JustPaste.it

Króluj nam Chryste, teraz i zawsze!

Kultura jest prymitywna i prostacka. Publiczne okazywanie kultu szatana jest powszechne wśród celebryckiej elity. Szatańskie świątynie nie dziwią nowoczesnego społeczeństwa

Kultura jest prymitywna i prostacka. Publiczne okazywanie kultu szatana jest powszechne wśród celebryckiej elity. Szatańskie świątynie nie dziwią nowoczesnego społeczeństwa

 

Uchodźcy, unicestwienie zachodnich narodów i nadejście katolickich monarchów

Dramatyczna i niemal apokaliptyczna sytuacja uchodźców na Bliskim Wschodzie i w Europie, w połączeniu z ogólnymi sprawami imigrantów w Stanach Zjednoczonych, to prawdopodobnie początek znaczącej kary naszego Pana na bezbożne i bluźniercze narody Zachodu.

Od połowy ubiegłego stulecia, Ameryka i Europa starały się rozwijać kulturowo i stosować zasady polityczne, które zdradzają politykę nienawiści do Boga i świętości. Państwa te wyśmiewają Boga poprzez publiczne wspieranie aborcji, pro-homoseksualizm, gejowskie „małżeństwa” (które nie mogą istnieć inaczej, niż państwowy wytwór prawny; to tzw. małżeństwo nie może istnieć w prawie naturalnym, bo jest przeciwne samej naturze tego, co znaczy być człowiekiem stworzonym przez Boga), upodlenie religii, ataki na Święty Kościół Jezusa Chrystusa – Kościół Katolicki – poprzez ruchy rewolucyjne, by wyświęcać kobiety, niszczyć liturgię i protestantyzować Kościół.

Kultura jest prymitywna i prostacka. Publiczne okazywanie satanistycznego kultu jest powszechne w Hollywood i wśród celebryckiej elity. W rezultacie przejawy te są powszechne wśród „ludu”, który tworzy istniejącą Republikę Demokratyczną. Szatańskie świątynie stają się coraz bardziej do przyjęcia w nowoczesnym społeczeństwie.

Powinniśmy się bać, ale nie dziwić temu, że Bóg ukarze, a nawet unicestwi narody które postępują w sposób przeciwny Bogu. Czytanie Pisma Świętego ujawnia precedens (zacznij od księgi proroka Jeremiasza). Zachodnie republiki mogą wierzyć w rozdział Kościoła od państwa, ale Bóg w to nie wierzy. Bóg jest, jak zawsze, bardzo zaangażowany w sprawy ludzi. Te sprawy nie są tylko prywatne, spotkania jeden-na-jednego, gdzie Bóg działa tylko dając każdemu człowiekowi prywatną interpretację Siebie.

Te sprawy są relacjami prywatnymi, tak, ale relacje prowadzą do stowarzyszeń, a stowarzyszenia muszą mieć politykę w celu zbudowania odpowiednich warunków dla pokoju i uświęconego społeczeństwa. Nie ma żadnego „prywatnego Boga”. Jest Bóg który mówi do nas prywatnie, ale w kontekście wspólnoty. Wspólnoty oznaczają kulturę, a kultura oznacza prawa. Prawa oznaczają politykę. W końcu głównym celem poprawnej wspólnoty jest uświęcenie jej członków, a nie dobrobyt.

Według tych standardów zachodnie narody, łącznie z Ameryką, w ogóle nie są poprawnymi wspólnotami, bo dążą do dobrobytu, pozwalając ludziom ginąć duchowo. Żeby uświęcić się jako wspólnota, wspólnota musi czcić, wielbić, bać się i słuchać Boga. To musi obejmować politykę, nie można jej pominąć. Nasz Pan Jezus Chrystus, a nie ‚naród’ musi być głównym informatorem o naszej polityce. W przeciwnym przypadku zginiemy. I to właśnie dzieje się teraz.

Jak Pan może ukarać, a nawet zniszczyć zachodnie narody? Jednym ze sposobów, według aktu sprawiedliwości, byłoby pozwolić nam upaść pod ciężarem naszych grzechów. Wojny i prowadzenie wojen dla dobrobytu zamiast skupiania się na uświęcaniu doprowadziły do niewyobrażalnego cierpienia wśród ubogich i bezradnych, czyli, pośród „Jezusa pośród nas”. Musimy dbać o Jezusa, bo On żyje w ubogich i bezbronnych. Ale w ten sposób możemy tylko poświęcić nasze narody (część aktu sprawiedliwości).

Nie można oczekiwać by setki tysięcy, a może nawet miliony uchodźców i imigrantów asymilowały się w naszą kulturę. Oni w sposób naturalny, stworzą nowy dom z ich dawnymi kulturami, albo, być może, mieszaninę obu. Nowe przepisy będą odzwierciedlać nowe kultury pochodzące od nowych ludów. Nowe narody pojawią się na zachodzie na zgliszczach starych. Być może niektóre nawet będą mieć nowe nazwy.

Inną metodą kary i unicestwienia, jest, oczywiście, wojna. Żadna wojna nie jest bardziej krwawa lub bardziej śmiercionośna, niż wojna domowa. Masowa migracja zdesperowanych ludzi prawdopodobnie, niestety, doprowadzi do zamieszek i wojny domowej w krajach ich przyjmujących. Ponownie pojawią się nowe narody na zgliszczach starych, być może nawet o nowych nazwach.

Tak strasznie jak to się czyta, musimy zastanowić się z bojaźnią Pańską nad potencjalną rzeczywistością. Choć są to wyłącznie spekulacje, opierają się na biblijnej rzeczywistości, a także są zgodne z wielu prywatnymi proroctwami katolickimi na przestrzeni wieków, które pochodzą, co najmniej od Naszej Pani z La Salette, Fatimy i Akity.

Co musimy zrobić w obliczu słusznie rozgniewanego Boga mającego do czynienia z bezbożnymi, bluźnierczymi ludźmi? Musimy zrobić tak jak Matka Boża zawsze nas ostrzegała by robić, czyli się modlić, okazywać skruchę i pokutować za grzechy. Pokuta musi oznaczać, żebyśmy przestali wspierać takie zło jak aborcja, homoseksualizm, homoseksualizm, gejowskie „małżeństwa” itp. Ale musimy również odprawiać pokutę, pomagając naszym braciom i siostrom w potrzebie. Musimy pomagać biednym, uchodźcom i imigrantom. Chrystus jest całkiem jasny w tej kwestii.

Paradoksalnie, mamy również powierniczy obowiązek chronienia naszej ojczyzny i zabezpieczać nasze granice. W jaki sposób możemy to zrobić w obliczu konieczności by pomóc Jezusowi wśród nas, ubogim i zdesperowanym? Tylko Bóg to wie. Musimy działać w wierze. Kiedy odwrócimy się od naszych grzechów i ku Bogu (definicja pokuty), Bóg zapewni nam obfitość.

Królestwo [Francji] jest katolickie i monarchistyczne. Królestwo popiera zmartwychwstanie monarchii katolickich chrześcijaństwa i ustanowienie monarchii katolickiej w Stanach Zjednoczonych. Może Bóg uzna naszą skruchę, i poprzez pokutę ofiar jakich dokonujemy karmiąc, ubierając i dbając o Jezusa pośród nas w uchodźcach i imigrantach, da nam zmartwychwstałe ziemie pod odpowiednimi rządami. Może to co teraz straszne, dzięki naszej skrusze i pokucie obróci się w coś owocne dla Królestwa Bożego. Może Bóg przynajmniej przywróci nasze katolickie monarchie na zgliszczach starych, upadłych i żałośnie bezbożnych demokratycznych republik.

Modlimy się i mamy nadzieję na pokój i koniec tej żałosnej afery, kiedy Jezus pośród nas ucieka do naszych narodów poszukujących miłości. Pragniemy uniknąć naszej bardzo zasłużonej kary. Szukamy tylko pokojowych środków do ustanowienia monarchii. Nasza misja polega na poszukiwaniu „pokojowej zmiany w sferze doczesnej za pośrednictwem wolnych czynów nawróconych ludzi żyjących życiem łaski uświęcającej”.

Ale idziemy do przodu z naszą misją z radością i stanowczym celem, wiedząc, że Bóg i Matka Boża wezwali nas do zasadzenia nasion które w końcu staną się nowymi społecznościami, społecznościami założonymi nie na Woli Narodu, a na Woli Jezusa Chrystusa.

Wśród dzisiejszych ciemności, radośnie wysiewamy nasiona przyszłych monarchii katolickich, które będą rządzić poprzez Niepokalane Serce Maryi Dziewicy.

Walter Adams
Źródło: http://tradcatknight.blogspot.com/2015/09/refugees-annihilation-of-western.html
Tłum. Ola Gordon.
http://wolna-polska.pl

Share this: