JustPaste.it

Niemieckie sklepy dzięki milionom dolarów wsparcia wykosiły polską konkurencję

To nie niemiecka gospodarność, ale brak równości w konkurowaniu pozwala im przejmować rynki Europy Środkowej.

Jak podaje brytyjski "The Guardian", okazuje się, iż Kaufland i Lidl otrzymywały na preferencyjnych zasadach pożyczki od Europejskiego Banku Odbudowy i Rozwoju oraz od International Finance Corporation należącej do Banku Światowego. Łącznie od tych instytucji, tylko przez ostatnie dziesięć lat, firmy należące do niemieckiej grupy Schwarz otrzymały 900 milionów dolarów.

 

Jak Bank Światowy ogranicza biedę na świecie.

 

Obie instytucje, czyli EBOR i Bank Światowy, zostały stworzone za pieniądze podatników i są kontrolowane przez rządy w celu wspierania rozwoju gospodarczego w krajach przechodzących transformację ustrojową. Jednym z celów statutowych Banku Światowego jest ograniczenie biedy na świecie. Może dlatego ta instytucja międzynarodowa wspomaga najzamożniejsze niemieckie sieci handlowe, zamiast wspierać rozwijające się, ubogie firmy lokalne w poszczególnych krajach? Jak podaje serwis internetowy Gazety Wyborczej Wyborcza.biz, sieci handlowe z grupy Schwarz, czyli Lidl i Kaufland, są oskarżane o niechętne traktowanie związków zawodowych, łamanie praw pracowniczych i płacenie zbyt niskich podatków.

 

Przykładowo według serwisu RepublikaTV w tym roku Związek Zawodowy Solidarność ogłosił bojkot Lidla. Solidarność przeciwstawiła się wyzyskowi polskich pracowników przez niemieckiego pracodawcę. Gdy pracownicy Lidla chcieli założyć związek zawodowy, szefowa związku, jak i jej zastępca z dnia na dzień zostali wyrzuceni z pracy na bruk. W efekcie Związek Zawodowy Solidarność zaczął zwracać uwagę na nieprawidłowości, jakie zachodzą w konkurencji pomiędzy firmami niemieckimi a polskimi, i na to, że konkurencja ta już na starcie jest nierówna.
Jak bogaci stają się jeszcze bogatsi

Jak podaje Wyborcza.bia, Dieter Schwarz, właściciel Lidla i Kauflanda, jest jednym z najbogatszych ludzi na świecie. Ma 10 tysięcy sklepów i majątek w wysokości 26 miliardów euro. Pomimo to Bank Światowy, który według swego statutu ma wspierać najuboższych i walczyć z biedą, uważa za celowe wspomaganie miliardera i dawanie mu kredytów na preferencyjnych zasadach.
Nierówna konkurencja

Dzisiaj Polska jest opanowana przez zachodnie sieci handlowe, a polscy sklepikarze egzystują na marginesie życia ekonomicznego. Nie dziwi to, jeśli wziąć pod uwagę, że ci pierwsi mają dostęp do preferencyjnych kredytów. Ponadto wielkie sieci handlowe, aby ograniczyć ilość płaconych w Polsce podatków, potrafią zasłaniać się różnymi kruczkami prawnymi i wyprowadzają swoje zyski poza granice naszego kraju. Dopóki to się nie zmieni, w Polsce nie powstaną rodzime sieci handlowe z prawdziwego zdarzenia.

 

Źródło: Dariusz Perszewski