Z reguły pary z małym stażem nie mają problemu z kupnem prezentu dla siebie. Schody zaczynają się po latach, gdy zostało przetestowane niemal wszystko.
Na początku związku zwykle daje się typowe drobiazgi - kobieta mężczyźnie portfel, jakiś gadżet, koszulkę, coś związanego z hobby. Mężczyzna ma łatwiej - biżuteria, kosmetyki, kwiaty. Z czasem pomysły się wyczerpują, nawet jeśli znamy tę osobę doskonale. Zaczynają się schody i dopytywanie znajomych o radę lub szperanie w Internecie w celu znalezienia inspiracji. Są dwie metody, które mogą trochę ułatwić ofiarowanie fajnego prezentu.
1. Zapytaj!
Nie ma nic prostszego niż zapytanie osoby, co chciałaby dostać. Każdy z nas na pewno wolałby otrzymać coś, na co od dawna miał chrapkę, ale np. fundusze mu na to nie pozwalały. Może nie jest to kreatywne, ale na pewno bezpieczne i bardzo często daje większą radość, bo idealnie trafiamy w gust danej osoby.
2. Zabierz ją/go gdzieś!
Wycieczka to dobry prezent, gdy wyczerpały się wszystkie inne. Wystarczy wiedzieć gdzie dana osoba jeszcze nie była i po prostu ją tam zabrać. Jeżeli nasze możliwości finansowe nie pozwalają nam na wyjazd zagraniczny lub nawet w kraju, lecz daleko od domu, to poszukajmy ciekawych okolic w naszym regionie! Wtedy wystarczy zabrać koc, trochę jedzenia i urządzić piknij w malowniczym miejscu.
Możliwości jest pewnie więcej, ale te dwa sposoby w zupełności wystarczą, aby nie popełnić żadnego faux pas i żeby nasz towarzysz życia był zadowolony. Dodatkowo do wybranego już prezentu można dołączyć upominek ze strony dzielnicaprezentow.pl