żydzi pojawiali się w najbogatszym państwie i poczynali je grabić na wszystkie sposoby. Z imperium zostawał tylko szkielet, obrażali się na antysemitów i szukali następnej ofiary. Czasem rozwód odbywał się polubownie, jak np. w Egipcie – bierzcie złoto i spadajcie. Czasem kończył się w piecu, jak to miało miejsce w przypadku Niemiec. Jak będzie w Ameryce trudno przewidzieć. Nie chcę być złym prorokiem, ale jeśli kraj, który jest ostatnim na świecie sprzymierzeńcem Żydów, skarży się o 40 mld dolarów odszkodowania, to nawet Afroamerykanie tracą poczucie humoru, nie mówiąc o zwykłych ludziach, którzy mają już dość prostytucji politycznej i paranoi prawnej uprawianej przez Żydów.
    Relacje Żydów z innymi narodami można porównać do nieudanego małżeństwa, gdzie jedna ze stron jest uzależniona od chemii albo k…a i bezczelnie wykorzystuje partnera, często go szantażując. Najpierw obie strony udają, że wszystko jest w porządku, potem się dogadują, lecz w miarę upływu czasu konflikt narasta, wreszcie osiąga apogeum i ktoś mówi stop. Żydzi święcie wierzą w to, że zostali stworzeni do wykorzystywania innych, sami dzielą świat na ludzi (Żydów) i bydło (goje). Kiedyś na drodze stali jeszcze ludzie szlachetnie urodzeni, którzy nie mieszczą się w obu tych kategoriach, a zatem Żydzi ich wymordowali – najpierw podczas Rewolucji Francuskiej, potem wojny secesyjnej, następnie w Rewolucji Bolszewickiej i w czasie panowania żydowskiej komuny, kiedy to wymordowano większość inteligencji europejskiej, wypełniając powstałą lukę Żydami albo kundlami bez identyfikacji narodowej do dziś rządzącymi Europą.

– Jak to jest, że Pan – człowiek określany przez Żydów jako rasista – współpracuje z Murzynami? Jak Pan to wytłumaczy?

  • Nie wiem, skąd wzięła się łata rasisty i antysemity. Posiadam trzech operatorów, którzy są Murzynami, scenarzystkę – Murzynkę i montażystę – Murzyna. Współpracuję również z: dwoma Irlandczykami, Amerykaninem niemieckiego pochodzenia, a także kilkoma Rosjanami i Serbami. Zdecydowaną większość załogi w stacji telewizyjnej stanowią Murzyni. Przyznaję, że żyjemy ze sobą w bardzo dobrych stosunkach i świetnie się wzajemnie rozumiemy. Mam wrażenie, że to właśnie ta udana współpraca wytwarza wokół mnie tzw. „parasol ochronny”, dzięki któremu mogę pokazywać to, co pokazuję.

– Miałem przyjemność zobaczyć na wideo Pański materiał z Polski – o biedaszybach w Wałbrzychu. Wplótł Pan tam także wątki antyżydowskie. Absolutnie się z Panem zgadzam – w Polsce poruszam te tematy otwartym tekstem i mam z tego powodu trochę problemów. Pan również „nazywa rzeczy po imieniu”, z tą różnicą, że w Stanach Zjednoczonych? Czy miewa Pan z tego powodu kłopoty?

  • Nie chciałbym mówić o kłopotach. Wypełnia mnie głęboka satysfakcja – nie tylko osobista, ale również Polaków-patriotów, z którymi przebywam. Jest to niewielkie, choć stale powiększające się grono, prawdziwie polskie i myślące po polsku. Przebywam w USA od 25 lat. Chciałbym podkreślić, że chociaż przez 15 lat pracowałem jako dokumentalista, z wykształcenia jestem grafikiem, muzykiem i montażystą, a nie historykiem. W związku z tym moich wypowiedzi nie można traktować jako eksperckich, fachowych.

– W tej kwestii się z Panem nie zgodzę. Przecież – jako dokumentalista – szpera Pan w archiwach, materiałach źródłowych i poznaje kulisy wielu wydarzeń. Zgłębia Pan historię „od kuchni”.

  • To prawda. Na podstawie badań, jakie przeprowadziłem, a także współpracy z historykami i socjologami, z którymi miałem przyjemność współpracować, doszliśmy do wniosku, że za obecny stan rzeczy w Polsce bezpośrednio są odpowiedzialni Żydzi!
  • Ma Pan na myśli Żydów rządzących Polską? A może tych z Ameryki albo z Izraela?
  • Żydów z Rosji – Litwaków, którzy byli przysłani przez Stalina po II wojnie światowej w celu wymordowania polskiej szlachty i polskiej inteligencji. Wszystkie departamenty urzędu bezpieczeństwa było kierowane przez Żydów pod nadzorem Jakuba Bermana (stryja obecnego Marszałka Sejmu – Borowskiego) prawą rękę Stalina. Mordowano w przeróżny sposób – od zagłodzenia w karcerach ubeckich kaźni, do pozorowanego ataku serca w sanatorium ministerstwa spraw wewnętrznych w Otwocku i innych „uzdrowiskach”. Podobnie działo się we wszystkich krajach Europy Wschodniej.
    Resztę robił austriacki Instytut Wiesenthala, mordujący rzekomych faszystów na Zachodzie. W przeciągu kilku lat Żydzi wymordowali prawie wszystkich, którzy mogli stanowić potencjalne zagrożenie dla tzw. dialogu, czyli dymania na przemysłową skalę. Z chwilą, gdy osiągnięto cel, przekazano władzę swoim potomkom podczas zdrady w 1989 r.
    Nie wolno zapomnieć, że po II wojnie światowej 300 tys. polskich intelektualistów zostało wymordowanych przez Żydów, m.in. przez ojca obecnego prezydenta Polski – NKWD-zistę Stolzmana. W obecnych rządzach i mediach widzimy całą plejadę Żydów, którzy czerpią bezpośrednie korzyści z przestępczej działalności swoich ojców – np. Cimoszewicz, Borowski, Geremek, Kuroń, Krzaklewski, Michnik, Modzelewski, Smolar, Łuczywo, Urban – a powinni stanąć przed Trybunałem Stanu. W moim odczuciu jest to sabotaż polityczny i podkreślam to w każdym moim programie. Wszystkie moje wizyty w Polsce kończą się na zebraniu materiałów, które zrealizowała moja ekipa, cały czas podróżująca po Polsce i dokumentująca, co się tam wyprawia! Oficjalna propaganda milczy na ten temat jak zaklęta!

– Upolitycznienie mediów w Polsce jest faktem nie od dziś. Wystarczy przypomnieć haniebną sprawę oświęcimskiego Żwirowiska. Często się do niej odwołuję, ponieważ od tego się wszystko zaczęło – moją reakcją na absurdalne skundlenie „czwartej władzy” było wydanie pierwszego numeru gazety, piszącej prawdę o tym, co się dzieje w kraju. Ta pasja została mi do dziś. W tej chwili wydaję 15 ogólnopolskich tytułów prasowych.

  • Z moją ekipą (w składzie: 2 Murzynów, 3 białych Amerykanów) pojechaliśmy do Oświęcimia, żeby przedstawić Amerykanom topografię terenu. Chcieliśmy wyprowadzić z błędu tych kongresmanów i senatorów USA, którzy nigdy nie widzieli Oświęcimia i uważali, że jest to cmentarz, a nie miasto. W dodatku malowniczo położone – nad rzeczką i na wzniesieniu. Mieszka w nim ok. 50 tys. obywateli. W czasie II wojny światowej na obrzeżach miasta znajdował się obóz koncentracyjny.
    Tam zetknęliśmy się ze zjawiskiem dotychczas nam nieznanym. Okazało się, że Marsz Żydów w Oświęcimiu jest ochraniany przez Mosad, a zatem nie może być mowy o suwerennym państwie – o suwerenności Polski.
    Kiedy zaczęliśmy robić reportaże z miejscową ludnością, szef straży powiedział nam, że Straż Miejska była przeznaczona do pilnowania żydowskich autobusów, policja polska musiała się odsunąć o 200 m od kolumny marszowej, natomiast samą kolumną marszową zajmował się uzbrojony po zęby Mosad. Zakrawało to na kpinę. Nie spodziewałem się, że dożyję takich czasów i pojadę do takiej Polski. Kiedy wyjeżdżałem, 25 lat temu, panował ostry komunizm, ale była jakaś – przynajmniej względna – suwerenność. A może wtedy też Mosad chodził z karabinami?

– Nie, wtedy nie chodził! Jaruzelski do 1985 r. usunął z Ludowego Wojska Polskiego  ponad 1500 oficerów żydowskiego pochodzenia, słusznie podejrzewając ich o nielojalość jako „dwupaństwowców”. W 1986 r. służbom specjalnym wydał polecenie sporządzenia ściśle tajnego raportu o działalności agentury Mosadu w Polsce i choć raport ten ekipa Michnika grzebiąca w archiwach Służby Bezpieczeństwa w 1990 r. przejęła, to są kopie tego dokumentu i być może niedługo ujrzą światło dzienne. Wiem, że jest w posiadaniu kilku osób i Pan będzie jedną z tych, która ją otrzyma celem rozpowszechnienia wśród Polonii. Ale wróćmy do pytań, jakimi jeszcze sprawami się Pan zajmował? 

  • Zapewne nie jest Panu znany fakt, że – jako pierwszy dokumentalista po II wojnie światowej – zrobiłem ekshumację AK-owców we wsi Olmonty, koło Białegostoku. Miało to miejsce w 1994 r.
    Profesor Waśniewski z Uniwersytetu w Białymstoku był szefem grupy, która natrafiła na ślad grobu – mogiły AK-owców, wymordowanych przez UB. Sprawa wyszła na jaw dzięki zeznaniu jednego z UB-eków, który na łożu śmierci powiedział księdzu o tym makabrycznym fakcie. Ksiądz zapytał UB-eka, czy może ujawnić tę informację jednemu z synów zamordowanych tam wówczas żołnierzy, który bezskutecznie szukał grobu swojego ojca. UB-ek wyraził na to zgodę. Wówczas powstała grupa pod przewodnictwem prof. Waśniewskiego. Dokonano wstępnych odkopów i odkryto czaszki i kości kilkuset osób. Wykopano kilkanaście z nich. Urządzono im uroczysty pogrzeb. Osobiście uczestniczyłem w pochówku 8 trumien ze szczątkami AK-owców. Była to bardzo duża uroczystość, ale w ogóle nie nagłośniona. Nie było nikogo z zewnątrz.

– Podczas podróży do Tunezji zagadnął mnie pewien miejscowy taksówkarz, z którego usługi korzystałem. Interesowała go sytuacja polityczna w Polsce. Zacząłem mu tłumaczyć, że w Polsce panuje bieda i chaos, ponieważ rządzą Żydzi. Na to on odparł, że Żydzi są narodem inteligentnym i dlatego rządzą naszym krajem. Odpowiedziałem, że znam wielokrotnie więcej inteligentnych Polaków. Jako że od 25 lat mieszka Pan w nieprzyzwoicie zażydzonym kraju, jak Pan traktuje opinie o niesamowitej inteligencji narodu żydowskiego jako jego cesze dystynktywnej – odróżniającej go od innych nacji?

  • Jest to kolejny slogan wymyślony przez Żydów. Skoro Żydzi są tacy mądrzy, to gdzie jest komputer „made in Israel”? Gdzie jest auto, długopis, czy nawet rower produkowany przez tych geniuszy? Co – poza terrorem – Żydzi wymyślają albo produkują? Wszystko, czym się chwalą po prostu ukradli innym. Wyprodukowali pistolet maszynowy (uzi) do strzelania w restauracjach, ale w porównaniu z „kałachem” to jest straszak! Nic nie potrafią zrobić – poza lichwą, sutenerstwem i szantażem! Gdzie zatem jest geniusz tak propagowany w kundlowskich środkach masowego przekazu? Czy wynika z faktów, czy też z werbalnej orgii za żydowskie pieniądze? Nawet Einstein był oszustem, bowiem popełnił plagiat.
    Dla mnie odkrycie koła było o wiele ważniejszym momentem w rozwoju cywilizacji, a przecież były większe wynalazki, które przytłumiła propaganda geniuszu Einsteina. Pora skończyć te brednie i nazwać rzeczy po imieniu. Będziemy zdrowsi, a na pewno mądrzejsi, bogatsi, a w przyszłości nie będziemy głosować za rozbiorem ojczyzny i samobójstwem.

– Oczywiście ma Pan na myśli widmo UE i związany z nim ciąg przekrętów gospodarczych oraz absurdalnych zachowań polskich negocjatorów-sprzedawczyków. „Ślinią się” na wysokoopłacane unijne stołki, za które nie tylko zgotują nam los żebraków na własnej ziemi, ale i zaprzedadzą dusze diabłu. Oto Judasze naszych czasów! Co Pan o tym sądzi?

  • Tych, którzy jeszcze nie obudzili się z ręką w nocniku, pytam, gdzie jest Polska? Państwo bez armii, bez banków, bez przemysłu, rolnictwa, bez ziemi nie jest państwem – jest euroregionem trzymanym za gardło przez obcych. Zachłysnęliśmy się Ameryką, ale musimy pamiętać, że aby mogła istnieć, najpierw wymordowano tubylców, a niedobitków zamknięto w rezerwatach. Taki sam los już niebawem spotka Polaków, bo z chwilą wejścia do UE Polska zniknie z mapy świata. Młodzi naiwnie wyjadą za granicę, oszołomieni rzekomym mlekiem i miodem płynącym na Zachodzie, propagowanym przez mydlane opery i kolorowe gazety dla pisuardes marzących o karierze Kopciuszka. Po latach się przyzwyczają i będzie im wstyd powiedzieć prawdę, że zamiast uciekać trzeba było przepędzić obcych i żyć spokojnie na ziemi ojców, niech inni się tułają.

– Czy możemy jakoś temu zapobiec? Czy – Pańskim zdaniem – nasz los już został przesądzony?

  • Trzeba głosić prawdę i stawiać na młodych Polaków, którzy czują po polsku, mają mocne, zdrowe korzenie i pewnego dnia wyzwolą Polskę spod kontroli Żydów. Historia dowodzi, że Polacy nigdy nie pozwalali się długo prowadzić na smyczy. Jesteśmy narodem mądrym genetycznie i to wstyd, abyśmy pozwolili wodzić się za nos. W Polsce panuje nędza, ogromne bezrobocie i niechęć do życia. U władzy nie ma Polaków i nic nie wskazuje, że sytuacja się zmieni, ponieważ stopień świadomości społecznej jest wyjątkowo niski.
    Naród jest codziennie faszerowany informacjami starannie dobranymi przez specjalistów od uszkadzania mózgów.  Po takiej psychoterapii ludzie mają problemy z odróżnianiem prawdy od kłamstwa i wykonują bezmyślnie z góry ustalone ruchy, a myślą, że są to ich własne przemyślenia. Oto przykłady: w czasie specjalnych programów dla ludzi specjalnej troski (telewidzów) co kilka zdań z taśmy słychać śmiech, brawa albo inne odgłosy, wskazujące na to, czy zdanie było śmieszne, smutne, pozytywne albo negatywne. W ten sposób można widzowi zakodować, że np. Żyd jest mądry, a goj głupi albo że należy pomagać Żydom. Tym sposobem przekonano naród, że UE jest czymś dobrym i jestem niemal pewien, że po raz kolejny Polacy będą głosować przeciw sobie. Bo zostało im to zakodowane przez szklany ekran, bez alternatywy, niczym doskonała hipnoza. A przecież wystarczy spojrzeć wokół siebie i pomyśleć samodzielnie.
    Co by było, gdyby wasz sąsiad miał decydować o tym, co macie w swoim domu? Gdyby któregoś dnia przyszedł i wyrzucił na ulicę waszego psa albo pamiątkowy obraz czy krzyż, wiszący od lat na ścianie? Co by było, gdyby zechciał wykorzystać waszą żonę lub córkę? Próba skończyłaby się w więzieniu za …antysemityzm.
    Tak właśnie wygląda unia – sąsiad zagląda wam do garnków i decyduje, czy dzisiaj będzie grochówka, czy żeberka wściekłej krowy. Sąsiad ustala prawo i decyduje o wszystkim. Musicie wiedzieć, że sąsiad jest silniejszy, a w związku z tym nie ma żadnego powodu, aby wam pomagać. Będzie was „dymał”, ile wlezie aż „wydyma” do zera. Wojska nie macie, bo oddaliście armię bez walki. Teraz jak podskoczycie, to przyjdzie Murzyn z białą pałą i będzie lał po unijnych łbach w imię równości wszystkich narodów.

– Żyd nam zaśpiewa: lepszy na wolności kęsek lada jaki, ale … czy długo będziecie wolni?

  • UE zabierze wam to ostatnie – każdy dostanie numer jak świnia w hodowli zarodowej i spełnią się marzenia mędrców Syjonu.
    Namiastkę już macie – kupując kartę kredytową, spowiadacie się przed wujem Samem ze wszystkich prywatnych sekretów, np. ile tankujecie, gdzie śpicie, co kupujecie, etc. Nic się nie ukryje, a niebawem każdy będzie miał wszczepiony chip, który określi wasze położenie z dokładnością do milimetra. Wedrze się w wasze prywatne życie do tego stopnia, ze poza długiem nie będzie dosłownie nic – będziecie płacić procenty za to, że żyjecie.
    Człowiek jest słaby i to właśnie perfidnie wykorzystują sępy spod znaku dobrobytu. Rozbite małżeństwa, zboczone dzieci, zaprzepaszczone szanse na normalne życie. Czy tego potrzebuje normalny człowiek? Czas, aby Polacy przestali płacić za antypolską propagandę i zażądali rzetelnej informacji, którą można łatwo odróżnić od żydowsko-bolszewickiej, tak jak odróżnia się ciastko od kupy! W USA, podobnie jak w Polsce, środki masowego przekazu są uzależnione od pieniędzy, z tą różnicą, że jest alternatywa i można wybierać pomiędzy np. Telewizją Polską a Telewizją realizowaną przez Polaków. Są gazety i programy radiowe, które można podzielić na polskie i antypolskie. Pretensje można i trzeba mieć wyłącznie do sponsorów – za finansowanie antypolskiej propagandy. Narodowe media są słabo widoczne, natomiast antypolska propaganda ma mnóstwo sponsorów.

– Dziękuję za rozmowę.

Info,link w profilu.

 

Autor: Krzysztof Jaworucki

Licencja: Domena publiczna