JustPaste.it

Nasza wielka szansa

5 rocznica polskiej prezydencji

5 rocznica polskiej prezydencji

 

Posługując się językiem dyplomacji – będzie to prezydencja, podczas której na pewno dojdzie do poprawy wizerunku i promocji naszego kraju. Po 6 latach wstąpienia w szeregi zjednoczonej grupy państw europejskich możemy wreszcie sami decydować o najważniejszych sprawach. Takiej szansy nie można zaprzepaścić. Jeśli wszystko dobrze się ułoży i zostanie odpowiednio rozegrane, Polska będzie pierwszym pozytywnie postrzeganym krajem, którego taka ważna funkcja w Europie nie przytłoczyła, ale pozwoliła wreszcie wypłynąć na szerokie polityczno – europejskie wody.

Teraz Węgry rządzą UE. I w tym czasie chcą przeforsować wspólną europejską politykę wobec Romów. Ta grupa etniczna stanowi 10% mieszkańców Węgier. Trwający kryzys gospodarczy w tym kraju spowodował nasilenie antyromskich nastrojów.

Możemy odnieść znaczący międzynarodowy sukces. Wszystkie intratne spotkania odbywać się będą w 5 miastach Polski: w Warszawie, Krakowie, Wrocławiu, Poznaniu i Sopocie. Moja interpretacja co do Sopotu jest następująca. Większość miesięcy przypada na okres lata i pięknej, złotej jesieni, wiec ten nadmorski kurort będzie wspaniałym przerywnikiem w poważnych negocjacjach i rozmowach na wysokim dyplomatycznym poziomie.

Na bogato Polska szykuje się do przewodzenia Unii Europejskiej. Chcemy się wtedy pokazać z jak najlepszej strony, dlatego już trwają gorączkowe zakupy ekskluzywnych suwenirów. Są wśród nich krawaty, apaszki, broszki z bursztynem i krzemieniem pasiastym, spinki do mankietów i wyroby z ceramiki oraz porcelany.

Powstaje nawet komiks pokazujący naszą historię ujętą w konwencji opowiastki szpiegowskiej. Ale bez dwóch głównych bohaterów – prezydenta i premiera. Komiks będzie wręczany wszystkim wielmożnym gościom. Pojawi się też w Internecie w języku polskim, francuskim, niemieckim, angielskim i hiszpańskim.

Mają być też drobiazgi wykonane z bałtyckiego jantaru. Dość niespotykanym upominkiem okaże się coś na bazie naszego czarnego złota, czyli węgla kamiennego. Może być ciekawie, zważywszy na fakt, że emitujemy największą ilość dwutlenku węgla. A to jest spory punkt zapalny między nami a całą Unią Europejską. Na całe to niesamowite przedsięwzięcie wydamy niebagatelną sumę 110 mln euro. Sporo, ale nie najwięcej. Porządku będzie pilnowało około 100 tys. funkcjonariuszy policji.

Wszystkie te upominki otrzymają wysokie delegacje zagraniczne odwiedzające Warszawę. Czy w dobie politycznego rozłamu i kryzysu, który wciąż jest zamiatany pod dywan milczenia, stać nas na tego typu gesty? W myśl staropolskiego porzekadła „Zastaw się, a postaw się”.