JustPaste.it

Wychowanie dzieci a judaizm.

Jakie są główne zasady wychowywania dzieci w judaizmie?

Jakie są główne zasady wychowywania dzieci w judaizmie?

 

sloneczniki-pressmix_eu_small.jpg

Resz Lakisz rzekł w imieniu rabina Jehudy haNasi: "Świat trwa wyłącznie dzięki oddechom dzieci idących do szkoły". (...) Dzieci szkolnych nie wolno zaniedbać, nawet gdyby przyszło odbudowywać Świątynię. Resz Lakisz także rzekł do Jehudy haNasi: "Każde miasto, w którym nie ma szkół, będzie zniszczone" (Szabat 11b).

 

Pisaliśmy wielokrotnie przy różnych okazjach, iż judaizm nie uważa, że człowiek jest z natury dobry. Nie twierdzi także, że jest z natury zły. Człowiek jest z natury egoistyczny. Dba przede wszystkim o swoje dobro. Widać to znakomicie właśnie na przykładzie zachowania się małego dziecka: dziecko nie wie, co to są potrzeby innych, nie wie, co to jest altruizm. Zainteresowane jest tylko tym, co jest potrzebne jemu. Dlatego rodzice zrywają się w nocy na jego krzyk, aby je karmić i zmieniać mu pieluszki.

 

Aby dorosły człowiek nie czynił krzywdy innym, już jako dziecko musi być nauczony właściwych zasad postępowania. Sprowadzają się one w gruncie rzeczy do rezygnacji z zaspokajania swojego egoizmu i dostrzegania potrzeb innych ludzi. Ponieważ wypracowanie i wprowadzenie w życie ludzkie zasad, które ograniczają egoizm, zajęło tysiące lat, nie można liczyć na to, że każdy człowiek sam - z własnej inicjatywy -  dojdzie do właściwych wniosków, co mu wolno, czego mu nie wolno, co powinien, a czego - nie. J.J. Rousseau uważał, że człowiek jest z natury dobry, a kultura i cywilizacja zabijają w nim tę naturalną dobroć. Nic bardziej błędnego!

 

Jeżeli edukacji i socjalizacji człowieka nie zacznie się od najwcześniejszych momentów jego życia, wyprodukuje się dorosłych egoistów, a ci - zaspokajając swój egoizm - muszą nieuchronnie  powodować krzywdę innych. Aby wiedzieć, co zrobić, potrzebny jest system wartości, który człowiek akceptuje i postępuje w zgodzie z nim. Ten system wartości otrzymuje się przede wszystkim w procesie wychowania. Przede wszystkim  - od rodziców.

 

Wychowanie dzieci to zdefiniowanie celu i sprecyzowanie metod jego osiągnięcia. Świat potrzebuje ludzi dobrych. Dobrzy ludzie potrafią być, wbrew obiegowym, cynicznym opiniom, szczęśliwsi od innych. Głównym zadaniem rodziców powinno być więc wychowanie dobrych ludzi. Nie błyskotliwych, nie przebojowych, nie wyedukowanych, nie zaradnych, ale przede wszystkim dobrych. 

 

Jednocześnie konieczne jest zdanie sobie sprawy, że dobroć nie pojawia się w sposób naturalny. Trzeba jej się uczyć, czyli trzeba jej nauczać. „Ponieważ jednym z podstawowych aspektów ludzkiej egzystencji jest to, że może on z własnej woli czynić dobro albo zło tak jak tego pragnie, konieczne jest uczenie człowieka właściwej drogi postępowania, dawanie mu nakazów i zakazów, nagradzanie go i karanie i robienie tego w sprawiedliwy sposób” – pisze Majmonides w Szmona Prakim. Najlepszą metodą nauczania jest przykład, a więc działanie według zasad. A zasady prowadzące do dobra niekoniecznie muszą być zgodne z tym, co nakazuje serce. Uczucia muszą być podporządkowane zasadom. Liczą się czyny, a nie uczucia. Aby zasady mogły być wprowadzane w życie, trzeba zacząć przede wszystkim od samokontroli, samoograniczenia. Do tego potrzebni są rodzice, którzy nie chcą za wszelką cenę być kochani, ani - tym bardziej - być kolegami, przyjaciółmi swoich dzieci. Rodzice mają być rodzicami. To wymaga dyscypliny. Konsekwencji. Nagradzania za dobre. Karania za złe. Dyscyplinę kształtuje się w drobiazgach codziennego życia. A to jest wieloletnia, ciężka praca.

 

Zdając sobie z tego sprawę, judaizm zawsze kładł kolosalny nacisk na naukę Tory. Bo przecież w Torze i jej interpretacjach (Talmud) zawarte są wszystkie podstawowe i szczegółowe zasady etyczne i moralne. Celem tych zasad jest przede wszystkim nauczenie człowieka, aby żył według słów Hilela, który tak w jednym zdaniu streszczał Torę: „Nie czyń drugiemu, czego nie chcesz, aby czyniono tobie”.

Nauka Tory to dużo więcej, niż nauka etyki, ale jednocześnie to w ogromnym stopniu właśnie nauka właściwego traktowania bliźnich.

 

Pierwsza próba stworzenia powszechnego systemu szkolnego w dziejach ludzkości datuje się na pierwszą połowę I wieku p.n.e. Jego twórcą był Szimon ben Szetach. Kontynuował to Jehoszua ben Gamal w I wieku n.e., najpierw w Jerozolimie, a później w każdym większym mieście. Powszechny system szkolnictwa obejmował chłopców od lat sześciu. Było to szkolnictwo skoncentrowane rzecz jasna na zagadnieniach religijnych, ale w oczywisty sposób obejmowało nie tylko naukę pisania, czytania, ale też interpretacji tekstów i zagadnień etyki, historii, psychologii, matematyki, językoznawstwa.

 

Traktat talmudyczny Pirke Awot (5:25) zalecał rozpoczęcie nauki Tory w wieku lat pięciu, ale w praktyce stosowano zasadę Talmudu, twierdzącą, że dziecko „od sześciu lat wieku przyjmij (do szkoły) i utucz Torą jak wołu” (Bawa Batra 21a). Kontynuację stanowiło studiowanie Miszny w wieku lat dziesięciu i Gemary w wieku lat piętnastu. Nauczanie kwitło już w tamtych czasach: „W Jerozolimie było trzysta dziewięćdziesiąt cztery sądy (...), tyle samo synagog i domów nauki i szkół podstawowych” – stwierdza rabin Oszaja (Ketubot 105a). Właśnie w tamtych czasach rabini sformułowali zasadę, która jest aktualna do dziś: „Maksymalna liczba uczniów w szkole, jaką można powierzyć jednemu nauczycielowi, wynosi dwadzieścia pięć (…) a gdy jest ich czterdziestu, nauczycielowi potrzeby jest asystent” (Bawa Batra 21a).

 

Obsesyjne wręcz koncentrowanie się judaizmu na ważności nauczania, na zdobywaniu i przekazywaniu wiedzy, stało się trwałą cechą kultury żydowskiej na całe tysiąclecia. Zaowocowało to w okresie Haskali (żydowskiego Oświecenia) i później ogromną liczbą osiągnięć dokonywanych przez Żydów w wielu dziedzinach nauk ścisłych i humanistycznych.

 

Żydzi nie są w żaden sposób bardziej inteligentni czy zdolni od innych narodowości. Rzekoma „wrodzona inteligencja” Żydów to bzdura. Natomiast faktem jest to, że w żydowskiej kulturze - w kulturze „narodu Księgi” - wykształcenie, niezależnie czy religijne czy świeckie, zawsze było priorytetem, stąd te rezultaty.

 

Innym miejscem, gdzie kształtują się charakter i wartość człowieka, jest jego rodzinny dom. Obowiązek szanowania obojga rodziców jest w judaizmie podstawowym nakazem religijnym. Jeżeli dziecko ma bezwzględny nakaz szanowania rodziców, a rodzice są ludźmi, którzy przestrzegają etycznych zasad Tory i stosują je w życiu, to rezultaty wychowania muszą być dobre. Zwłaszcza, gdy stosowane są talmudyczne reguły: „Człowiek nigdy nie powinien dziecku grozić, lecz natychmiast je ukarać lub nie mówić nic” (Semachot 2:6) i Człowiek nigdy nie powinien obiecywać dziecku, że coś mu da i nie dotrzymywać obietnicy, bo w ten sposób uczy je kłamstwa” (Suka 46b). Jednocześnie wymagania religijne dotyczące szacunku dla starszych, zwłaszcza dla nauczycieli, oraz kult pracy („Miłuj pracę” Pirke Awot 1:10) - dopełniały wychowawczy ideał judaizmu.

 

Podsumowując: traktowanie etyki i moralności w kategoriach bezwzględnych nakazów Boga, szacunek dla rodziców i nauczycieli, kult wiedzy, wykształcenia i mądrości oraz pracy i ekonomicznej niezależności [„Ojciec  ma syna obrzezać, wykupić (pidjon haben), nauczyć Tory, znaleźć mu żonę i wyuczyć go zawodu. Niektórzy mówią też, że nauczyć go pływać. (...) Kto nie uczy swojego syna zawodu, uczy go bycia rozbójnikiem” (Kiduszin 29a)] - to podstawowe zasady wychowania dzieci w judaizmie.

 

Oczywiście, należy pamiętać, że mówimy cały czas o ideale judaizmu. Zasady wychowania dzieci stosowane współcześnie przez Żydów, którzy odeszli od religii, są takie same jak innych grup etnicznych - czyli bardzo różne, czasem dobre, czasem złe - i zależne od wielu czynników kulturowych i indywidualnych.

http://www.the614thcs.com/40.1243.0.0.1.0.phtml

 

Źródło: Stowarzyszenie 614

Licencja: Domena publiczna