JustPaste.it

Rzeczywistość jest iluzją (hologramem) a my żyjemy w matrixie!

Rzeczywistość jest iluzją (hologramem) a my żyjemy w matrixie!

swiadomosc i duchowosc (2)Zamieszczam dziś ciekawą prelekcję Marka Passio o tym, jak poprawnie należy interpretować przenośnie, metafory i alegorie z sagi filmowej „Matrix”. Oczywiste jest jednak to, że każdy to interpretuje na swój sposób, a saga ta pozostanie źródłem inspiracji dla całych pokoleń filozofów i ogólnie, ludzi nie bojących się rozmyślać nad światem.

Według mnie, istnieje kilka kluczowych iluzji, a sam rdzeń globalnego matrixa ma strukturę cebuli. Gdy zedrzesz, czyli uświadomisz sobie, jedną warstwę, zaraz pojawia się druga, głębsza. O to chodzi by zedrzeć wszystkie warstwy tej matrixowej cebuli xD (ale czy tak się w ogóle da?). Obecnie wydaje mi się, że najbliżej rdzenia matrixa jest fakt rozdzielenia (schizofrenii) na materię, psychikę i świat ducha.

W poprawnie „działającym” świecie, te trzy sfery mają stanowić integralną całość. U nas są one w stanie permanentnego rozdzielenia. Pisałem już o tym, że wszystkie dusze na Ziemi, wcielając się w świat materii, powielają schemat upadku Lucyfera – anioła światłości, który zauważył jak niedoskonały i ograniczający ducha jest świat materii, i wymówił mu służbę. Ta istota – Lucyfer – ma dalszą kontynuację (inkarnację) jako Jezus Chrystus. Jezus w ciele człowieka „odpracował”, przerobił błędy i cienie, jakich nabawił się pod postacią Lucyfera.

 

Do matrixowych iluzji należy zaliczyć:

1. świat polityki i ideologii. Każda ideologia zawiera w sobie cząstkę prawdy uniwersalnej, z pododawaną masą bzdur i przekłamań. Z tego powodu służba jakiejkolwiek ideologii to zguba i dla umysłu, i dla duszy. I, obserwując np. „lewicowych” racjonalistów czy korwinistów, można powiedzieć, że także dla psychiki.

2. głębszą warstwą tej matrixowej cebuli jest świat religii. Każda religia zawiera cząstkę uniwersalnej prawdy o świecie ducha, ale każda ma też mnóstwo zakłamań i najczęściej bardzo toksycznych naleciałości. Dla przykładu: biblia to prawdziwa skarbnica uniwersalnej wiedzy ezoterycznej, pod warunkiem, że potrafi się ją interpretować, czyli interpretuje się ją w oderwaniu od doktryny katolickiej. Dodatkowo, żeby było śmieszniej, religie monoteistyczne (chrześcijaństwo, judaizm, islam) to zredukowanie duchowości, tej prawdziwej, do 1%. Ateizm, czyli inaczej „racjonalizm naukowy” idzie tylko maleńki krok dalej i redukuje duchowość do 0%. Katolikowi odczuwającemu zabobonny strach inkwizycyjny przed wszelkimi doktrynami new age, ezoterycznymi i okultystycznymi, dużo bliżej jest do doktrynalnego ateisty niż do osoby prawdziwie uduchowionej. Czy mechaniczne klepanie paciorków, rzucanie w niedzielę 5 zł na tacę i zupełny brak poczucia tego, że Bóg naprawdę, realnie istnieje – to duchowość?

3. jeszcze głębiej to fakt tego, jak bardzo sterowani jesteśmy za pomocą.. emocji. A emocje bardzo łatwo programować i generować, i wirtuozi manipulacji, propagandy, robią to od zarania dziejów. Sterując ludźmi jak marionetkami. Tak się składa, że nie mamy za wiele do gadania na tym łez padole. Większość decyzji podejmuje autonomiczny „komputer” – organiczna maszyna o nazwie „podświadomość”. Po podjęciu przez nią decyzji, racjonalizujemy sobie, jakoby to były nasze świadome decyzje. Ale to tylko ułuda. Gdy mężczyzna patrzy na szczupłą kobietę i ona mu się podoba, i odwrotnie: gdy kobieta rozmawia z odważnym, bogatym mężczyzną – tutaj działa podświadomość. A więc coś, co jest poza nami, poza naszą kontrolą, i co podejmuje decyzje za nas, podług swojego widzimisię, kompletnie ignorując nasze zdanie. A my to nazywamy „chemią”, albo: „wyborem serca”. Niestety, to tylko podświadomość, ego, a więc.. wirus, który panoszy i szarogęsi się w naszym umyśle / psychice, i robi co mu się żywnie podoba.

4. potem, głębiej, jest fakt, który już wspominałem powyżej – permanentne rozszczepienie, rozdzielenie. Podziały i idące za nim konflikty to główna zasada tej upadłej planety. Nie tylko religie, ideologie i partie dzielą się na nieskończenie wiele frakcji i frakcyjek. Ale także trzy elementy – mózg (neurobiologia), psychika i duch, są w permanentnym konflikcie. Częstym scenariuszem jest przecież to, że neurobiologia i podświadomość (tzw serce) chce jednego, podczas gdy umysł logiczny mówi: „nie pakuj się w to”, „odejdź od niego / niej”, „uważaj”. Podział jednak idzie dalej. Weźmy np element psychiki. Zakładamy najróżniejsza maski na rozmaite okazje. Często jest tak, że mamy w sobie kilka oddzielnych osobowości. Przy czym nie chodzi mi tutaj tylko o stany ewidentnie chorobowe. Pomyślmy, jak by wyglądał świat, gdyby tego nie było? Gdyby psychika, mózg i duch, był zintegrowane ze sobą i podejmowały decyzje naprawdę świadomie?

Innym aspektem podejmowanych przeze mnie w tym podpunkcie tez jest to, że to my powinniśmy mieć emocje, a nie one nas. To ona powinny nam służyć, a nie odwrotnie – nie powinniśmy być ich niewolnikami. W emocjach ludzie pokładają swoje nadzieje, marzenia, cele, realizację.. Ale po pierwsze, emocje to żywioł barbarzyński – a więc zarówno skrajnie konstruktywny, jak i skrajnie destrukcyjny. Ja poznałem oba bieguny, wyciągnąłem poprawne, mam nadzieję, wnioski, i mam po prostu do nich pewien dystans. Po drugie, poza światem emocji – seksu, zakochania, alkoholu, narkotyków, jedzenia, sportów, imprez itp – jest coś jeszcze. Życie nie powinno polegać tylko na pobudzaniu receptorów przyjemności w mózgu, bo tylko to robią zwierzęta. My jesteśmy kimś wyżej, a przynajmniej powinniśmy. Bo z tym różnie bywa..

5. i w końcu – iluzja materii.. Dawałem kiedyś artykuły o tym, że materia tak naprawdę jest mało „materialna”, „namacalna”, gdyby bliżej rozbić i poznać jej strukturę. Mówi o tym wiele fizyka kwantowa. Tak naprawdę to do dziś nie wiemy, dlaczego materia jest materialna, ma wagę, objętość i inne parametry. Magowie i czarodzieje potrafią manipulować / sterować także tą sferą. To jednak temat na zupełnie inny felieton. Zdaję sobie sprawę, że powyższy odbiór może być moją subiektywną interpretacją, bo ja tak dochodziłem i dalej dochodzę do poznania prawdy.

 

 

 

____________________________________________________________

Mark Passio odczytuje alegorie „Matrixa”

Cytuję: „Trudno uwierzyć, ale od polskiej premiery „Matrixa” minęło niemal 15 lat! Pamiętam, że gdy obejrzałam go po raz pierwszy, byłam wstrząśnięta i poruszona do głębi mocą jego przesłania. Niektóre alegorie otworzyły swoje znaczenie w mojej świadomości od razu, refleksja na temat innych przychodziła z czasem. Z niecierpliwością czekałam na kolejne części trylogii i do dziś jestem przekonana, że bracia Wachowscy nie zrobili tego filmu z pomocą zwykłego, ludzkiego talentu, lecz odebrali z Przestrzeni istotne treści przekraczające pojemność zwykłej ludzkiej wyobraźni.

Jakież było moje niedowierzanie, gdy przekonywałam się raz po raz, że dla wielu osób „Matrix” był i jest nadal tylko bajeczką sci-fi o strzelankach, skakaniu po dachach i złych maszynach, które zniewoliły ludzi. Gdybym miała wtedy pod ręką tę prezentację, może łatwiej byłoby mi wytłumaczyć, czemu wszystkie trzy części filmu są równie poruszające i ważne. Niestrudzony poszukiwacz prawdy, Mark Passio, dekoduje zamknięte w alegoriach i archetypach przesłanie trylogii precyzyjnie i metodycznie, niemal scena po scenie.

Czym jest Matriks? Dlaczego w nim tkwimy? I jak się z niego wydostać? Jakie aspekty ludzkiego umysłu i świadomości symbolizują główni i poboczni bohaterowie wszystkich części trylogii? I który z nich jest czynnikiem X, bez jakiego nie może się powieść misja scalająca moc człowieka, tak by wyzwolił się z okowów systemu i wzniósł się ku wyższej świadomości?

Jeśli nie znacie jeszcze odpowiedzi na te pytania, możecie ich poszukać w wykładzie Marka Passio, choć mamy nadzieję, że jego analiza skłoni również do własnych refleksji i interpretacji. Ponieważ „Matrix” nieodmiennie pozostaje naszym ulubionym filmem, a jego przesłanie jest wciąż aktualne, z wielką przyjemnością wypuszczamy w świat polski przekład tego wykładu, mając nadzieję, że przyniesie widzom choć część tej radości i satysfakcji, jaką nam dało jego przygotowanie.

 

Autor: Jarek Kefir