JustPaste.it

Seks w kulturze. Destrukcja przez tradycję

Mało kulturalnie zaczynając, temat „dupy” czyli szeroko pojętej seksualności, wszędzie gdzie się pojawi rodzi konflikty. Choć to, co pochodzi z natury, co jest częścią naszej biologii, nie powinno być źródłem tylu kontrowersji. Powinno się po prostu dobrze kojarzyć.

Pamiętacie film „walka o ogień”? Scenariusz oparty na domysłach, jak to kiedyś mogło być. Scena kopulacji, gdzie napalony samiec, żeby zaspokoić swoje rządze, podrzuca samicy posiłek i kiedy ta jest zajęta żarciem, ten dobiera się do niej bez kozery od tyłu. Obrazek oparty na stereotypie, że kobiecie seks służy do zaspokojenia bytu a mężczyźnie do zaspokojenia popędu. Z praktyki wiemy, że to nie takie oczywiste. Seksu chce się i kobiecie i mężczyźnie, dla przyjemności i radochy. Sama natura. A, że niektórzy robią to w innych celach, to zostawmy ich wyborom.

Seksualność postrzegamy przez seks, jego formę, cel, jakość. Przez obyczaje z nim związane. Przez cielesność, intymność, współżycie. Wzorce, jakie funduje nam socjalizacja, przechodzą w nasze obyczaje. W tradycję. Jeśli mają pozytywne i twórcze wzorce, trzeba je powielać. A jeśli nie? Jeśli skłócają, różnicują, uczą przemocy, spłycają, generalizują według płci? Tępić, zwalczać, edukować.

Zadziwiają mnie przeciwnicy gender, tej „zagrażającej rodzinie ideologii”, którzy pojęcie o temacie mają oparte na plotce ludowej, wieści gminnej, płytkim przekazie medialnym i strachu przed nieznanym. To właśnie nauka gender mówi o różnicach kulturowych w postrzeganiu seksu, uprawianiu seksu, sztuki erotycznej, seksualności, traktowania ciała itp. To właśnie gender (czyli nasza kultura w której się wychowujemy) pokazuje jako narzucono potworny proceder na kobiety – okaleczanie przez obrzezanie. Zostawienie tej „tradycji” samej sobie, przyzwolenie na okaleczanie kobiet w imię obyczajów kulturowych, jest jak to delikatnie określiły brytyjskie media „źle pojętym wyczuleniem na różnice kulturowe”. To właśnie gender podkreśla praktykowanie obyczajów na osobach w zależności od ich płci. Jeśli tzw. różnice kulturowe powodują krzywdy, przemoc i odbieranie podstawowych praw człowieka, wyłącznie ze względu na płeć biologiczną z jaką się rodzimy, to mamy na to przyzwalać?
I to będzie „kulturalne”?

statue-388896_640-230x300_small.jpg