JustPaste.it

Czy Biblia szkodzi?

Czy dzieła Lenina, Marxa, Engelsa, Mao propagujące "dobrobyt " i tanią produkcję szkodzą?Dlaczego Biblia była tak ważna dla "Ojców" Stanów Zjednoczonych?

Czy dzieła Lenina, Marxa, Engelsa, Mao propagujące "dobrobyt " i tanią produkcję szkodzą?Dlaczego Biblia była tak ważna dla "Ojców" Stanów Zjednoczonych?

 

58a2d1c2ca8a43e185f19a07c80cbd34.jpg

Do  dzisiaj   trwają   burzliwe   dyskusje  na   temat  Biblii   o   których  muzułmanie   i  werni  znający  Koran   czy    też  żydzi znający  Torę, mogą tylko grzecznie  pomarzyć.Do dzisiaj dzieła  Lenina,   Marxa,   Engelsa,   Mao   propagujące   "dobrobyt "   i   tanią   produkcję,  wzbudzają wielkie emocje.Czy warto na ten tema pisać?Tak.

7 biblijnych rad, jak nie zepsuć sobie szczęścia.

 

Chrystus zmartwychwstał, umożliwiając każdemu człowiekowi szczęśliwe życie doczesne i wieczne. Sprawdź, co zrobić, by nie zaprzepaścić tak wspaniałego daru.


1. Nie ufaj sobie bardziej niż Bogu
 
Jeśli ktoś grzeszy pychą, nie tylko jest toksyczny dla swojego otoczenia, ale truje przede wszystkim siebie. Przekonanie o własnej samowystarczalności i nieskończonych możliwościach prędzej czy później musi zakończyć się upadkiem. Tym głośniejszym, im mocniej balon pychy został napompowany.
 
Nie warto czekać aż do tego momentu, by przekonać się, że pokora zdecydowanie bardziej popłaca. Zamiast bez końca starać się o karmienie swojego ego, lepiej zainwestować w zaufanie Bogu.
„Każdy bowiem, kto się wywyższa, będzie poniżony, a kto się poniża, będzie wywyższony” (Łk 14, 11)
 
Czy na pewno potrzebujesz kolejnego kursu, który na chwilę pozwoli ci się poczuć bardziej niesamowitym i nieskończenie mocnym? Czy nie lepiej udać się na rekolekcje, na których nabędziesz prawdziwą, królewską wartość?
 
2. Nie skupiaj się na dobrach doczesnych
 
Kolejny gadżet z najwyższej półki, samochód najlepszej klasy, wakacje w ciepłych krajach. To wszystko jest dobre, ale co z tego weźmiesz do wieczności?
 
Jeśli wydaje ci się, że to nie jest twoim problem, spójrz na... treść swojego narzekania. Ile w niej tzw. problemów pierwszego świata (brak Wi-Fi, słaba bateria, 5-minutowe spóźnienie autobusu)? Czy to wszystko jest aż tak niezbędne, by psuło ci humor i wzbudzało poczucie nieszczęścia?
 
Nowy model telefonu czy auta nigdy nie rozwiążą takich problemów. Tu potrzebna jest zmiana myślenia. Jeśli nie potraktujesz priorytetowo spraw Bożych, nigdy będziesz czuł się dobrze z tym, co posiadasz (a tym bardziej z czymś, czego nie masz). Biblia ujmuje to w takich słowach:
 
"Nie troszczcie się więc i nie mówcie: Co będziemy jeść? albo: Co będziemy pić? albo: Czym się będziemy przyodziewać? Bo tego wszystkiego poganie szukają; albowiem Ojciec wasz niebieski wie, że tego wszystkiego potrzebujecie. Ale szukajcie najpierw Królestwa Bożego i sprawiedliwości jego, a wszystko inne będzie wam dodane." (Mt 6, 31-33)
 
3. Nie karm serca bezwartościowym pokarmem
 
Żyjemy w społeczeństwie, które z każdej strony bombardowane jest treściami mającymi - delikatnie mówiąc - niewiele wspólnego z wiarą chrześcijańską. Seks, przemoc, długo można by wymieniać... Nadmiar takich bodźców nie może jednak być usprawiedliwieniem, gdyż...
 
...co wychodzi z człowieka, to czyni go nieczystym. Z wnętrza bowiem, z serca ludzkiego pochodzą złe myśli, nierząd, kradzieże, zabójstwa, cudzołóstwa, chciwość, przewrotność, podstęp, wyuzdanie, zazdrość, obelgi, pycha, głupota. Całe to zło z wnętrza pochodzi i czyni człowieka nieczystym». (Mk 7, 20)
 
Jeśli to twoja nieczystość zatruwa ci życie, to twojemu sercu potrzebna jest konkretna dieta. Musisz wziąć odpowiedzialność za to, by nie karmić go treściami pozbawionymi wartości. Zmień pokarm, bo serce pozbawione Boga i jego Słowa, głoduje i szuka pocieszenia w grzesznych skłonnościach.
 
 
Ważne jest też, by samemu nie stać się generatorem "pustego pożywienia". Nie wystarczy nie grzeszyć. Trzeba jeszcze nie stwarzać innym okazji do grzechu.
 
"Niech nie wychodzi z waszych ust żadna mowa szkodliwa, lecz tylko budująca, zależnie od potrzeby, by wyświadczała dobro słuchającym." (Ef 4, 29)
 
4. Nie porównuj się z innymi
 
Ilu znasz takich ludzi, którzy nie potrafią dostrzec swoich zalet? Nie widzą ich, bo ich oczy tak bardzo zapatrzone są w innych ludzi. Co z tego, że dziewczyna ma przepiękne oczy, kiedy jej koleżanki otrzymały od Boga ładniejsze łydki? Co z tego, że chłopak jest świetnym informatykiem, skoro nigdy nie kopnął prosto w piłkę?
 
Niestety, te porównania idą dalej. Swoje cechy czy stan posiadania zestawia się z celebrytami, gwiazdami szklanego ekranu czy sportu, które niby mają lepsze życie (to, że często grzeszne, jest już jakoś niezauważane).
 
"Nie zazdrość chwały grzesznikowi,
nie wiesz bowiem, jaka będzie jego zguba." (Syr 9,11)
 
Zazdrość nieodłącznie wiąże się z chciwością, dlatego warto zajrzeć jeszcze do innego miejsca księgi Syracha, które dobrze pokazuje niebezpieczeństwo związane z obydwoma cechami:
 
"Pamiętaj, że źle jest mieć oko chciwe.
Cóż między rzeczami stworzonymi gorszego nad takie oko,
które z powodu każdej rzeczy napełnia się łzami." (Syr 31, 13)
 
Będziesz pielęgnować w sobie chciwość, nie unikniesz zazdrości. A wtedy bez problemu zawsze znajdziesz sposób, który uprzykrzy Ci życie. Wspaniały fakt, że Jezus Chrystus umarł za Twoje grzechy, będzie Cię w stanie pocieszyć jedynie na chwilę.
 
5. Nie gódź się na niewolę
 
Zdrowy jest sen [człowieka], gdy ma umiarkowanie syty żołądek,
wstaje on wcześnie, jest panem samego siebie.
Udręka bezsenności, bóle żołądka
i kolki w brzuchu - u łakomego człowieka. (Syr 31, 20)
 
Nie masz kolek, obolałego żołądka czy problemów z bezsennością? Świetnie, ale to jeszcze nie wyczerpuje tematu nieumiarkowania związanego z jedzeniem i piciem. Nie trzeba ważyć kilkaset kilogramów czy być wyniszczonym przez alkohol, by zepsuć sobie szczęście. Na co zatem trzeba uważać?
 
Wskazówkę daję św. Paweł 1 Liście do Koryntian: "Wszystko mi wolno, ale nie wszystko przynosi korzyść. Wszystko mi wolno, ale ja niczemu nie oddam się w niewolę." (1 Kor 6, 12)
 
Czy nie jesteś czasem zniewolony jakimś pokarmem albo napojem? Może nie potrafisz odmówić sobie kolejnego w tym tygodniu kebaba, kiedy wiesz, że powinieneś oszczędzać? Może wiesz, że kawa ci szkodzi, ale dziś już pijesz trzecią? Jeśli twoje szczęście kończy się, kiedy nagle zabraknie cukru lub popsuje się ekspres do kawy, to masz do wykonania sporo pracy duchowej. Nie warto wybierać skończonych bożków, kiedy jesteśmy dziećmi nieskończenie dobrego Boga.
 
6. Nie zamieniaj emocji w urazy
 
Życie bez emocji, nawet tych trudnych, byłoby pozbawione barw. Bóg nie zachęca nas do wycięcia sobie nerwów. To byłaby jałowa egzystencja. Pismo Święte uczy za to, by nie przywiązywać się do swoich emocji, nie pogrążać w nich, rozpamiętując wyrządzoną nam krzywdę.
 
"Gniewajcie się, a nie grzeszcie: niech nad waszym gniewem nie zachodzi słońce! Ani nie dawajcie miejsca diabłu! (Ef 4, 26-28)
 
Każdy czasem ma ochotę wybuchnąć, każdego czasem może zalać krew. Nawet jeśli nie uda się utrzymać nerwów na wodzy, istotne jest, by nie zamieniać gniewu w urazy. Pogodzić się jak najszybciej, by na bazie zranienia diabeł nie zaczął budować umacnianej grzechem twierdzy, której potem nie da się zburzyć przez lata.
 
7. Nie bój się zmęczyć
 
Znasz jeszcze to uczucie, które można nazwać "świętym zmęczeniem"? Ten subtelny smak przyjemności po ciężkiej pracy, kiedy z zadowoleniem uśmiechasz się do siebie i bez cienia wątpliwości przyznajesz "well done"? Jak bardzo różni się ono od zwodniczego odpoczynku, który wyraża się godzinami przeleżanymi na kanapie z pilotem i piwem w ręku!
 
Jasne, każdy czasem potrzebuje leniwych dni. Jednak kiedy stają się one codziennością, życie traci swoje barwy, a obietnice wspaniałości powiązanych z "nic-nie-robieniem" okazują się puste i ustępują miejsca depresyjnym myślom.
 
Jeśli lenistwo osobiste dotyka skutkami innych członków rodziny, to sprawa jest jeszcze poważniejsza. Biblii taką postawę gani bardzo ostrymi słowami:
 
„A jeśli kto o swoich, zwłaszcza domowników nie ma starania, ten zaparł się wiary i jest gorszy od niewierzącego” (1 Tm 5, 8)
 
Podsumowanie: Żeby być szczęśliwym, wystarczy nie grzeszyć...
 
Jak pewnie zdążyłeś zauważyć, powyższe rady wiążą się z 7 grzechami głównymi. Bo to grzech sprowadza nieszczęście do naszego życia. Dlatego im bardziej uda ci się unikać pychy, chciwości, nieczystości, lenistwa, zazdrości, nieumiarkowania w jedzeniu i piciu, gniewu oraz lenistwa, tym twój poziom szczęścia będzie wyższy. Zamiana wad w cnoty to najlepsza inwestycja w szczęście, która procentuje w wieczności.
 
Wiadomo, że wady - często nabywane przez lata - nie znikną z dnia na dzień. To nie magia, a wymagający i długotrwały proces duchowego wzrostu. Dlatego nie ma również błyskawicznej recepty na szczęście. Ale z Jezusem Zmartwychwstałym jesteś w stanie je osiągnąć!

Trzymam kciuki za dochodzenie do prawdy :)

Zródła:google archiwum,yahoo,bing.

http://www.adwent.pl/o-kosciele/kim-jestesmy

https://pl.wikipedia.org/wiki/Ojcowie_za%C5%82o%C5%BCyciele_Stan%C3%B3w_Zjednoczonych

http://www.stacja7.pl/article/6086/7+biblijnych+rad,+jak+nie+zepsu%C4%87+sobie+szcz%C4%99%C5%9Bcia

 

Autor: LM

Licencja: Domena publiczna