JustPaste.it

Czy składowanie odpadów radioaktywnych musi stanowić niebezpieczeństwo?

Choroba popromienna, oparzenia, rak oraz mutacje genetyczne – oto skutki wystawienia się na oddziaływanie promieniowania radioaktywnego.

Choroba popromienna, oparzenia, rak oraz mutacje genetyczne – oto skutki wystawienia się na oddziaływanie promieniowania radioaktywnego.

 

W Polsce istnieje składowisko odpadów promieniotwórczych – w Różanie, ok. 90 kilometrów od Warszawy. Jak działa to miejsce i czy ulokowanie go tak blisko stolicy stanowi zagrożenie dla mieszkańców?

Każdy przemysł generuje pewne rodzaje odpadów, jednak odpady radioaktywne produkowane przez zakłady medyczne, badawcze oraz reaktory atomowe stanowią dużo bardziej niebezpieczną ich kategorię, ponieważ ich oddziaływanie na organizm człowieka wiąże się z chorobami popromiennymi i rakiem, które prowadzą do śmierci oraz mutacjami genetycznymi, ujawniającymi się dopiero w następnym pokoleniu. W jaki sposób można tego uniknąć?

Promieniotwórcza Polska

Warto najpierw zastanowić się, jakie niebezpieczeństwo wiąże się z odpadami, które generuje Polska. Reaktor atomowy „Maria” w Świerku nazywa się inaczej reaktorem eksperymentalnym, czyli zbudowanym specjalnie do niewielkich prób związanych z materiałami promieniotwórczymi. Generuje zaledwie ułamki procent energii dostarczanej przez zwykłe elektrownie jądrowe. Dlatego zużyte pręty paliwowe z reaktorów badawczych okazują się dużo mniej szkodliwe dla środowiska i ludzi niż w przypadku pełnowartościowych reaktorów. Odpady wytwarzane w zakładach medycznych i przemysłowych również nie mogą dorównać elektrowniom. Polskie odpady promieniotwórcze nazywa się dlatego nisko i średnioaktywnymi.

Inną kwestię stanowi okres rozpadu odpadów. Dzielą się one według rozporządzenia Rady Ministrów na:
1. Przejściowe – przestaną być szkodliwe w przeciągu 3 lat.
2. Krótkożyciowe – okres ich połowicznego rozpadu (czyli czas, w którym liczba promieniotwórczych cząstek lub jąder atomowych zmniejszy się o połowę) nie przekracza 30 lat.
3. Długożyciowe – okres połowicznego rozpadu przekracza 30 lat.

 

„Co z tym fantem zrobić?”

Najważniejszym zadaniem Zakładu Unieszkodliwiania Odpadów Promieniotwórczych pozostaje zmniejszanie objętości, zestalanie, opakowanie i zamknięcie niebezpiecznych odpadów. Dlatego wszelkie odpady zamyka się w specjalnie przygotowanych pojemnikach – te mniej niebezpieczne (przejściowe i krótkożyciowe) zamyka się w stalowych beczkach, natomiast materiały wysoce szkodliwe (długożyciowe) w ołowianych pojemnikach, dodatkowo zalanych betonem, Po zapełnieniu komór w składowiskach również wypełnia się je betonem, a włazy dodatkowo uszczelnia.

 

Różan – dobrze czy źle?

Badania przeprowadzone przez Centralne Laboratorium Ochrony Radiologicznej wykazały, że stężenie substancji promieniotwórczych w glebie, wodzie oraz powietrzu wokół składowiska w Różanie nie przekraczają dopuszczalnych poziomów, natomiast promieniowanie gamma (czyli promieniowanie powstałe w wyniku przemian jądrowych, podobnych do promieniowania rentgenowskiego) wygląda tak samo jak na poziomie tła naturalnego, czyli nie przewyższa naturalnego promieniowania w tym rejonie. Nie potrzeba więc osłon przed promieniowaniem jonizującym.

Inspektor ochrony radiologicznej odpowiedzialny za zbadanie składowiska stwierdził, że całe składowisko nie stanowi żadnego zagrożenia dla mieszkańców pobliskiego Różana – tym bardziej dla Warszawy i innych miejsc w Polsce. Ci, którzy lękali się o własne bezpieczeństwo mogą więc spać spokojnie.


Składowisko w Różanie nie stanowi niebezpieczeństwa, lecz miejsce w nim szybko się kończy – rozrastający się przemysł i możliwość wybudowania elektrowni atomowej w Polsce zacznie skutkować pomnożeniem odpadów. Pojawiły się projekty wybudowania kolejnego składowiska, jednak wyznaczone początkowo miejsca spotkały się z negatywną opinią komisji wyznaczonych do oceny lokalizacji, ze względu na niekorzystne warunki hydrologiczne. Nowego miejsca więc jeszcze ustalono, jednak możemy mieć pewność, że wkrótce składowisko powstanie i jak to w Różanie okaże się bezpieczne dla zdrowia ludzi.

 

Artykuł napisany we współpracy z KaminskiOR