JustPaste.it

#HEJTStop – nowa kompania społeczna

Wydaje się, że jest to nieustanna walka z wiatrakami. Można by to ująć w jednej, krótkiej zasadzie. Nie ma internetu bez hejtu, ani hejtu bez internetu.

Wydaje się, że jest to nieustanna walka z wiatrakami. Można by to ująć w jednej, krótkiej zasadzie. Nie ma internetu bez hejtu, ani hejtu bez internetu.

 

Miał ułatwiać życie, a w jednej małej chwili może je bezpowrotnie zniszczyć. Obcujemy z nim na co dzień,
bo prawie bez przerwy znajdujemy się on line. Internet i hejt. Bracia syjamscy, których nie da się rozdzielić.
W sumie to jedyne takie miejsce, w którym dobro ze złem miesza się nieprzerwanie i tak wyraźnie ze
sobą. Nie da się tego zwalczyć, a jedynie łagodzi się przykre skutki i smutne konsekwencje. Kampanie
przeciw nienawiści w sieci mają na celu po raz kolejny przypomnieć o tym problemie XXI wieku. Twarzą tej
najnowszej pod hashtagiem HEJTStop został dziennikarz Jarosław Kuźniar, który na własnej skórze
poznał moc niszczycielskiej siły.


Swoją drogą nikt nie mógł przypuszczać, że będzie to ktoś zgoła inny. W swoim ostatnio udzielonym
wywiadzie dla gazety.pl były prezenter poranka TVN24 odważnie przyznaje się do bycia prowokatorem,
dzięki swoim prowokacyjnym i kontrowersyjnym poczynaniom w internecie chce pokazać jak bardzo
śmierdząca sprawą jest hejt. Patrząc na liczne komentarze pod jego opiniami nie należy on do postaci
najbardziej lubianych.


Największa i najpopularniejsza internetowej encyklopedii - Wikipedia - definiuje hejt jako "obraźliwy lub
agresywny komentarz zamieszczony w internecie".Na stronie hejtstop.pl zamieszczony jest dość mocny
spot, który firmowany jest twarzą właśnie samego Jarosława Kuźniara. Jeśli chodzi o jego radzenie sobie
ze zmową nienawiści w sieci, to nie wypada on w tym starciu najlepiej. Wzięcie Kuźniara do kampanii
promującej przeciwdziałanie agresji słownej w sieci to według niektórych artykułów hipokryzja w czystej
postaci. Niektóre media twierdzą, że dziennikarz często nie potrafi zachować nerwów na wodzy i
bezpardonowo czy wręcz chamsko flekuje swoich krytyków w internecie.


Nie jest najlepszym pomysłem, aby agresję pokonywać agresją, jak w przysłowiach "ząb za ząb, oko za
oko" czy "Jak Kuba Bogu, tak Bóg Kubie. Kampania przeciw agresji w sieci chce zwrócić uwagę na kilka
ważnych kwestii, stąd ten mocny obraz filmu opowiadający jak to na prawdę wygląda. Akcja HEJTStop ma
pomoc ofiarom przemocy słownej w internecie.


Ciekawym marketingowym krokiem jest możliwość stworzenia własnego spotu, opowiadając jaki hejt
spotkał nas samych. Nie chcę oceniać słuszność wyboru "twarzy" spotu. Wiele słów krytycznych wylewa
się w informacjach netowych. O tym, że postać Jarosława Kuźniara jest kontrowersyjna i dość szybko
puszczają mu nerwy wiedzą chyba już wszyscy. Wirtualna nienawiść może dotyczyć każdego,
niekoniecznie ludzi znanych czy z telewizji.


Może to jedynie chwyt marketingowy, by hejt pokonać hejtem? Nie mnie to oceniać. Nigdy nie napisałam
żadnego hejtu i niech już tak zostanie.