JustPaste.it

Hiroszima. 70 lat dezinformacji.

Z cyklu: „52 stan z prawami dla ludności żyjącej w rezerwatach”.

Z cyklu: „52 stan z prawami dla ludności żyjącej w rezerwatach”.

 

d329660ea847d7d836d3c19a0c4d4c83.jpg

Przed 70 lat doszło do tragicznego wydarzenia dla ludności Japonii i całego świata.

 Po raz pierwszy zastosowano terroryzm państwowy na ludności cywilnej, wbrew wszelkim konwencjom o wojnie. Mało tego, Stany Zjednoczone zrzuciły bomby atomowe na miasta, w których znajdowały się obozy jenieckie własnych żołnierzy. Czyli w imię jakichś do dnia dzisiejszego nieujawnionych celów, poświęciły własnych obywateli. Spróbuję ten temat przybliżyć na podstawie moich 35 letnich poszukiwań. 

Video thumb

 

 Dlaczego zajmuję się tematem bomby atomowej? Otóż od końca lat 70. pracowałem nad wpływem ładunków elektrycznych na organizmy żywe. Po 1986 rok doszło promieniowanie atomowe. A w 1995 roku miałem możliwość spotkania się z burmistrzem Hiroszimy w Berlinie. Pan ten opowiedział cała historię bombardowania, widzianą oczyma Japończyków. Znacznie różniła się od tej przekazywanej nam za pomocą mediów i podręczników głównego nurtu dezinformacji.

 Wystarczy przypomnieć, że pierwszą rzeczą, jaką zrobił generał McArtur zostając „wicekrólem Japonii”, była konfiskata całej dokumentacji bombardowań Hiroszimy i Nagasaki. Wszelkie badania ludności napromieniowanej przeprowadzały korpusy medyczne amerykańskie. Japończykom nie podawano w ogóle informacji, co się stało.

 Dopiero pod koniec 1987 roku przekazano cząstkę materiałów archiwalnych. Tak naprawdę naukowcy Japońscy do dnia dzisiejszego nie znają prawdy o bombie atomowej. Dopiero zaczyna się przebijać informacja, że dziewczynki z rodzin napromieniowanych w 3 pokoleniu są bezpłodne. Japonia jest jednym z nielicznych krajów na świecie, w których wojska okupacyjne stacjonują od czasów wojny. Podobnie zresztą jak w Niemczech.

 

Trochę historii.

       Japonia już od kwietnia 1945 roku zabiegała poprzez Moskwę nie tylko o zawieszenie broni, ale też o kapitulację.

       Już w styczniu 1995 roku New York Times zakwestionował oficjalną tezę polityków, że powodem zrzucenia bomby atomowej była rzekoma chęć oszczędzenia amerykańskich żołnierzy podczas inwazji na wyspy.

       Inwazja był planowana dopiero na listopad 1945r. 

       Bombę zrzucono już po majowym bombardowaniu Tokio, kiedy to zginęło ponad 300 000 cywilów. Okazało się, że w maju jeszcze bomby atomowej nie było.

 

       Pierwszą bombę atomową o nazwie „Chłopczyk - Little Boy”, zrzucono 6 sierpnia o godzinie 8.15 na Hiroszimę. Zrzucił ją z samolotu B-29 Enola Gay kpt Thomas Ferebee. Bomba ważyła 4 000 kg i zawierała 65 kg uranu.

 

       Drugą bombę, zwaną „Fat Man -Tłuścioch”, nazwaną tak na cześć Winstona Churchila, który pierwszy w czasie II wojny złamał zasady oszczędzania cywilów i rozpoczął bombardowania miast niemieckich. Zrzucona w 3 dni później, 9 sierpnia o godzinie 11.03 z pokładu B-29 Bockscar, prowadzonego przez Charlesa Sweeneya na Nagasaki, ważyła 3.7 tony i zawierała 6.2 kg plutonu

       Temperatura w centrum była niemierzalnie wysoka. W okręgu 200 m wynosiła 7000 stopni Celsjusza. Topiło się wszystko. Skóra ludzka topiła się jak plastik, zwisając z rąk i nóg. Pokazują to doskonale filmy cudem uratowane od konfiskaty amerykańskiej.

       Po dalszej sekundzie spadła do 3000 stopni. Po 10 sekundach promień zwiększył się do 3.7 km, a po około 30 sekundach do 11 km. Jak się ocenia obecnie, fala uderzeniowa miał prędkość koło 440 m/sek.

       W Hiroszimie, w promieniu 1 km 90% ludnościwyparowało”. W związku ze zdecydowaną przewagą budownictwa papierowo – drewnianego, w promieniu 13 km wybuchły pożary. 90% miasta spłonęło.

       W Nagasaki, w promieniu 7 km wszystko zostało zmienione w popiół. Temperatura bomby plutonowej w epicentrum wynosiła 540 000 stopni C. W ciągu 3 sekund przy ziemi spadłą do 7200 C. Ciała ludzkie uległy zwęgleniu, a wewnętrzne narządy wyparowały.

       Ludzie, którzy znajdowali się w promieniu do 2 km od epicentrum, żyli kilka tygodni w strasznych męczarniach. Męczarnie powiększała niewiedza. Powstała plotka, że tym poparzonym [oni o tym nie wiedzieli] nie wolno podawać wody. Umierali z pragnienia.

 

       Czy zrzucenie bom atomowych miało jakikolwiek sens militarny?

 

Oczywiście, że nie miało żadnego sensu militarnego. Świadczą o tym jednoznacznie opinie gen. Dwighta Eisenhowera, jak i szefa połączonych sztabów, admirała Williama D. Leathy. Obaj ci wybitni wojskowi jawnie sprzeciwiali się zrzuceniu bomb atomowych.

 

Straty. 

       Jak ocenia to Raport przygotowany przez dr R.Bertell,[ do 1980 r] wyniosły:

       322 000 ofiar śmiertelnych cywilów bezpośrednio związanych z bombardowaniem w tym:

       155 521 zgonów cywilów z powodu bezpośredniego działania bomb.

      2140 zgonów kobiet w ciąży.

        400 aborcji zmarłych płodów.

  147 033 zmarłych cywilów, pomiędzy wrześniem 1945, a styczniem 1950 roku, w wyniku poszkodowania przez bomby,

       1523  dzieci urodzonych z wadami wrodzonymi po promieniowaniu,

         200 płodów z mikrocefalią,

      1384 z różnymi wrodzonymi wadami,

      4090  nowotworów wśród osób, które przeżyły do 1970 roku.

    21600 zmian genetycznych, powodujących zgon.

 

 Należy to tej liczby dodać chorych zmarłych z powodu nowotworów i osłabionej odporności oraz wszelkie poronienia i śmiertelność noworodków, spowodowane promieniowaniem.

 Amerykanie do dnia dzisiejszego nie opublikowali [przynajmniej ja nie znalazłem] danych, ilu żołnierzy będących jeńcami w Japonii, zginęło w czasie bombardowania. Ale filmy fabularne na ten temat wyprodukowano.

 Dane dotyczące ofiar eksperymentów jądrowych prowadzonych przez USA dotyczą 248 000 żołnierzy, użytych jako świnki eksperymentalne.

 

       W liczbie tej nie podaje się Indian pracujących w kopalniach uranu, ani ich rodzin. Ostatnio Rząd USA przyznał im odszkodowania, ale w związku z faktem, że rodziny indiańskie żyją według naszego prawodawstwa w konkubinacie, a nie związku małżeńskim, minimalna część spośród nich otrzyma jakikolwiek odszkodowania.

 

       Powody zrzucenia bomb atomowych?

 Prezydent Truman wiedział już od dawna, ponieważ USA złamało kod japoński jeszcze w 1941 roku, na długo przed Pearl Harbour, że Japonia chce się poddać. Wszystkie komunikaty rządowe i wojskowe były przechwytywane. W dniu 13 lipca 1945 przechwycono depeszę ministra spraw zagranicznych Togo, o konieczności bezwarunkowej kapitulacji. Truman wiedział o tym, a mimo to podpisał zgodę na bombardowanie w 3 tygodnie później. Dlaczego?

 

 Szczególnie brak jakiegokolwiek wyjaśnienia, dotyczącego celowości zrzucenia drugiej bomby na Nagasaki, w dwa dni później. Władze Japonii nie miały w owym czasie zupełnie wiedzy na temat tego, co się stało w Hiroszimie. Zresztą Amerykanie także nie mieli zielonego pojęcia o skutkach bombardowania.

 

Historycy podają 4 główne powody. Wymienię je poniżej.

 

  1. Podawany najczęściej powód, to chęć uniknięcia strat w czasie lądowej inwazji na Japonię.

Powód ten nie wytrzymuje krytyki. Jest to po prostu bzdura, o czym świadczą zarówno jawne wypowiedzi wojskowych wysokiego szczebla, jak i chęć poddania się Japonii na wiele tygodni przed zrzuceniem atomu. Poza tym, teren zostałby skażony i żołnierze amerykańscy niepotrzebnie napromieniowani. Przewidywano do celów inwazji kilkaset tysięcy żołnierzy. Kto by ich potem leczył? Kto by poniósł te dodatkowe koszta leczenia, tym bardziej, że wówczas zupełnie nie miano pojęcia o leczeniu choroby popromiennej.

 Zresztą obecnie także lekarze niezwiązani bezpośrednio z ofiarami eksperymentów wojskowych, niewiele wiedzą na temat leczenia choroby popromiennej. Łatwo można się o tym przekonać, obserwując powikłania po radioterapii. Praktycznie tych chorych się nie leczy, ponieważ onkolodzy traktują to nie jako chorobę popromienną, ale jako nieszkodliwe powikłanie po radioterapii.

Osobiście widziałem zgony jako powikłania po tzw. igłach radowych, masowo stosowanych w latach 60 - 70  przez onkologów. Kobiety ginęły z powodu krwotoków wewnętrznych, lub perforacji jelit.

 

  1. Pokazanie Stalinowi siły atomu, czyli wojskowa inwestycja w przyszłość.

                            Nie wytrzymuje elementarnej krytyki, ponieważ już znacznie wcześniej zarówno szpiedzy Stalina, jak i wywiad europejski doniosły i przekazały zasady i plany budowy bomby atomowej. Stalin zajął japoński przemysł atomowy, znajdujący się w Korei, obok miasta Kanan, na dzień przed wybuchem bomby nad Nagasaki. Czyli doskonale wiedział, o co chodzi. Wywiózł stamtąd ponad 5000 inżynierów i techników, pracujących przy budowie japońskiej bomby atomowej, projekt Genzai Bakudan.

                            Poza tym, to USA finansowały od samego początku Sowietów i bez pomocy USA Sowieci nie tylko nie zwyciężyli by w walce z Hitlerem, ale w ogóle by nie powstali. Udowadniałem to kilkakrotnie, że cały pomysł „Zimnej wojny” jest gazetową konfabulacją. Na szczeblu central, wymiana odbywała się przez cały czas od 1918 roku. http://alexjones.pl/pl/aj/aj-inne/aj-historia/item/20433-genzai-bakudan-sowiecka-bomba-atomowa-falszywa-flaga

 

  1. Zupełnie absurdalny jest kolejny rzekomy powód zrzucenia bomby atomowej. Pierwszy amerykański test 6 lipca 1945 roku w Trinity w Nowym Meksyku, był eksperymentem, a rzekomo naukowcy chcieli zobaczyć to coś w praktyce. Nawet usłużne trolle podają, że Oppenheimer coś tam powiedział po wybuchu. Jeszcze raz powtarzam, to jest totalna bzdura.

        Po pierwsze, Oppenheimera już od wielu miesięcy nie było przy projekcie Manhattan. Został wyrzucony jeszcze w 1944 roku, z powodu przynależności i sympatii rodzinnej do komunistycznej partii USA.       

       Po drugie, jeszcze takiej sytuacji nie było, aby ciekawość naukowców owocowała wyrzuceniem kilkuset milionów dolarów w chmury.                                               

         Po trzecie,  jakoś tak dziwnie się złożyło, że do maja 1945 roku USA nie posiadało jeszcze takiej ilości wzbogaconego uranu, aby chociaż jedną bombę skonstruować, nie wspominając o plutonie. W jaki sposób nagle, w okresie 3 miesięcy, wyprodukowali ilość wzbogaconego uranu na dwie bomby i plutonu na jedną? 

4. Konieczność udowodnienia słuszności koncepcji budowy bomby atomowej z powodu olbrzymich wydatków, jakie poniosło państwo. Ta radosna twórczość kompleksu militarno przemysłowego naciągnęła podatnika amerykańskiego na 3 miliardy ówczesnych dolarów strat. To są dane oficjalne.

[O przyczynach "ideowych" : jakie mieli masoni - we władzach USA i w Sztabie - piszę oddzielnie. Są one takie same, jak zniszczenie Monte Cassino -  satanistyczne. MD]

 

5. Poniżej podaję konkretne wyliczenia liczbowe w tysiącach dolarów:

 6 000  opłaty 6 tygodni prac projektowych, 

    500 000 koszty administracyjne,

  2000 000  wynagrodzenie 80 000 ludzi zatrudnionych przy budowie bomby atomowej

        6 000 koszty certyfikatów zgonów

      90 000  koszty opieki dzieci pracowników

      10 000 koszty ekspertyz i delegacji

     260 000  inne koszty.

 

 Łącznie wydano 2 872 000  000 dolarów. Niestety, rachunek jest znacznie zaniżony. Ponieważ pośrednio przy budowie bomby atomowej pracowało nie 80 000 ludzi, jak się podawano dawniej, ale ponad 400 000 pracowników; wybudowano dla nich całe miasteczka, co pokazują publikowane na Youtube filmy dokumentalne.

Innymi słowy, koszt budowy znacznie przekroczył 5 miliardów dolarów - ówczesnych.

Video thumb

 

       I zaczyna się problem.

       Jak to się stało, że wydano pięć miliardów dolarów na projekt, którego końca realizacji nie było widać.

       Przypominam, przecież jeszcze w maju 1945 roku Amerykanie nie posiadali takiej ilości wzbogaconego uranu, aby chociaż jedną, jedyną bombę wyprodukować. Na Tokio w maju zrzucili kilkaset ton zwykłych bomb, zamiast jednej?

       Ile to kosztowało, ten dywanowy nalot, zamiast jednego samolotu? I nagle w okresie 3 dni, w sierpniu, zrzucają już dwie bomby, jedna po drugiej?

       Z punktu widzenia technicznego jest to niemożliwe.

[Byłem w latach 80-tych z wykładami z fizyki rozszczepienia w USA.  W Oak Ridge, gdzie były około 1945-go roku największe zakłady wzbogacania uranu, koledzy nie chcieli - nie mogli mi takich wątpliwości wyjaśnić.. MD]

       Wracamy do słynnego rejsu U 234, który wypłynął z Hamburga 28 kwietnia i rzekomo płynął do Japonii. U-234 był podwodnym okrętem transportowym i zawierał niezwykłą przesyłkę 3000 kg wzbogaconego uranu w 80 specjalnych skrzyniach. Dlaczego dowódca tego okrętu „spokojnie poddał się” na początku maja Anglikom, i w dodatku oddał im całą przesyłkę?

 http://www.bibliotecapleyades.net/sociopolitica/reichblacksun/chapter03.htm

 

 Kolejne znaki zapytania. W jaki sposób biedne bombardowane Niemcy, nie posiadające przemysłu atomowego, wyprodukowały taką ilość wzbogaconego uranu? Gdzie go produkowały?

       Amerykanie, zatrudniając 400 000 ludzi przez 5 lat, nie potrafili wyprodukować kilku kilogramów, wydając koło 5 miliardów dolarów. A Niemcy, tocząc walkę na kilku frontach: z Sowietami, z Anglikami, w Afryce z Amerykanami i potem we Włoszech i we Francji, nie tylko produkują wzbogacony uran, ale darują go upadającej Japonii. Przecież to się kupy nie trzyma. Tym bardziej, że na pokładzie tego okrętu znajdowali się pracownicy ministerstwa spraw zagranicznych i naukowcy. W jakim celu?  Jakie warunki wynegocjowały Niemcy, oddając Amerykanom wzbogacony Uran?

       Jeszcze dziwniejsze jest to, że dowódca okrętu poddaje się Anglikom, ale nie wpuszcza nikogo na pokład, tylko każe się odstawić do Ameryki. I o dziwo, Anglicy słuchają tego polecenia i odstawiają U-Boota do Ameryki.

       Wystarczyły potem 3 miesiące, aby bomba była gotowa.

 

       Potwierdza tą hipotezę także specjalny program CIA o kryptonimie „Spinacz”. Na podstawie tego programu Amerykanie przetransportowali do USA kilkanaście, do kilkudziesięciu wybitnych specjalistów od rozszczepienia atomu. Przypomnę, że do 1940 lat to Niemcy wiedli prym w przemyśle atomowym i najwięcej laureatów Nobla było z Niemiec.

       Podobnie, największe wirówki powyżej 100 000  do 150 000 obrotów, produkował tylko Siemens. Amerykanie mogli się zadowolić dużo mniejszymi prędkościami obrotowymi, tylko do 60 000. 

       Przypomnę, że w 2012 roku Iran, dysponując 12800 wirówkami, po roku otrzymuje ilość uranu umożliwiającą skonstruowanie maksymalnie dwóch bomb.

       Poza tym, metoda rozdzielenia izotopów tzw. gazowa, opracowana przez barona Manfreda von Ardena, była nieznana w innych krajach.

       Prof. von Arden, przez wiele lat był zamknięty u Sowietów, a w latach 60. był jedynym kapitalistą w NRD, prowadząc prywatny Instytut Jądrowy. Ciekawe, nieprawdaż? Prywatny Instytut Jądrowy, pracujący dla wojska?

       O tym, że Amerykanie pracowali na niemieckim uranie, świadczy historia. Po zrzuceniu tych bomb na Japonię, amerykański program atomowy został zawieszony na wiele lat. Kolejne testy rozpoczęły się w 1951 roku. O tym, że wojskowym zupełnie nie przeszkadzało niszczenie własnych obywateli, najlepiej świadczą liczne zgony aktorów filmów tzw. westernowych, kręconych bezpośrednio po wybuchach atomowych w Nowym Meksyku..

       Podobnie Sowieci potrzebowali aż 4 lat po uprowadzeniu japońskich naukowców w 1945 roku i dopiero w 1949 wyprodukowali pierwszą swoją bombę atomową.

 

No, ale bądźmy trochę chociaż poważni. Nie można tak sobie odwracać do góry nogami historii, nad wypracowaniem której namęczyły się już co najmniej trzy pokolenia zawodowych dezinformatorów, starszych i mądrzejszych. Nie licz Dobry Człowieku na to, że w najbliższym czasie podręczniki, czy encyklopedie, zostaną zmienione. Przecież oni za pisanie tych swoich wypocin forsę już otrzymali.

 

Błąd! Nieprawidłowy odsyłacz typu hiperłącze. z 04 sierpnia 2015r.

www.naturalnews.com/050457z 19 lipca 2015

www.theuglytruth.wordpress.com/2015/08/07 

www.nationofchange.org/2015/08/07

 http://dakowski.pl//index.php?option=com_content&task=view&id=16069&Itemid=119

http://dakowski.pl//index.php?option=com_content&task=view&id=15681&Itemid=119

http://dakowski.pl//index.php?option=com_content&task=view&id=15671&Itemid=119

http://dakowski.pl//index.php?option=com_content&task=view&id=13816&Itemid=119

http://niepoprawni.pl/blog/2559/dr-jerzy-jaskowski-o-tym-nadal-mowic-nie-wolno

http://www.prisonplanet.pl/nauka_i_technologia/czarnobyl_fukushima,p1526892774

http://educodomi.blog.pl/2014/09/23/szwedzki-grzyb-atomowy/

http://www.polishclub.org/2012/08/21/dr-jerzy-jaskowski-radosna-podrz-zawodowego-dezinformatora-patricka-moora-po-polsce-na-co-wydaje-pieniadze-resort-atomistyk/

http://akademiacontramatrix.org/2014/11/dla-kogo-naprawde-powstaje-elektrownia-atomowa/

http://www.polishclub.org/2015/06/08/dr-jerzy-jaskowski-atom-dla-nauki-kolejne-oglupianie-studentow/

https://piotrbein.wordpress.com/2011/04/05/pan-profesor-zbigniew-jaworowski-rozpowszechnia-nieprawdziwe-informacje/

Video thumb

Video thumb

Video thumb

Video thumb

Video thumb

Video thumb

Video thumb

Video thumb

Video thumb

Video thumb

Video thumb

Video thumb

Video thumb

Video thumb

Video thumb

http://www.prisonplanet.pl/nauka_i_technologia/genzai_bakudan_sowiecka,p812767533

Gdańsk 26.08.2015

kontakt: jerzy.jaskowski@o2.pl

 

Autor: Dr Jerzy Jaśkowski

Licencja: Domena publiczna