JustPaste.it

Różowa rewolucja i jej pochodne

Dobra i wszelkie usługi luksusowe są bardzo chętnie wybierane przez środowiska seksualnych mniejszości.

Dobra i wszelkie usługi luksusowe są bardzo chętnie wybierane przez środowiska seksualnych mniejszości.

 

Reklama dźwignią handlu


Na świecie pierwsze reklamy zawierające treści homoseksualne pojawiły się już w połowie lat 50.
ubiegłego stulecia. Jednocześnie w Polsce aluzyjne odniesienia w ogólnodostępnych mediach tamtego
czasu pojawiają się rzadko i dość nieśmiało.


Seks w reklamie powszednieje i wzbudza o dziwo coraz mniejsze emocje. Twórcy reklam wiedzą, że we
współczesnym świecie, aby przykuć uwagę odbiorcy, trzeba go czymś rozbawić, mocno zdenerwować lub
jeszcze bardziej zaszokować.


Obecnie sam seks przestaje już wystarczać. Teraz idzie się o krok dalej, aby jeszcze mocniej zaakcentować miejsce we współczesnym świecie. Wielu polskich gejów do dziś wspomina reklamę męskich perfum Davidioff. Utrzymana w ciemnobłękitnej tonacji, przedstawiała pięknego, młodego pływaka przecinającego niebieską toń.


Na rozwiniętych rynkach istnieje pojecie "Gay friendly", używane w stosunku do firmy świadomie
otwierającej swoje produkty do konsumentów należących do mniejszości seksualnych, nazywanych w
żargonie marketingowym homoseksumentami.


Takie podejście, którego podstawową motywacją jest chęć zarobienia pieniędzy i poszerzenia grupy
klientów, ale pośrednio propaguje tolerancję i szacunek dla inności. Na tym polu Polska dopiero raczkuje.
Firmy jak ognia boją się etykietki "firmy gejowskie".

Mniejszości seksualne szacuje się na około 5%. Społeczeństwa. Respondenci, którzy deklarują się jako
LGTB, w 70% mają dochody powyżej średniej krajowej. Dlatego takiego potencjału nie wolno lekceważyć.
Takie osoby mają po prostu więcej pieniędzy na ekskluzywne zachcianki. Dlaczego? Mają więcej czasu,
nie posiadają żadnych wydatków związanych z dziećmi. Są bardziej otwarci, ciekawi wielkiego świata.
Dbają o to, aby dobrze wyglądać.


Zdecydowanie trudniej mają biznesy masowe, opierające się na dużym obrocie i niewielkim zysku.
Pierwszą i jak dotąd jedyną polską reklamą, będąca otwarcie gejowską stał się spot "Dobry i Tani.
Nareszcie razem". Reklamówka zrobiona dla jednej z firm telekomunikacyjnych. Obraz przedstawiał
dwóch kolegach z pracy, dwóch wizualnych przeciwieństw. Zamysł użycia motywu Grubszy i chudszy, w
sposób barwny i komiczny prezentował "zaloty" jednego z nich. W finale wszystko kończy się pomyślnie,
obaj są uśmiechnięci, szczęśliwi. Całość ujęta jednak nie wprost, ale nie można uniknąć jednoznacznych
skojarzeń.


Właśnie, dlatego reklam lesbijskich i gejowskich prawie nie ma w naszych mediach. Boją się ich nawet
producenci prezerwatyw. Sytuacja będzie się rozwijała w kierunku coraz większej tolerancji. Pytanie tylko,
czy w tempie lawiny, czy kropli drążącej skalę. Taki wzrostowy kierunek jest raczej nieunikniony.