JustPaste.it

Nowe, stare kino

Duch dawnego przekazu zawsze jest wyraźny i ten sam niezależnie od nośnika.

Duch dawnego przekazu zawsze jest wyraźny i ten sam niezależnie od nośnika.

 

Czarno – białe mają w sobie niepowtarzalny czar, urok i wdzięk. Szczególnie, jeśli dochodzi do tego brak
dialogów, określane jako kino nieme. Niestety, ząb czasu nagryzł jakość dawnych klasyków.


Przy pomocy wieloletnich prac konserwatorskich Filmoteka Narodowa pokaże rezultaty czyszczenia
starych taśm z pierwszą adaptacją "Pana Tadeusza" Adama Mickiewicza z 1928 roku. Wcześniej uważane
one były za zaginione, zupełnym przypadkiem część z nich znalazła pewna mieszkanka Wrocławia.
To wybitna perełka kina okresu międzywojennego po renowacji trwa blisko 120 minut. Nad muzyką od
nowa pochylił się Tadeusz Woźniak. Oryginał trwał aż 3 godziny. Jego budżet przekroczył sumę pół
miliona złotych. Na tamte lata to niewyobrażalna kwota.


Nowa premiera nastąpiła, 9 listopada w nowo wyremontowanej Sali kina Iluzjon w
Warszawie. To wyjątkowa data ze względu na pierwszą premierę obrazu w reżyserii Ryszarda
Ordyńskiego. Wtedy miejscem uroczystego pokazu była Filharmonia przy ulicy Jasnej 5. Ówczesnymi
gośćmi byli prezydent Ignacy Mościcki z żoną, marszałek Józef Piłsudski. Po seansie świetne recenzje
filmu wystawili Nałkowska i Słomiński.


Skoro współczesny widz pokochał niemego i staroświeckiego "Artystę", przypadnie mu również
odświeżony "Pan Tadeusz". Pochylanie się nad rekonstrukcją i renowacją przyciąga już coraz to więcej
młodych ludzi.