JustPaste.it

O podróżach służbowych słow kilka

Ludzie od zawsze podróżowali, podróżują i podróżować będą. Zazwyczaj turystycznie, ale często też służbowo i tu kilka zdań na ten temat.

Ludzie od zawsze podróżowali, podróżują i podróżować będą. Zazwyczaj turystycznie, ale często też służbowo i tu kilka zdań na ten temat.

 

Ludzie od zawsze podróżowali w różnych celach, czy to z przymusu, czy z chęci lepszego życia, czasem nawet z przypadku lub w końcu najczęściej turystycznie. Podróże można rzec są wpisane w ludzkie życie i całkowicie nie rozłączne. Obecnie często ludzie podróżują w celach służbowych, wystarczy spojrzeć na nasze drogi ile samochodów dziennie mijamy i ile z nich to samochody typowo służbowe, duże zazwyczaj kombi z anteną CB na dachu, nie bojące się krawężników i dziur na drodze.

Każdy człowiek który jedzie w dalszą podróż musi gdzieś zanocować. W Polsce baza noclegowa jest dość duża, w każdym mieście nawet tym niewielki znajdziemy większy lub mniejszy hotel, jakieś noclegownie, itp. W tym wpisie skupmy się jednak na podróżach służbowych. Tacy ludzie nigdy nie śpią w małych noclegowniach, bo z reguły ich pracodawcy opłacają im noclegi w hotelach. Obecnie hotele prześciga się w przyciąganiu klientów głównie biznesowych, korporacyjnych bo to ci jeżdżąc często po całej Polsce przez prawie cały tydzień są stałymi klientami, a jeśli hotel dogada się z firmą, to pracownicy nie mają wyjścia muszą nocować nie tam gdzie chcą, tylko tam gdzie mają rezerwacje. Często takie hotel reklamują się jako hotele dla biznesu lub jako hotele idealne na podróże służbowe to jednak nic innego jak czysty marketing. Oczywiście może zdarzyć się, że pokój biznesowy będzie miał więcej gadżetów jak stacje dokujące dla różnego rodzaju sprzętu, jednak mimo wszystko w 90% jest to kolokwialnie zwany "pic na wodę".

Podróże służbowe w dzisiejszych czas to nic dziwnego każdy ma prawo jazdy i samochód, każdy może się przemieszczać, a to wiąże się z noclegami w hotelach. Warto jednak wybór hotelu pozostawić pracownikowi, a nie zmuszać go do pobytu w miejscu w którym nie chce być, nie polecam też ulegać marketingowi.