JustPaste.it

IKEA plus plus

"Zapiski" Dany Keren,która pisze po polsku. W tę ortografię trzeba się wczuć..Artykuł bez korrektury.

"Zapiski" Dany Keren,która pisze po polsku. W tę ortografię trzeba się wczuć..Artykuł bez korrektury.

 

Kolejna część zapisków Dany Keren, która mieszkała w Izraelu w latach sześćdziesiątych, potem wyjechała do Kanady i kilka lat temu zrobiła ponownie aliję do Izraela.

IKEA plus plus

W ostatni piatek zrobilam jak zwykle zakupy w SuperSolu na samej Gorze Karmel. I jak zwykle zamowilam dostawe. Po odpowiedniej ilosci czasu puk, puk do drzwi   wchodzi mlody czlowiek z moimi zakupami. Bez czerwonej koszulki Supersolu, czyli w tzw. cywilu. Twarz znajoma ale nie na 100%. Ty kto jestes, pytam sie. Ja jestem kurier. To ja wiem, odpowiadam, ale czy Ty jestes Khalifa? Nie, ja jestem Hamdan, ale tez jestem bratem Faddi (to moj glowny dostawca surowcow na potrawy). Zdziwilam sie, ze tyle ich. Ja mam 16 braci, mowi Hamdan. Ze co?!@#$%^&*?!!!! – siedemnascioro dzieci? Mam tez 3 siostry odpowiada. Goteniu, ja mu mowie. 20 dzieci? Tak, mowi Hamdan impresniety bardzo moim wspanialym talentem rachunkowym – my nie mamy telewizji, wiec oni nie maja co robic. (reszta w domysle). Zip my lip, wiecej niczego nie powiedzialam. Jeszcze nasle na mnie 16-tu braci + ew. nawet 3 siostry.

amitikeaAmit z Ikei przyszedl z Drorem skladac mi meble z gory surowcow. Skladacze tych olbrzymich czesci Lego byli wrecz przyjacielsko do mnie nastawieni. I naraili mi stolarza i w ogole zjedli cala chalwe i dwie tabliczki czekolady no i kawusie popijali. Im bylo blogo, a mnie tez – jak juz poszli. Za duzo sie nie ftracalam do ich skladania. Jak sie juz napracowali od 8:30 do 16-tej i ja im bardzo podziekowalam i dalam duzy tip to mi powiedzial Amit, ze jezeli kiedykolwiek bede potrzebowac, zeby mi cos zamontowac na scianie, to on mi daje numer swojego telefonu komurcowego. Ja tego na ogol nie robie, mowi Amit. No, wiec dlaczego akurat mnie? Ty jestes nadzwyczajna. Z wrazenia prawie sie zarumienilam. Na drugi dzien juz mialam okazje do niego zadzwonic, bo zamowilam zamontowanie szafki na scianie 20 cm nie w ta strone co trzeba. Wczoraj mu tez wyslalam sms-a, ze rurka do ubran sie zawalila, bo ten dynks do podtrzymywania drągu zlamal sie. On przychodzi jutro. On jeszcze nie wie, ze rowniez ten drąg z gornej czesci jest coprawda w miejscu wedlug planu dyrektora od robienia planow w Ikei, ale nie mam dosc miejsca, zeby powiesic nawet tishertke, bo jest za krotko.

 

Wiec bedzie musial majstrowac. Za pieniadziory fszystko mozna zalatfic. To fakt i nawet uwda.

 

Dzisiaj przyszla sprzataczka. Jako, ze sie zaharowalam na smierc sprzatajac dla sprzataczki, to bylam zmeczona. Wiec ona sobie pracuje, a ja postanowilam odpoczac na mojej nowej kanapie. Dzwoni Aleks, i sprawdza dlaczego mi znowu internet wysiadl. Potem dzwoni pani, ktora ofiaruje mi zmniejszyc cene za moje ubezpieczenie na zdrowie. Ona mowi tylko po rosyjsku i nie zna hebrajskiego. Dobrze, ze moja sprzataczka zna rosyjski (ten co uzywaja w Azerbajdzanie), bo glownego slowa, czyli “strachovanye” nie znalam!

 

Czy mowa o strachu, czy co? No, na cale szczescie moja Yagot jest qvantum tlumaczka z rosyjskiego na hebrajski. Niestety sie okazalo, ze oni beda zmniejszac ceny tylko mlodziencom do 65-go roku zycia. Pech! Potem dzwoni Grant, dwa razy, potem dzwoki Oksana, ktorej musialam pokazac mieszkanie do wynajecia w naszym budynku. Nie spodobalo jej sie, ale zdazyla zadzwonic do mnie cztery razy.

 

W momencie, kiedy jej pokazywalam jak wejsc do budynku przywital sie ze mna sasiad. Nie poznalam go, bo bylam w okularach slonecznych wiec sie na momencik zamienilam w Danke Guwnowidze. Potem w wielkim pospiechu weszla na gore inna sasiadka ze swojaj mamusia. Mamusia i ja znamy sie, bo ona mnie zaprasza do swojego domu na wszystkie swieta. Mamusia jest zona wlasciciela dwoch mieszkan nade mna – powiedziala mi, kiedy sasiadka i ona tym razem w wielkim pospiechu schdzily ze schodow, ze obejrzy moje mieszkanie nastepnym razem. Rowniez Roza zadzwonila i z tego odpoczynku wyszly mi mniej wiecej nici, moze nitki.

Umowilam sie z Roza na spotkanie w Kyosku, na kawe i lunch. U nicht zawsze jest pycha. Roza mi mowi, ze ja jestem mocna i dobra. Bo urodzilam sie w czerwcu.

 

 

Po lunchu pokazalam Rozy pare wazniejszych sklepow w Merkaz Ziv, a potem poszlysmy do Sklepu Z Samymi Najzdrowszymi Rzeczami. Od razu nie mieli korenflejks, ktore ja najbardziej lubie. Reszte rzeczy mieli. Wiec w zadowoleniu wydalam polowe pieniedziorow z mojego portfelu na te Bardzo Zdrowe Rzeczy i poszlam poszukac taksowki, zeby mnie wziela do domu, bo te Zdrowe Rzeczy sa Ciezkie Jak Cholera.

 

Mowie taksowkarzowi, zeby byl cierpliwy, bo ja mam 90 lat. Zdziwil sie, widocznie jednak zrecznie wpadlam na moje siedzenie. Widze, ze taksowkarz jest modernym czlowiekiem. Jest podlaczony jednoczesnie do szesciu roznych elektronicznych dynksow i z wszystkimi rozmawia przez sznurek w uchu.

 

 

Rowniez rozmawia ze mna i z Einat, kolezanka, ktora on bardzo chce zaprosic do swego lozka, ale ona sie nie daje. Po stronie pasazera sa trzy naklejki na samochodowym parapecie. On mi tlumaczy co te naklejki znacza. Wie, ze osoba w moim podeszlym wieku nie potrafi rozpoznac tych rysunkow. Przeciez oblalam geometrie, bo nawet za mlodu nie potrafilam rozpoznac rysunkow. Pierwsza naklejka nakazuje sie zapiac pasem, druga naklejka nakazuje nie wyrzucac smieci przez okno, a trzecia naklejka….nakazuje nie lapac pasazerki za cyce. I am not making this up.

 

Zaczelam sie smiac, mimo, ze naklejki wcale nie smieszniejsze od taksowkarza ktory gada non stop przez swoje sznurki i nawet wie do kogo aktualnie mowi. Nagle on sie do mnie zwraca i pyta sie co on ma zrobic, zeby przekonac Einat, zeby poszla z nim do lozka? Zaproponuj jej malzenstwo poradzilam. CO?!, przerazil sie taksowkarz – przeciez to jest WARYACTWO! Nie bede jej proponowal malzenstwa. No to nie.

 

Dzwoni moj sasiad Wania. Kiedy Ty robisz zakupy? Czy dostarczaja do domu? Czy przynosza w ciagu dwoch dni? Wus iz dus, dwa dni? – w ciagu dwoch godzin dostarczaja, odpowiadam mu. Czy moge Ci w czyms pomoc, pytam sie? Wlasciwie to tak, mowi Wania. Ja kupuje bardzo malo, czy moglabys dla mnie kupic? Oczywiscie, on pewnie tez przeczytal moj horoskop, bo podaje mi swoj numer karty kredytowej, do kiedy wazna, numer z tylu karty, swoj numer dowodu tozsamosci. Moze ja Ci kupie a Ty mi oddasz?

 

On ma problem z osiagnieciem gotowki do konca miesiaca. Lista jego zakupow: 8 pomidorow, 4 ogorki i pol kilograma czerwonego miesa. Czerwonego miesa? Tak, czerwonego miesa. Ale spytaja sie Ciebie jaki kawalek, to powiedz ramie. Te krowie ramiona z czerwona krwia plynaca przez ich zyly troche poruszyly moja nad-bujna wyobraznie.

 

Dzwoni moj lekarz i sie pyta, Giweret Dana Keren, jak sie czujesz? Doskonale odpowiadam mu. Dzisiaj jeszcze nie czytalas internetu. Hmmmm. Domyslilam sie, ze napisal cos do mnie.

 

Dostaje wyklad z endokrynologii, ortopedie odlozymy jak narazie, twierdzi moj doktorek. Wytlumaczyl co mam zrobic i zgodzilam sie odlozyc ortopedie (ktora ma sie doskonale). Poszlam “do internetu”. Faktycznie on do mnie napisal: “prosze przyjsc do kliniki, albo ja zadzwonie”. No to dobrze, ze nie przeczytalam “internetu.”

Slucham sobie starych hebrajskich piosenek, ktore dostalam na urodziny i czytam Tuvie, ktory szuka Zydow. Z tego co wszyscy mowia jest to smieszna ksiazka. Ale pomimo piosenek, ktore wywoluja usmiech na mojej fizjognomii, ksiazka jest bardzo smutna. Az doszlam do Beit Szemesz, gdzie nie ma ani jednej restauracji dla glodnego Tuvii. Bo w restauracjach pobozny mezczyzna moze sie natknac na kobiete ubrana od stop do glow na czarno, bardziej skromna niz Taliban i, jedzac kurze udko – moze dostac erekcji. OK then!

 

Coprawda tlumaczac sam z hebrajskiego na angielski zrobil Tuvia dwa bledy (jak narazie) – ale mu wybacze bo ksiazka jest fspaniala. Tylko ludzie jak ja, ktorzy nic nie widza – potrafia wylapac bledy. To jest jakas kara boska. Moja siostrunia by powiedziala, ze to kara za to, ze jej czerwona torebke zabralam w poprzedniej epoce, kiedy jeszcze bylo zimno.

Danka

ee401f5941a3955c5d02e77d663b37df.png

Source: izrael.org.il

 

Autor: Dany Keren

Licencja: Domena publiczna