JustPaste.it

Kluby Dobrej Edukacji

Fot. nr 1 - Dziady – dramat o złu i złem napiętnowany - Pedagogiczna Biblioteka Wojewódzka Filia w Żywcu

Mój wykład na temat III części "Dziadów"

Od momentu, kiedy zaświtała mi idea założenia Klubów Dobrej Edukacji, powstało już kilkanaście w całej Polsce. Otrzymuję maile o tym, w jaki sposób działają, jakie bariery logistyczne i organizacyjne trzeba było po drodze pokonać.

Przypomnę. Kluby Dobrej Edukacji powstają i powstawać będą (mam nadzieję) jako model oświaty alternatywnej; alternatywnej w szerokim tego słowa znaczeniu - inne miejsce, bardziej przyjazne, bez nieśmiertelnych szkolnych ławek; inny klimat spotkań - nastawiony na odbiorcę; nauczyciel szanujący podmiotowość ucznia, a może bardziej partnera w fascynującej przygodzie poznawania świata. To, co w szczególny sposób chciałbym podkreślić, to fakt, iż nie istnieje w tym modelu podział na przedmioty. Wiedza jest jedna, wszystko jest ze sobą połączone w zjednoczonym polu rzeczywistości, dlatego - jako twórca tych Klubów - zwracam baczną uwagę na holistyczność przekazu. Młody człowiek powinien uświadomić sobie po każdym spotkaniu, że fizyka kwantowa, chemia, biologia, matematyka, filozofia, teologia, szeroko pojęta humanistyka - wszystkie te dziedziny wiedzy to wyłącznie różne sposoby narracji.

W Żywcu Klub Dobrej Edukacji funkcjonuje w ramach projektu Pracownia Książki i Inspiracji, realizowanego w Bibliotece Pedagogicznej. Na kolejne spotkania licznie przychodzą moi uczniowie ze szkoły, w której płacą mi ZUS. I spostrzegam, jak diametralnie odmienna jest recepcja wiedzy. W szkole publicznej się nudzą, marudzą, stawiają opór w zasadzie nie do pokonania. Tutaj słuchają z zainteresowaniem i biorą aktywny (bywa że nieraz nadaktywny) udział w dyskusji. Te same młode osoby! Fascynująca sprawa: na czym polega ów cud przemiany?  

W każdym środowisku, nawet w małych miastach takich jak Żywiec, znajdą się osoby, które w taki sposób traktują wiedzę, i wcale nie muszą być nauczycielami w sensie zawodowym.

Kiedy zaczynaliśmy w moim mieście, powiedziałem moim współpracownikom, że nie nakładamy sobie żadnego wędzidła w zakresie tematów poruszanych w Pracowni. Każdy prelegent winien jednak spełnić trzy warunki - niezależnie od tego czy mówimy o diecie, czy o fizyce kwantowej:

 * holistyczność ujęcia problemu;

 * graniczność (do jakiego punktu możemy dotrzeć w eksploracji zagadnienia zarówno mentalnie, jak i technologicznie);

 * świadomość (czyli w jaki sposób dane ujęcie zagadnienia zmienia naszą percepcję świata i samego siebie).

Przy spełnieniu owych warunków każdy temat, każdy problem może być fascynujący; może wzbudzić twórczy ferment i ożywić wyobraźnię. Pracownia Książki i Inspiracji brała dotychczas na warsztat, między innymi, następujące zagadnienia:

1. Graniczność w nauce i graniczność nauki;

2. Czarne słońce melancholii w twórczości Magdaleny Tulli;

3. Ruch hippiesowski w okresie PRL-u;

4. Fryderyka Nietzschego interpretacja chrześcijaństwa;

5. Posty nakazane zachowywać - dieta w ujęciu fizyki kwantowej;

6. Tajemnice liczb pierwszych;

7. "Dziady" A. Mickiewicza - dramat o złu i złem napiętnowany.

Prymarnym sensem aktywności ludzi związanych z Pracownią jest docieranie do najdalszych kresów danej dziedziny wiedzy. Mottem Pracowni są słowa Wittgensteina - granice mojego języka są granicami mojego świata.

Pracownia Książki i Inspiracji oraz powiązany z nią Klub Dobrej Edukacji proponuje nową jakość w przyswajaniu wiedzy