JustPaste.it

Komentatorem być

Pisanie jest dużo trudniejsze. Świadczy to ilość piszących do ilości komentujących.

Pisanie jest dużo trudniejsze. Świadczy to ilość piszących do ilości komentujących.


 

Mądrzy ludzie mawiają, że do roli komentatora trzeba odpowiednio szybko dorosnąć. Najpierw jest się rzemieślnikiem, dopiero po latach wypełnionych stosownym doświadczeniem można by spróbować znaleźć się po drugiej stronie barykady.

Komentarz ze względu na swoją specyfikę odbiega od każdego innego gatunku. Dyskusja rozkręca się dopiero wtedy, gdy pojawia się ktoś o odmiennym zdaniu do reszty ogółu próbuje go usilnie bronić. 
Szczerze, to jeszcze nie zdążyłam się zaznajomić kto jest kim. W sumie może to i lepiej.

Aktualnie modnym tematem do komentowania jest afera Durczoka. Ta co dominuje na łamach kolorowych tabloidów, oraz spekulacje i niejasne doniesienia w kontekście seksualnego molestowania swoich pracownic. To tygodnik "Wprost" rozpętał całą to machinę. I zapowiada, że ma tego więcej.


Żadna z dostępnych stacji telewizyjnych nie podjęła tego trudnego medialnie zagadnienia - co właściwie dzieje się ze znanym redaktorem naczelnym, Kamilem Durczokiem. Pokątnie wiadomo, co jest grane, bo cały Internet o tym głośno trąbi. Reszta telewizyjnej gawiedzi milczy, bo liczy się pewna sojuszowa solidarność względem tak wpływowego kolegi z branży, a główny zainteresowany trafił nawet do szpitala, prawdopodobnie nie wytrzymał presji i nagonki na swoją osobę.


Możliwość głosowego podejmowania polemiki z rzeczywistością wydaje się być dużo trudniejsze. Ale jeśli odbywa się w systemie audycji na żywo może tylko wzbogacić program, kierując go na przykład na nieco inne tory. Brakuje takich programów, gdzie widzowie swobodnie, bez żadnej cenzury, wyrażają swoje zdanie na dany temat. Owszem, Internet daje duże pole do dosłownego popisu, ale ciągle pozostaje to tekst martwy, na który może nikt nie zareagować. A wtedy nasz popis zniknie w morzu innych. Wyrażenie swojej opinii via telefon nadaje jej swobodny ton spontaniczności. A wtedy emocji może być wiele.
Przeczytałam kiedyś, że aby chcieć komentować należy być w danej dziedzinie ekspertem i mieć ogromną wiedzę na ten właśnie temat. Obecnie patrząc na jakoś niektórych z nich chodzi o to, by komentowanie wszystkiego stało się naszym powszechnym sportem narodowym. Albo czy każdej osobie z kręgu medialnego potrzebny jest skandal, by jego notowania nagle wzrosły. Mówi się, że inni dziennikarze mogą być następnymi. Wtedy media będą prowadzić prawdziwe życie.


Komentarze zalewają dosłownie cały medialny świat. Niezależnie od tego, jaki sposób wybierzemy, by wyrazić swoją opinie na dany temat.