JustPaste.it

System polityczny w Polsce?Co to jest?

Rzeczy trzeba nazywać po imieniu.

Rzeczy trzeba nazywać po imieniu.

 

1093fd056b188477ee7a437d9e9c0a94.jpg

Z cyklu: „Państwo istnieje formalnie”,dr J. Jaśkowski.Pocąc się w upalne dni, starałem się nadrobić zaległości w studiowaniu internetu. W związku z faktem, że już sporo lat śledzę piśmiennictwo za pomocą internetu, moim zdaniem istnieje on tylko i wyłącznie dlatego, że pozwala grupie trzymającej władzę na mieszanie w głowach społeczeństwa. Wystarczy zapoznać się z artykułem na stronie www. dakowski.pl, kto jest właścicielem większości stron internetowych.

Już co najmniej kilkakrotnie byłe trolle ujawniały, że wystarczy kilkanaście osób, aby opanować dany temat, czy dowolnie mieszać na danej stronie internetowej. Sporo takich trolli buszuje na tzw. medycznych witrynach oszukując czytelników. Według mojej wiedzy, po wpisaniu haseł na przykład „szczepienia”, pierwsze co najmniej 50 witryn jest sponsorowanych, podobnie wygląda sprawa tzw. medycyny naturalnej.

Trolle są łatwo rozpoznawalne, ponieważ piszą stosując nie polską składnię, co świadczy, że niedawno pojawili się w Polsce, lub w ogóle kontrolują witrynę, siedząc w innym kraju. Sporą część takich trolli sponsoruje choćby Gazeta Wybiórcza.

Drugą grupą dezinformującą społeczeństwo są ludzie starający się w sposób spokojny wciskać tematy poprawne politycznie, ale wprowadzając fałszywe treści. Jest to stary sposób opracowany przez służby specjalne w latach 30. ubiegłego wieku. Największy taki projekt prowadziła CIA po nazwą MK ultra.

Przykładowo: teoretycznie mamy Ministerstwo Kultury. Ale proszę zapytać jakiegokolwiek studenta, czy chociaż raz był na przedstawieniu Moniuszki, Karpińskiego. Czy zna Halkę, Krakowiaków i Górali? Na stronach Youtube brak jakiegokolwiek przedstawienia polskich autorów, co najwyżej pojedyncze arie.

Ale to nie wszystko. Proszę poszukać w internecie polskiej wersji Offenbaha, Kalmana, czy Lehara. A nawet na komunistów w latach 50-tych, teatry w Polsce wystawiały te operetki. I to pomimo faktu, że Kalman, czy Offenbah byli Żydami, ale jak się okazuje tego rodzaju żydowskiej twórczości nie wolno poznawać? Czyli cała sprawa chazarska jest typową fałszywą flagą. Prawdziwi kierownicy „kultury” znajdują się zupełnie gdzie indziej.

A kto z młodych studentów zna pojęcie szansonetka?

Obecnie przeciętny inteligent nie ma pojęcia, czym różni się operetka od wodewilu? Naród, który traci kulturę spada do poziomu plemiennego. Wystarczy zapoznać się z filmami przedstawiającymi życie Aborygenów, czy ludów Afryki. Nawet zapoznając się z filmami samurajskimi widzimy zupełnie inny obraz Japonii, aniżeli obecnie mass media wtłaczają nam do głowy.

Okazuje się, że nawet na terytoriach całkowicie spacyfikowanych może rozwijać się ludowy folklor. Takim przykładem jest Jakucja – diamenty, wydzierżawiona Oppenhaimerowi na 99 lat przez Jelcyna. Szkolę kończy się tam na 5 latach, ale ludowe zespoły dofinansowywane przez firmę rozwijają się. A w Polsce ludowy folklor został zniszczony.

Niestety, artykuł p. prof. Śliwińskiego pt. „Rozkład systemu politycznego w Polsce”  umieszczony na stronie Polishclub.org/2015.08/06, poprzednio: Polityka Polska nr1 maj 2015, mieści się w tej samej szufladzie.

Już sam tytuł jest nieporozumieniem. Rozkład systemu politycznego w Polsce wskazuje, że w Polsce w ciągu ostatnich 80 co najmniej lat, nie było jakiegokolwiek polskiego systemu politycznego. A niby w jakim okresie w Polsce był polski system polityczny?

Po wejściu Sowietów w 1944 roku władzę objęły służby specjalne, Informacja Wojskowa, córka GRU. Przypomnę, I Dywizja Kościuszkowska powstała na bazie dywizji gwardii, a w każdej dywizji gwardii był batalion GRU. Każdy oficer GRU etatowo miał około 10 agentów, a ci – co najmniej kilkunastu szpicli.

Do 1956 roku większość stanowisk decyzyjnych obsadzona była przez rosyjskojęzycznych obywateli. Wszystkie stanowiska wyższych oficerów obsadzali Sowieci.

Po 1956 roku, do 1968 roku Sowieci zajmowali stanowiska za plecami wystawionych figurantów. Oczywiście, nie wszyscy byli figurantami. Niektórzy doskonale się wpisali w system już od samego początku. P. Kiszczak, p. Jaruzelski alias Margulis alias Słuckin, są zatrudnieni od 1945 roku. Ostatnio p. Kiszczak wszedł w skład Rady Bezpieczeństwa. Oczywiście, dezinformatory mass mediów zapomniały o tym poinformować czytelników.

Trudno, nawet będąc najbardziej pozytywnie nastawionym twierdzić, że w latach 80. hunta opracowała jakąś strategię dla Polski – jedyną strategią było przefarbowanie struktur, które legło u podstawy stanu wojennego. Przecież oficjalna współpraca z CIA rozpoczęła się już w 1984 roku.

Przyjmowanie daty 1989/90 za datę, jakichś tam zmian systemu politycznego jest albo wielką naiwnością albo wręcz dalszym otumanianiem społeczeństwa nad Wisłą.

Już w 1990 roku wydaliśmy broszury „W rękawiczkach” [z płk Rajskim] opisujące teatr Okrągłego Stołu. Obecnie chyba nie ma już nikogo, kto przyjmowałby tzw. Okrągły Stół inaczej jak teatr marionetek, mający społeczeństwu pomiędzy Odrą i Bugiem wyjaśnić konieczność likwidacji przemysłu i sprzedaż bogactw naturalnych starszym i mądrzejszym.

 

  1. prof. Śliwiński stosuje ten sam schemat dezinformacji, jaki zastosowali nauczyciele w szkołach podstawowych twierdząc, że to niby Mieszko I był pierwszym władcą Polski. A przecież nawet pruskie podręczniki w XIX wieku podawały, że pierwszym władcą Polski był Lech, w latach 520 -549.

Czyli Prusacy „dodali” nam prawie 500 lat historii, którą potem  usłużni historycy zlikwidowali ?

W żadnym przypadku nie wolno zapominać, że do 1990 roku istniała cenzura i żadna publikacja nie mogła się ukazać bez jej zgody. A po 1990 mass media znalazły się w obcych rękach. Czyli cenzura zaostrzyła się.

Trudno sobie nawet wyobrazić, aby ktoś z tytułem profesora o tym nie wiedział.

Reasumując.

  1. Nigdy, w okresie od II Wojny Światowej nie było samodzielnego systemu politycznego w POlsce. Gdyby były chociaż ślady takiego systemu, to nie dokonano by ani wyprzedaży majątku narodowego, ani nie likwidowano by oświaty i nauki w POlsce. Likwidacja oświaty zaczęła się w 1974 roku przez agenta kominternu E.Gierka, a likwidacja nauki zaostrzyła się za rządów AWS, poprzez zmniejszenie wydatków państwa na naukę do 0.38% PKB z ok 2.5%, czyli średniej Unii. Kraje starające się pozostać na powierzchni przemian przeznaczały na naukę około 4% PKB.

Dodatkowo likwidacja i negatywna selekcja rozpoczęta w stanie wojennym była kontynuowana po 1990 roku, poprzez wprowadzenie systemu ogłupiania młodzieży testami. Proszę zauważyć, że stało się to bez żadnego sprzeciwu rzekomej elity intelektualnej. Jak barany zaczęli ten system wdrażać. Ale wcześniej, tylko w roku 1982, hunta rozdała ponad 1320 nominacji profesorskich. Cel rozdawnictwa znajduje się w motto artykułu.

  1. W moim przekonaniu obecne społeczeństwo nie ma żadnych możliwości opracowania jakiegokolwiek systemu politycznego, ani wewnętrznego, ani polityki zagranicznej. Po pierwsze, brak jakichkolwiek danych statystycznych, ponieważ zbierane przez GUS dane nie odpowiadają podziałowi administracyjnemu państwa. Zmiany podziału administracyjnego państwa przeprowadzane co kilkanaście lat uniemożliwiają porównanie i wyciąganie wniosków. Zlikwidowano system jawności danych statystycznych. Z moich obserwacji wynika jednoznacznie, że ani radni, ani posłowie, specjalnie nie wykazują zainteresowania statystyką. Przecież gdyby ichdane statystyczne interesowały chociaż w minimalnym stopniu, to nie zatwierdzaliby ani tajności, ani sposobu zbierania danych.
  2. Oddanie systemu bankowego w zarząd znajdujący się poza granicami państwa, uniemożliwia prowadzenie polityki finansowej. Przypomnę, że chociażby przez ostatnie lata finansami zarządzał obywatel angielski p. Jacek Rostowski, obecnie pełniący rolę szefa doradców Premierzycy. Nikt chyba nie ma wątpliwości, kto w tym duecie gra rolę pierwszych skrzypiec.
  3. Pozbawienie społeczeństwa w całym kraju dostępu do mediów i oddanie ich w obce ręce. Nie ma żadnych wątpliwości, że media służą tresurze obywateli. Jeżeli dyrektywy i decyzje znajdują się w obcych rękach, to społeczeństwo zostało pozbawione wymiany informacji, a tym samym przestało istnieć. Proszę zauważyć, że mass media poruszają tylko tematy: kto, z kim i gdzie……. Jest to po prostu tworzenie Robotów Biologicznych.

Oczywiście, jest jeszcze cała masa tematów zastępczych, takich jak zły, nieistniejący Putin, katastrofy wirtualne podgrzewane w mass mediach itd.

 

Sprawy przedstawia się w sposób polityczny,  w formie azjatyckiej: a to znajdują się jakieś masy, które rzekomo o czymś decydują, tak jakby chociażby ostatnie ćwierć wieku nie było wystarczająco długim okresem czasu, aby przekonać sie, że branie udziału w cyrku wyborczym nic nie zmienia i ma tylko na celu zajmowanie czasu ludziom oraz ma być podstawą nagradzania swoich usłużnych. Proszę zauważyć, że przy liczeniu ręcznym już następnego dnia wyniki były znane. Obecnie, po wydaniu milionów na komputeryzację, wyniki obliczeń społeczeństwo poznaje po miesiącu. Tyle chyba trwa uzgadnianie lokalne list.

 

Nie ma już chyba obywatela, który nie wiedziałby, że cały ten cyrk okrągłostołowy był zwykłą ustawką, a nie żadną transformacją. Po języku, jakim się posługuje dany autor, od razu można się zorientować, kogo reprezentuje. Jeżeli to była ustawka, czyli przefarbowanie się, i odbyło to się bez interwencji, nawet słownej zagranicy, to znaczy, że zagranica doskonale o wszystkim wiedziała i było to uzgodnione. A kto mógł  takie tematy z rządami w latach 80 uzgadniać? Co prawda w tym wesołym baraku nad Wisłą  [ J.Pietrzak] nadal opowiada się dyrdymały, jakoby na przykład Michnik-Szechter z Wajdą pojechali na Kreml, ale każdy jako tako rozgarnięty osobnik wie, że do Sowietów można było jechać tylko na zaproszenie.         Pytanie skąd i w jaki sposób wymienieni turyści otrzymali zaproszenie jest pytaniem retorycznym. Resztę musisz sam sobie PT Czytelniku dośpiewać.

Przenoszenie milionów rubli w walizkach przez p. Millera także nie miało żadnych konsekwencji, a w tamtych czasach celnicy na granicy zamykali turystów za 100 dolarów.

 

Powtarzanie przez p.prof. Śliwińskiego mantry o dorobku II Rzeczypospolitej jednoznacznie świadczy albo o braku elementarnych wiadomości o okresie międzywojennym, albo o celowej dezinformacji. Przecież ta Rzeczpospolita była cały czas prowadzona przez agentów. Piłsudski-Ginet już od czasów przed I Wojną Światową był agentem nie tylko angielskim, czy niemieckim, ale i japońskim. A przedtem brał pieniądze od Lenina -Goldmana. Czyli był to facet, który  brał od każdego kto dawał. To współpraca z Leninem – Goldmanem owocowała olbrzymimi stratami Orląt Lwowskich. To przecież ludzie Piłsudskiego-Gineta zablokowali w Lublinie oddziały idące na pomoc Lwowowi.

Straty ponieśliśmy w czasie wojny bolszewickiej z powodu wielokrotnego zmieniania dowództwa grupy operacyjnej, walczącej na Podolu. Doskonale to opisuje płk Krzeczunowski w swojej książce, wydanej w Londynie 1937.

A w sierpniu Piłsudski-Ginet wycofał się na z góry upatrzone pozycję do swojej kochanki pod Kraków, nie zapominając oczywiście o zabraniu ciężkiej artylerii. Jak wiadomo, artyleria do obrony na przykład Warszawy, nie była potrzebna. Podobnie to zdrada 107 Pułku Piechoty złożonego z Żydów, ‚przepuściła’ oddziały Budionnego na tyły Polskiej Armii. Z powodu przerwania dróg zaopatrzenia  zmuszono do odwrotu polskie oddziały. Nie zapominajmy, że prawa miejskie otrzymał Kijów w 1492 roku od króla polskiego.

Potem Ginet Piłsudski sprzedał Białoruś Sowietom. W maju 1926 roku za 800 000 funtów otrzymanych z Londynu, dokonał zamachu stanu, obalając prawowite władze, za co powinien wisieć. W owych czasach Londyn w ten sam sposób dokonał zamachu stanu przy pomocy Mussoliniego we Włoszech.

O jakiej więc samodzielnej polityce i dorobku możemy mówić?

Do stycznia 1939 roku siedzieliśmy w jednej ławce z hitlerowcami, a potem nagle płk Beck przeskoczył na fotel amerykański. Spowodowało to całkowite wyniszczenie kraju.

Trudno, ażeby o takich faktach p. prof. A Śliwiński nie wiedział??!!!

 

Po 1990 roku nie tylko następowała rabunkowa wyprzedaż majątku narodowego i niszczenie przemysłu. Proszę zauważyć, że od 1968 roku wiadomo, że w Polsce brakuje wody słodkiej. Zasoby wody mamy mniejsze, aniżeli przypadające na głowę Egipcjanina. I pomimo tego, przez ćwierć wieku nie zrobiono nic w tej sytuacji. Jeszcze w 1994 roku organizowaliśmy Międzynarodowe Konferencje, dotyczące gospodarki wodnej – Wisły, Pomorza i Wielkopolski, jako organizacje pozarządowe, z NOT -em na czele [ p.prof. Jednorałem]. Materiały były wydawane zawsze drukiem i rozsyłane do urzędów. A co nam zafundowali urzędnicy i kolejne partyjki?

Wysychanie Wielkopolski. Głębokość jezior zmalała o ponad 1-2 m. Z Wielkopolską dzieje się to samo, co z Jeziorem Aralskim. A Wielkopolska była spichlerzem Polski. Ale wiadomo, że przemysł ciężki i wydobywczy to domena Informacji Wojskowej. A kopalnia Konin ryje coraz głębiej, podobno już dawno przekroczono głębokość 400 m. Wodę bezmyślnie wrzuca do Warty i do morza.

I tzw. naukowcy z poznańskich, czy toruńsko-bydgoskich uczelni, chowają głowę w piasek i cicho siedzą. Za to politycy na sesji wyjazdowej w Tel Aviwie w 2011 roku, podpisali jakieś porozumienie o gospodarce wodnej z Izraelem. Ciekawe, nieprawdaż? Gospodarka Izraela polega na tym, że Palestyńczycy dostają po 46 litrów wody, a Żydzi po ok 150 litrów dziennie. Trudno więc aby cokolwiek w tamtym słońcu rosło bez wody. Czyżby to nas niedługo czekało? Przecież od kilku lat mówi się o prywatyzacji wody!

 

Tak wiec cały artykuł p. prof. Śliwińskiego jest typowym mieszaniem w głowach i mieści się w trollowaniu.

Takie przedstawianie spraw jest wysoce szkodliwe z polskiego punktu widzenia. Utrwala bowiem pojęcia i teatralne zagrania, jako prawdziwe. W taki sposób tworzy się właśnie wynaradawianie. Niestety zarówno w historii, jak i w polityce, a tym bardziej nauce, białe musi być białe, a czarne – czarnym. Doskonale o tym pisał Józef Mackiewicz, nadal nieznany w Polsce.

 

http://www.prisonplanet.pl/polityka/falszywi_polacy_bierut,p296179941

http://dakowski.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=1653&Itemid=53

http://www.polishclub.org/2012/08/17/dr-jerzy-jaskowski-jak-sie-tworzy-falszywych-bohaterw-na-przykladzie-zoji-zawackiej/

http://www.polishclub.org/wp-content/uploads/2015/06/Przypisy-do-Dr-Jerzy-Jaskowski-–-Boj-Warszawy-1944-cz-I-i-II.pdf

http://alexjones.pl/pl/aj/aj-inne/aj-historia/item/57055-glowo-rodziny-zle-czasy-nadchodza

http://educodomi.blog.pl/category/dr-jaskowskiego-historia-i-polityka/

http://www.polishclub.org/2015/01/29/dr-jerzy-jaskowski-panstwo-ktorego-historia-jest-na-klamstwie-nie-moze-przetrwac/

http://www.prisonplanet.pl/polityka/polska_historia_czy_na,p1250261094

http://3obieg.pl/dr-jerzy-jaskowski-czi-niewiedza-jest-grzechem

http://www.klubinteligencjipolskiej.pl/2015/07/dr-jerzy-jaskowski-ukrainskie-zamieszanie-czy-brak-elementarnej-wiedzy/

https://www.youtube.com/watch?v=PhhvmZuQdTE

http://dakowski.pl//index.php?option=com_content&task=view&id=11910&Itemid=119

http://dakowski.pl//index.php?option=com_content&task=view&id=11807&Itemid=119

http://dakowski.pl//index.php?option=com_content&task=view&id=16026&Itemid=119

 

Gdańsk 14.08.2015r.

Kontakt: jerzy.jaskowski@o2

 

Autor: dr J. Jaśkowski

Licencja: Domena publiczna