JustPaste.it

Echa przeszłości wciąż żywe

Stan wojenny to bardzo bolesna karta naszej polskości. Do czasów nam współczesnych dotrwało kilkanaście dokumentów potwierdzających to, co działo się przed 30. laty.

Stan wojenny to bardzo bolesna karta naszej polskości. Do czasów nam współczesnych dotrwało kilkanaście dokumentów potwierdzających to, co działo się przed 30. laty.

 

Dla upamiętnienia tamtych wydarzeń pojawią się liczne projekcje, wystawy historyczne, konferencje naukowe, czy akcje edukacyjne.


Członkowie Prawa i Sprawiedliwości oraz ich poglądowi zwolennicy organizują nawet pokojowy Marsz
Niepodległości i Solidarności. Wszystko z polecenia i nakazu Najwyższego Prezesa Jarosława
Kaczyńskiego. Dzień 13 grudnia to również rocznica podpisania traktatu lizbońskiego.


Kalendarium nie stanowe!


Początek roku 1981 był śnieżny i mroźny, jednak temperatura życia politycznego nie opadała. W tym
samym czasie swój mały sukces odnotował Fan Club Izabeli Trojanowskiej, popularnej w tamtych czasach
piosenkarki i aktorki. Ów fan club znalazł swoją wymarzoną siedzibę w gdańskim "Rudym Kocie".
Od 4 lutego stanowego roku rozpoczęto w Gdańsku zdjęcia plenerowe do filmu Andrzeja Wajdy "Człowiek
z żelaza", w którym swoje role zagrali Lech Wałęsa, ŚP. Anna Walentynowicz, Jerzy Borowczak.
Uwagę przechodniów od połowy marca zwracał uwagę koń wyskakujący z okna studium aktorskiego
Teatru Wybrzeże przy ulicy Kołodziejskiej. Ta pomysłowa instalacja scenograficzna akcentowała
inaugurację nowej kameralnej Sceny Studyjnej.


27 marca w Gdańsku, podobnie jak w całym kraju, odbył się czterogodzinny strajk ostrzegawczy. Odważny
protest przeciw brutalnej interwencji władz. W kwietniu powróciły do Gdańska po latach cenne zabytki w
postaci rzeźby, predelli, żyrandoli, figur ozdobnych. Wcześniej przechowywane były w Muzeum
Narodowym w Warszawie. Przywiózł je do Bazyliki Mariackiej ksiądz Stanisław Bogdanowicz.
Pierwszy raz od czasu wojny pochody pierwszomajowe nie przeszły ulicami polskich miast.
Późnym popołudniem 13 maja dotarła do Gdańska wstrząsająca wiadomość o zamachu na Jana Pawła II.
Odwołano wtedy wszystkie imprezy rozrywkowe oraz seanse filmowe. Wszyscy modlili się o zdrowie Ojca
Świętego.


16 czerwca w Gdańsku odbyło się niezwykłe spotkanie z poetą - noblistą - Czesławem Miłoszem, którego
wiersz "Który skrzywdziłeś" posłużył stoczniowcom, jako mentorskie motto. Pod koniec czerwca w kinie
"Leningrad" zaprezentowano specjalny pokaz filmu "Człowieka z żelaza" Andrzeja Wajdy.
Świat kultury na długo zapamiętał spotkanie w Ratuszu Staromiejskim z Gunterem Grassem, autorem
"Blaszanego bębenka". 20-22 sierpnia w ramach obchodów rocznicy Sierpnia odbył w gdańskiej hali
"Olivia" I Przegląd Piosenki Prawdziwej "Zakazane Piosenki" w reżyserii Macieja Zembatego. Na scenie
wówczas wystąpili: Jacek Kaczmarski i Przemysław Gintrowski, Kora Jackowska z Maanamem, Marek
Grechuta, Piotr Szczepanik, Andrzej Rosiewicz, Jacek Kleyff, Antonina Krzysztoń.
W pierwszych dniach listopada nad Gdańskiem przeszła potężna wichura, która powaliła 450 drzew,
niszcząc setki dachów, demolując system zasilenia energetycznego.
Dlaczego o tym mówię w tym miejscu i na tę okoliczność? Ano dlatego, że po 30 latach miało miejsce
podobne zdarzenie, natura pokazała swoje nieposkromione oblicze i zafundowała powtórkę z porywistego
wiatru.


Dokumenty i produkcje, które pojawią się w tym czasie w telewizji: "Ukryte taśmy stanu
wojennego", "Kolęda-Nocka. 30 lat później" - spektakl muzyczny reżyserii Ernesta Brylla, w którym
wystąpią Borys Szyc, Krystyna Prońko, Henryk Talar - zdobywca nagrodą Wielkiego Splendora 2011,
Krystyna Tkacz -wszystko w akompaniamencie Orkiestry Polskiego Radia; "Kolędy i pastorałki Jacka
Kaczmarskiego", "Ostatni prom", "Obława", "Śmierć jak kromka chleba".

 

A ja zacznę inaczej


Wszystko to, po to, aby młode pokolenie miało naoczne świadectwo tego, czego nie przeżyli na własnej
skórze.Zdecydowanie trudniej wspomina się coś, czego się nie doświadczyło. Na pewno wesoło w tym
czasie nie było.Najważniejszy przekaz tych wydarzeń znam tylko z opowieści. Jakie nie byłyby to historię,
z całą pewnością były one nacechowane dużą dozą różnorakich emocji! Zawsze tkliwych, zawsze
rozedrganych.Czasy wtedy były trudne, a nadchodząca przyszłość jakby obca i nie do powszechnego
zrozumienia i ogarnięcia.Wspomnienia przywołujące tamte zdarzenia nie zapałają radością, jednak
nikomu nie wolno ich lekceważyć! Współczesna historia boryka się z wieloma problemami, ale prawie
żadne nie było takie, jak to sprzed 30 lat.


Każdy, kto wtedy był w to wplątany, posiada swoje osobiste koniunkcje względem tamtej, historycznej
daty. Czasy nam najbardziej bliskie, bo przecież działy się jakby zaraz tuż obok. Byłam zbyt mała, aby móc
cokolwiek świadomie rejestrować. Jako kilkulatka bezwiednie naśladowałam znak układający się w
zwycięską literę. Głośnego wiwatu nie pamiętam, moja pamięć odnotowała jedynie bezkształtny,
niepohamowany, ale solidarny w jednoczeniu się tłum ludzi.


Doskonale zdaję sobie sprawę, że moje "wspominki" nijak mają się do tego, co już zostało opowiedziane –
wzniośle i pięknie. Dlatego to wspominki zdecydowanie inne, jednak uważam nie mniej wartościowe. Takie
tylko moje.