JustPaste.it

Teatr Telewizji o Atomie. Przygotowują nas!

Teatr Telewizji o Atomie. Przygotowują nas!

Teatr Telewizji o Atomie. Przygotowują nas! foto: Wikimedia Commons/CC

 

Z cyklu: "Nie daj się ogłupiać"

W związku w wczorajszym teatrem TVP, wyraźnie pisanym na zamówienie lobby atomowego, jak to się oni rzekomo "starali" w kwietniu 1986 roku, a Komitet nie pozwalał, przypomnę sylwetkę głównego bohatera tej sztuki.

Takie wybielanie osobników i tworzenie legend jest znane od setek lat. W ten sposób z „golibrody i handlarza” E. Jennera zrobiono odkrywcę szczepionek.

Lobby atomowe szykując się do „kambeku” czyli powrotu energetyki jądrowej sięga do wypróbowanych metod rodem ze słynnego programu CIA MK-ultra czyli oddziaływnaia na uczucia a nie na wiedzę, ktrórej wyraźnie nie posiadają?

P. prof. Zb.Jaworowski podał w GW w 2011 roku, że „prawdziwe” informacje na temat radiacji posiada tylko on twierdzeniem cyt: ”Niestety nie to jest najgorszym, lecz wypowiadanie się o czymś o czym nie ma się pojęcia”

Zgadzam się w pełni z tym stwierdzeniem p. profesora Jaworowskiego. Już pierwszy akapit jego wypowiedzi publikowanej w GW świadczy, że wypowiada się on na temat, o którym nie ma pojęcia, mimo przepracowania wielu lat w instytucjach w których zdawałoby się odrobina wiedzy merytorycznej jest niezbędna.

Pan prof. Jaworowski powołuje się na jakąś tam grupę doradczą lekarzy MAEA, która rzekomo coś tam opracowała po katastrofie w Czarnobylu. A co to jest ta organizacja MAEA. Wypada przybliżyć PT Czytelnikom na kogo powołuje się expert Gazety Wyborczej.

Organizacja, Międzynarodowa Agencja Energii Atomowej - w skrócie MAEA powstała 29 lipca 1957r. a jej pierwszym dyrektorem generalnym był Sterling Cole[USA]. Wg Wilkipedi jest to specjalistyczna agencja ONZ, ale nie jest pod ich ścisłą kontrolą ONZ. Celem jej jest praca na rzecz bezpieczeństwa i pokojowego wykorzystania energii jądrowej

http://pl.wikipedia.org/wiki/Mi%C4%99dzynarodowa_Agencja_Energii_Atomowej

Nie jest to ścisła informacja. MAEA w drugim punkcie swojego statutu stwierdza, że jej celem jest rozpowszechnianie energetyki jądrowej, czyli innymi słowy handel. A właściwie zmonopolizowanie handlu “energetyką jądrową”, i jego pełne kontrolowanie.

Wypada podkreślić, że z urzędu, wiceprzewodniczącym jest zawsze przedstawiciel sowietów. Np. w latach 1962 roku przedstawicielem Moskwy był “wybitny fizyk” światowej sławy tylko inaczej, - Wiaczesław Mołotow, Tak, tak, ten sam od traktatu Ribentrop - Mołotow z 1939oku. I teoretycznie nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że tak dużo, uczciwych obywateli wierzy w informacje podawane przez MAEA. Jeżeli, jak to wynika ze statutu, jest to organizacja handlowa, to kto normalny wierzy w reklamy, przedsiębiorstwa handlowego. Każda gospodyni wie, że jeżeli jakiś proszek jest reklamowany w TV to nie warto go kupować.

Tak więc ta handlowa organizacja jest autorytetem dla PT experta prof. Zbigniewa Jaworowskiego.

MAEA nigdy nie podała do publicznej wiadomości konsekwencji napromieniowania żołnierzy, używanych przez władze do eksperymentów jądrowych. Wiadomo, że USA w doświadczeniach nad skutkami bomby atomowej użyła aż 242 000 ludzi, Anglia ponad 32 000, Francja podobno 24000 ale dane są niepewne. byłe ZSRR od 200 000 - 500 000.

Także, jak wiem to z informacji osobistych od Burmistrza Hiroshimy, przekazanych mi w Berlinie w obecności sekretarza generalnego BSVBA pani Sheilly Grey, mieszkańcy Japonii nigdy nie poznali prawdziwych danych dotyczących skażenia ich terenu. Do lat 1970 -tych tylko i wyłącznie armia USA dysponowała zarówno aparaturą jak i archiwami dotyczącymi skażeń. Leczeniem chorych także zajmowali się amerykanie i tylko oni posiadali i testowali rozmaite leki.

Także prof. Wolkow z Pińska i prof. Lutskoj, rektor Uniwersytetu w Mińsku jednogłośnie potwierdzili fakt, nie tylko ukrywania danych pomiarowych ale w ogóle niedopuszczanie lekarzy z Białorusi do wyników pomiarów skażeń terenu. Tzw. zespoły MAEA po przybyciu na Białoruś pobrały duże ilości próbek materiału biologicznego i błyskawicznie się ulotniły. Obiecując co prawda, przesłać wyniki analiż. Nigdy nie wywiązały się z tej obietnicy!!! Nigdy nie ujawniły także wyników analiz!!!

Twierdzenie więc p. prof. Jaworowskiego, że jakiś tam zespół, przeprowadził jakieś tam badania z których wynikałoby, że były w Polsce masowe aborcje jest pozbawione jakichkolwiek podstaw.

Natomiast prawdą jest, że po katastrofie w Czarnobylu było bardzo dużo samoistnych poronień w zależności od województwa od 20- 80 % [Wrocław], oraz wad wrodzonych. Np. Instytut Ginekologii AMG podał, że po Czarnobylu liczba wad wrodzonych wzrosła o 400 %, [ zespół Downa], w województwie elbląskim wady wodogłowia wzrosły o 80 %. A jak podał Instytut Matki i Dziecka, umieralność na nowotwory niemowląt w wieku do 27 dni wzrosła w pierwszym roku o 80 %. Także umieralność niemowląt powyżej 27 dnia z powodu nowotworów wzrosła o 40%, z powodu chorób krwi o 60%, z powodu innych wad o ok 60 %.

Zastanawiające jest więc jak te “badania znanej grupy ekspertów MAEA” w wykonaniu profesora Jaworowskiego wyglądały, że się nimi tak chwali przy każdej okazji zapominając o innych wynikach publikowanych w Polsce.

Już przecież w 1988 roku podano, ze wzrost skażenia tylko powyżej 50 % tła, powoduje wzrost liczby mutacji o 700%. Gerzabek. Annual Meeting Viena Aug.29.1988.

Jak widzimy te informacje nie dotarły do autora tego listu p. profesora Zbigniewa Jaworowskiego.

 

W związku z powoływaniem się pana profesora Zbigniewa Jaworowskiego na kontakty i autorytet Państwowej Agencji Atomistyki wypada przypomnieć co to za instytucja. PAA jest odpowiednikiem krajowym MAEA. Już strona internetowa PAA budzi zdziwienie. Zazwyczaj każda organizacja podaje swój rys historyczny, a tutaj na stronie PAA żadnego śladu o historii Agencji o jej prezesach itd. A jest to bardzo interesująca historia.

Publicznie ogłoszona opinia prof. dr.med.K.Zakrzewskiego na temat PAA nie pozostawia złudzeń, cyt:” fenomenem jest bowiem panika [po katastrofie w Czarnobylu] tych wszystkich inżynierów metalurgii, elektrotechników, nauczycieli średnich szkół technicznych, których pezetperowskie - służby bezpieczeństwa postawiły na nomenklaturowe stanowiska dyrektorów i kierowników polskiej atomistyki. Poczuli się on, ż nieomylny instynktem prostaczków, ze znaleźli się między Scyllą ujawnienia swojej niekompetencji, a Charybdą ujawnieni swojej niekompetencji”. [Życie Warszawy 1991 nr 121].

Jednocześnie rząd przypomniał uchwałę Nr 256/64 Rady Ministrów z 29 sierpnia 1964r. której punkt 2 mówił:

cyt: ”Informacje dotyczące skażeń promieniotwórczych, oraz wyniki pomiarów skażeń, nie mogą być publikowane ani rozpowszechniane bez zgody pełnomocnika Rządu d/s wykorzystania Energii Jądrowej.”

Nie nalazłem żadnych aktów prawnych uchylających tą uchwałę!!!! A przypominam minęło już 21 lat od rzekomej zmiany ustroju.

Wypada także przypomnieć, że Państwowa Agencja Atomistyki jest to wytwór hunty wojskowej z 17 stycznia 1982 r. zaraz po wojskowych zamachu stanu gen Jaruzelskiego i kolesiów. Wojskowi tak się spieszyli do skoku na kasę i budowę elektrowni atomowej, że powołali PAA ale statut tej instytucji został uchwalony dopiero 23 lutego 1987 roku [Uchwała Rady Ministrów Nr 20/87]. A więc przypominam, powołano agencję mającą za zadanie kontrolować budowę elektrowni atomowej, a statut jej uchwalono 5 lat po rozpoczęciu budowy i rok po katastrofie w Czarnobylu.!!!!

O jakości prac tej agendy można się zapoznać dokładniej w Raporcie “Katastrofa w Czarnobylu a Polska“ GTN 1992. Podam tylko, że to nasi PT Experci z PAA chcieli oprzeć monitoring skażenia radioaktywnego Polski na 6 minikomputerach marki Amstrad 6128 tj. na maszynie do pisania.

Oczywiście pan profesor Zbigniew Jaworowski był czołowym przedstawicielem tej rządowej komisji po Czarnobylu.

Ale nie należy się specjalnie dziwić takiemu poziomowi Raportu. Pierwszym Pełnomocnikiem Rządu d/s atomistyki był Jerzy Billig krawiec ciężki z zawodu. Wiadomo, że krawiec awansował sobie równych. Przecież się nie znał na teamcie. Po 1969 roku wyemigrował do Izraela i tam kontynuował swój pierwotny zawód, podobno z dużym powodzeniem.

Inną organizacją na którą powołuje sie usilnie pan profesor Zb. Jaworowski jest UNSCER agenda ONZ. Należy wyjaśnić, że ONZ jest organizacją administracyjną, tak jakby super rządem, a nie naukową!!!

Po drugie mamy świeżo w pamięci machlojki Agendy ONZ jaką jest WHO dotyczącą “rzekomej pandemii grypy świńskiej”. W celu wyłudzenia rządowych pieniędzy i przelania ich do 4 firm produkujących szczepionki nie wahała się zmienić definicjo pandemii. czyżby p.Profesor już o tym zapomniał???

Kogoś kto opiera się na takich autorytetach trudno traktować poważnie.

Wymaga także wyjaśnienie pojęcie dawki, ponieważ wyraźnie jest widoczne, że p. profesor Jaworowski nie rozumie tego, tak często przez siebie używanego pojęcia.

 

Dawka jest to ilość energii pochłonięta przez masę 1 kg. Problem polega na tym jak to zmierzyć dla promieniowania alfa czy też beta pochłoniętego przez człowieka. Atomiści ustalając przed laty takie pojęcia przyjęli, że człowiek jest to worek z wodą. W ten sposób energia potrzebna do podgrzania tej wody stała się miarą skażenia.

Możemy się zgodzić, ze jest to miarodajne dla Atomistów od energii jądrowej. Nie mają żadnego przedmiotu dotyczącego biologii czy nauki o człowieku, a więc ich wiedza nie uwzględnia złożoności budowy obiektów biologicnych. Zakładając, że pojęcie dawka było potrzebne wojskowym aby wiedzieć czy po wybuchu nuklearnym jakiś tam batalion czy też pułk przejdzie przez skażony teren i będzie mógł prowadzić walkę. Przyjęto założenie, że wojsko to młodzi ludzie w wieku 20 - 40 lat na ogól dobrze odżywieni o masie ok 80 kg.

Niestety jak to śpiewali Skaldowie, cyt: ”życie to forma istnienia białka.” I tutaj jest problem, jak zmierzyć masę np. tarczycy dziecka, wątroby płodu itd nie zabijając ich???. W takiej sytuacji dochodzą do głosu nie wartości mierzalne ale hipotetyczne. Zakłada się, że współczynnik wagowy to jest dla jąder tyle to a tyle, a dla tarczycy tyle a tyle. Innymi słowy wykonuje się działania matematyczne na liczbach przyjętych, przez grupę kupców za prawidłowe.

W związku z częstym posługiwaniem się pojęciem dawka, przez pana profesora Zbigniewa Jaworowskiego, czy widzieliście PT Drodzy Czytelnicy chociaż jedno obliczenie tej dawki???

Za każdym razem zarówno On jak i prowadzone przez niego w swoim czasie Centralne Laboratorium Ochrony radiologicznej zarzucało nas wielkościami dawek ale ani razu nie pokazało metody liczenia tych dawek. Czyli uprawiano typową sufitologię.

Sprawa jest jeszcze poważniejsza ponieważ znajdujemy na poważnej stronie internetowej stwierdzenie: Zbigniew Jaworowski jest przewodniczącym Rady Naukowej Centralnego Laboratorium Ochrony Radiologicznej w Warszawie, Polska - organizacji, która odmawia ujawnienia źródła finansowania - i był członkiem Organizacji Narodów Zjednoczonych Komitet Naukowy ds. Skutków Promieniowania Atomowego.

http://www.sourcewatch.org/index.php?title=Zbigniew_Jaworowski

ma powiązania z ~EXXon Mobil i TeXacoprzez biologiczne efekty poziomie grupy Low zagrożeń - przednia grupa dla interesów korporacyjnych - jako "członek międzynarodowej." ten, który jest z nami He also has ties to Exxon through the

link - Heartland Institute . On także ma powiązania z Exxon przez

link - Heartland Institute

http://www.sourcewatch.org/index.php?title=Zbigniew_Jaworowski

[tłumacz google aby nie zniekształcać treści]

Wracając do GW pan profesor Zbigniew Jaworowski chwali się, że był twórcą pomysłu podania 18.5 miliona dawek jodu w Polsce po Czarnobylu.

Zastanówmy się czy jest się czym chwalić!!!

Jod wolno podać na 24 godziny przed dojściem chmury radioaktywnej oraz do 12 godzin po [ATA], jak sam osobiście podaje profesor Jaworowski przez pierwsze 3 dni nic nie zrobiono, bo była sobota i niedziela weekendowa i nikt nie pracował, czyli rozdano jod długo po fakcie dotarcia chmury radioaktywnej do Polski. W Łodzi np. jeszcze w miesiąc po katastrofie rozdawano jod!!!

Jod wolno podać, kiedy spodziewana dawka przekroczy co najmniej 5 remów, FDA poaje ,że spodziewana dawka musi przekraczać 25 remów, a ATA twierdzi, że ta spodziewana dawka powinna być większa od 50 remów. Jak natomiast twierdzi prof. Jaworowski dawka ta wynosiła 1.9 mSv, czyli była wielokrotnie mniejsza.

Jodu nie podaje się osobom po wyżej 40 roku życia ponieważ nie ma to już znaczenia. Tak więc istnieje sam problem ilości osób ktorym zaaplikowano jod.

W tej sytuacji powinno się postawić pytanie: czy prof. Jaworowski, pomimo pracy w CLOR - ze, od 1970 roku nie miał pojęcia o ochronie radiologicznej, czy też chciał skorzystać z okazji i przeprowadzić masowy eksperyment na ludziach??? Odpowiedź na to pytanie zostawiam PT Czytelnikom. Ale po tym “eksperymencie” profesor wyjeżdżał na liczne kontrakty zagraniczne.

Co do wiarygodności podawanego przez siebie piśmiennictwa można zacytować np. p.prof. Bałtrukiewicia, który podał, że dzieci mogły otrzymać nie ułamki dopuszczalnych dawek ale ponad 100 remów na tarczycę [Lek.Wojskowy].

Stwierdzono także, że to bezmyślne podanie jodu zaowocowało gwałtownym wzrostem wola wśród dzieci o ponad 100 %[ Zdrowie Publiczne 1990.101.7.386].

Jeszcze ciekawsze jest stwierdzenie podane w Raporcie którego współautorem był prof. Zbigniew Jaworowski. Otóż stwierdza sie tam, że średnia zawartość jodu 131 w tarczycy kobiet była 383 Bq maksymalnie 1519 Bq u mężczyzn natomiast odpowiednio 425 i 1360Bq.

Tak więc mamy dane podawane przez prof. Jaworowskiego różniące się nie tylko datą ponad 20 lat ale systematycznym zmniejszaniem wynikow pomiarów.

Do ciekawostek należy porównanie danych opublikowanych w Polsce i przesyłanych do Wiednia przez pana profesora Zbigniewa Jaworowskiego. W Polsce twierdził wielokrotnie, że chmura radioaktywna dotarła do Kraju w dniu 28 maja, do Wiednia podał informację, że 27 maja, a tak naprawdę dotarła już po 12 godzinach. Raport Katastrofa w Czarnobylu a Polska,.Więcej na temat dezinformacji prof. Jaworowskiego w wymienionym Raporcie.

Zdziwienie budzi więc fakt, że czołowy autorytet Gazety Wyborczej o tym nie wie. W pewien sposób można to wytłumaczyć faktem podanym, przez Redakcję Gazety Wyborczej, że będzie promotorem medialnym budowy elektrowni jądrowej w Polsce, dobiera więc odpowiednich ekspertów.

Czyli istnieje wyraźna sprzeczność interesów pomiędzy rzetelnością informacji a ekspertem. Co w normalnych warunkach dyskwalifikuje eksperta.

Wracając do skażenia Kraju z powodu katastrofy w Fukshimie. Po pierwsze w czasie katastrofy w Czarnobylu wydostało się ok 15-20 ton materiałów radioaktywnych, natomiast w reaktorach w Fukushimie było ponad 3000 ton.

Inżynierowie w Japonii [dyrektorem był Francuz] zrobili podstawowy błąd, [podobnie jak Rosjanie zarzucając ołów do reaktora jakgdyby nie wiedzieli, że temperatura parowania ołowiu to ok 1200 C, a temperatura wewnątrz reaktora to ponad 3000C. Nie dziwota, że te 5000 ton ołowiu wyparowało i spowodowało wystąpienie ostrej ołowicy wśród mieszkańców] wrzucając do reaktorów wodę morska. wiadomo, że zawiera ona sól. W temperaturze ok 2-3 000 C korozja przebiega błyskawicznie, a pręty mają grubość 0.3 mm. Tak wiec doszło do stopienia i powstania bryły .

Jest zastanawiające dlaczego tak wybitnego eksperta nie dziwią wyniki rzekomych pomiarów, tzw. nasze stacje pomiarowe podają wyniki w mikrobekerelach a np. niemieckie w Bq na metr 3. Czyżby wg PAA, CLORu czy Bielska Białej na przestrzeni ok 1000 km od Monachium do Warszawy aktywność malała milion razy????

Przyjmując takie rozumowanie za prawdziwe to w drugą stronę od Monachium do Tokio - ok. 10 000 km aktywność powinna miliony razy wzrosnąć.??

W tej sytuacji wg tych gazetowych specjalistów LUDNOŚĆ JAPONII JUŻ NIE ŻYJE BOWIEM ZMARŁA NA OSTRĄ CHOROBĘ POPROMIENNĄ???

PO DRUGIE mamy ok 50 stacji pomiarowych, pracujących za nasze podatnika pieniądze. Oni nic nie podają, publikują tylko mają pilnować, tak jak np. pogranicznicy aby "obcy nie weszli"!!!

Dlaczego więc nie ma 50 stron internetowych na których obywatel mógłby na bieżąco obserwować co się dzieje.

Problemem są alfa promieniotwórcze izotopy. A ŻADNA STACJA NIE PODAJE wyników pomiarów alfa.

Problem polega na tym, że promieniowanie alfa i beta można porównać do uderzenia pałki. Jak trafi w głowę to zabije, jak trafi w pośladki to będzie siniak, a jak nie trafi to mamy szczęście. Innymi słowy jak wpadnie do płuc to zostaje. Energia alfapromieniotwórczych izotopów to 2 - 4 MeV, a energia wiązania np. DNA to 8- 10 ev, czyli każdy rozpad to trafionych ok. 1000 komorek. Jak zostaną skutecznie trafione to powstaje rana nazywana klinicznie owrzodzeniem, a jak troszeczkę tylko np. zmienione DNA to zmianę nazywamy nowotworową. Układ oddechowy nie posiada zdolności usuwania izotopów.

I o tym pan profesor Zbigniew Jaworowski, z wrodzoną sobie skromnością nie wspomina.

DLACZEGO NATOMIAST ŻADNA ZE STACJI NIE PODAJE WIELKOŚCI ALFA PROMIENIOTWÓRCZYCH IZOTOPÓW...???

Wypada tutaj przytoczyć jeszcze jedną informację z Wilkipedii z którą to informacją jest bezpośrednio związany pan profesor Zbigniew Jaworowski.

link - study by the US

link - Union of Concerned Scientists reports that ExxonMobil funded 29

link - climate change denial groups in 2004 alone.

link - Badanie przez USA

link - Unii Concerned Scientists informuje, że ExxonMobil finansowane 29

link - zmian klimatycznych odmowa

 

grupy w 2004 r. sam. Since 1990, the report says, the company has spent more than $19 million funding groups that promote their views through publications and Web sites that are not peer reviewed by the scientific community.

Od 1990 roku, czytamy w raporcie, firma wydała ponad 19.000.000 dolarów finansowania grup, które promują swoje poglądy poprzez publikacje i witryny sieci Web, które nie są zweryfikowane przez społeczność naukową.

http://abcnews.go.com/Technology/story?id=2612021&page=1

http://exxonsecrets.org/html/listorganizations.php

http://www.sourcewatch.org/index.php?title=ExxonMobil_funding_recipients

Sponsorzy i ich zwolennicy Nieliniowość konferencji obejmuje:

• AWWA Research Foundation Fundacja Badawcza AWWA

• CRC Press CRC Press

• Dow Corning Dow Corning

• Exxon Mobil Exxon Mobil

• Honeywell Honeywell

• Nuclear Regulatory Commission Nuclear Regulatory Commission

• Pfizer Pfizer

• Philip Morris, Inc. Philip Morris, Inc

• Rohm and Haas Co. Rohm and Haas Co

• RJ Reynolds RJ Reynolds

• Texaco Texaco

 

P.S. A poza tym to się zgadzam z twierdzeniami p. prof. Zb. Jaworowskiego, że tzw globalne ocieplenie jest fikcją literacką. Udało się jednak przy pomocy tego mitu narzucić podatek na całą ludność. Jak mówi stare przysłowie: grosik do grosza, a zbierze się miarka.

Dr Jerzy Jaśkowski

 

Niewiedza jest niebezpieczna

JE. ks.arcybiskup Bolesław Pylak

 

Autor: Dr Jerzy Jaśkowski