JustPaste.it

Tam, gdzie zatrzęsła się ziemia

Haiti i jej wielki, wielki dramat.

Haiti i jej wielki, wielki dramat.

 

Fatum, jakie zapanowało nad tym państwem widać nie odstępuje jego mieszkańców ani na krok. Obecnie haitańskie tereny pustoszy cholera, która zabiła już ponad 1000 osób. Wszystko za sprawą skażonej rzeki. To właśnie w niej wykryto szczepy paciorkowca wywołujące tą straszną chorobę. Wodę z zatrutej rzeki stosowano do mycia, a co gorsza pito ją. Pomimo tak znaczącej liczby śmiertelnych zatruć odnotowuje się tendencje malejącą. To jedyna dobra wiadomość, jaka do nas dociera.

Tym ludziom nadal potrzebna jest ogromna pomoc. Deklaracje płynące ze świata o solidarności z ofiarami kataklizmu oraz napływającej pomocy skończyły się, gdy tylko sprawa nieco przycichła medialnie, bo wypierały ją inne bardziej na czasie.

Rząd Haiti zarządził sanitarny stan wyjątkowy na terenie całego kraju. Wdrażane są liczne działania, które mają na celu zapobiec dalszemu rozprzestrzenianiu się choroby. Mieszkańcy Haiti zobowiązani są do przestrzegania podstawowych zasad higieny, tzn., aby myli ręce, nie jedli surowych warzyw, a do picia i jedzenia stosowali jedynie wodę gotowaną. Zakazuje im się również picie wody ze skażonej rzeki Artibonite.

Epidemia wybuchła dokładnie 20 października 2010 roku. Wywołała 10 tys. zakażeń.

Tymczasem w ogarniętym epidemią cholery Haiti trwają zamieszki. Tysiące rozwścieczonych ludzi penetruje magazyny z żywnością i atakuje szpitale. Zablokowane są również drogi, nie latają samoloty. Ludzie oskarżają żołnierzy z oddziałów ONZ o przywleczenie tej strasznej choroby do Haiti.

Haiti chyba już na zawsze pozostanie symbolem ludzkich nieszczęść i łez rozpaczy. Obym tym razem się myliła.