W tytule wcale nie chodzi o człowieka spod znaku strzelca, który pozostanie w stanie singla. Pojęcie nowe i szybko zdobywa kolejne dziedziny, terytoria.
Freelancing ukuty został poprzez zaistniały stan rzeczy na współczesnym rynku pracy.
Najwięcej freelancerów jest wśród informatyków, pracowników handlowych, czy dziennikarzy. Jak wynika
z badań to 34 - letni pracownik, który ma już wiedzę w konkretnej dziedzinie i doświadczenie. Co więcej,
nie chce już pracować w wielkiej korporacji. Szuka zleceń na własną rękę. Dzięki temu jest w stanie
zarobić do 8 tys. zł.
Freelancer to nowe oblicze pracownika. Bardziej niezależnego, odpowiedzialnego za swoja zawodową
karierę. Bierze swój los w swoje ręce. Do freelancerów mogą jeszcze należeć managerowie,
szkoleniowcy, pracownicy od unijnych projektów, architekci, zawody artystyczne takie jak malarze.
Freelancer może się samo zatrudnić poprzez zarejestrowanie własnej działalności gospodarczej. Istnieje
jeszcze jedna forma do uzyskania dodatkowego zarobkowania. Drugi sposób to wszystkie możliwe umowy
tj. umowa cywilno – prawna, czy o dzieło. tu np. uzyskuje się 50% zysk z praw autorskich. Albo z podatku
liniowego w wysokości 18%, 32%. Albo skorzystać z podstawowej skali podatkowej.
Koszty, które można odpisać zakładając swoją firmę: zakup komputera, zwrot za paliwo, ubezpieczenie,
bieżące wydatki np. utrzymanie biura.
Przez następne dwa lata od założenia własnego przedsiębiorstwa jest się zwolnionym z płacenia części
składek. Wtedy to obowiązują zasady preferencyjne – opłata takiego podatku wynosi 350 zł. Natomiast
składka podstawowa, to aż 840 zł na ubezpieczenie.
W obliczu długotrwałego kryzysu i ciągłego zastoju rynku pracy być może freelancing może okazać się
skuteczną alternatywą motywacji i działania.