Tekst to nic wielkiego - rzekłbym grafomania - ale tak mnie naszło ...
Tekst to nic wielkiego - rzekłbym grafomania - ale tak mnie naszło ...
Coś dziwnego dziś się przytrafiło
Sąsiad sąsiada pozdrowił miło
***
Choć słońce schowane za chmurą
ludzi nie widziałem z twarzą ponurą
***
Staruszce młodzieniec miejsca ustąpił
a ta choć chora - uśmiech jej twarz spowił
***
W kościele ksiądz datki wiernych pobrał
i wnet po mszy, biednemu je całe oddał
***
Ludzie starsi w rozmowę zaangażowani
lecz nie narzekali a z radością rozmawiali
***
W urzędzie petent druku nie umiał wypełnić
urzędnik nie jednej rady zechciał mu udzielić
***
Na ulicy łysy rzekł do przechodnia czarnego
jesteś moim bratem i nic w tym szczególnego
***
Na EIOBIE co świstak i mojra od żydów wyzywali
poprzepraszali, bo to błąd był - się zreflektowali
***
I w ten uśmiechów nikt sobie wzajemnie nie skąpił
wszak była to bezcenna waluta - nikt w to nie wątpił
***
Dzień ten się skończył zdecydowanie za szybko
lecz jaki będzie kolejny? Od nas zależy to tylko