JustPaste.it

Widziałem...

To pewnie mój ostatni tekst na tym portalu

To pewnie mój ostatni tekst na tym portalu

 

Widziałem samą Miłość...Falę z jego Oceanu..Wieczności...coś czego nie widziało się może miliardy lat wędrówki reinkarnacyjnej - Boga w ludzkim ciele...jeśli komuś to napiszę to uśmiechnie się z politowaniem i powie "wariat, ma urojenia albo - po prostu w to wierzy, subiektywne odczucie" ale ja wiem, że widziałem Boga, samą miłość...Ogromne skupienie z którego nie dało się nic wyczytać a potem samą miłość...Miłość która pokazywała na tego na górze a ona tylko  narzędziem. Te oczy, które jak ktoś powiedział - wświdrowują się w duszę, że człowieka przestaje obchodzić dalszy los, czarna dziura przede mną, "Oto składam swój los przed Tobą, rób jaka jest Twoja wola". To ta sama fala z Oceanu Miłości - ta sama fala która przyszła jako Jezus, Budda i inni wielcy...z tego samego Źródła...To samo Słowo które ciałem się stało... Człowiek płacze bo czuje, że kajdany więżnia powoli zostają ściągane...Jezus mówił o mieczu mentalnego odłączenia...

Jak sztuka jest na wysokim poziomie, to ludzie nie reagują aplauzem tylko milczeniem, niemym podziwem i zachwytem. Piękno tych wyższych sfer zatrzymuje umysł i człowiek wpatruje się urzeczony, oczarowany....No bo co można powiedzieć, kiedy fala Oceanu Istnienia uderza o brzeg...Niemy zachwyt...a ja tylko tą małą kroplą a im mniej tym więcej...miejsca dla...a milczenie złotem jest...więc...Jeśli człowiek widział samą miłośc, falę z Oceanu wiecznej miłości to pragnie już tylko wskoczyć w tę Falę i w niej utonąć...na zawsze..

 

Bywajcie zdrowi i pokorni jak mawiała moja koleżanka ! ;-)