Upał, który w ostatnią sobotę zawładnął prawie całym krajem nie wyssał jednak wszystkich sił z wioślarzy, którzy zjechali się do Iławy z różnych stron Polski. Widziałem załogi z Włocławka, Olsztyna, a nawet z Wrocławia. Wszyscy wioślarze i wioślarki mimo dokuczliwego gorąca i palącego słońca dziarsko machali wiosłami w rytmie wybijanym przez bęben. Widok dwudziestoosobowych smoczych łodzi mknących po Jezioraku a fantastyczną prędkością był naprawdę fascynujący.