JustPaste.it

Kołczing

https://www.facebook.com/silapsychiczna/?ref=hlZapraszam na Fanpage.

https://www.facebook.com/silapsychiczna/?ref=hlZapraszam na Fanpage.

 

Coaching w ostatnim czasie stał sie bardzo popularny, dzisiaj niemal na każdym rogu słyszy się "kołczing", stań się gladiatorem sukcesu w 3 dni.

A to coaching rodzicielski, a to coaching związków, a to coaching sukcesu. Niedługo powstanie coaching jedzenia i sięgania do lodówki po jedzenie. Trzeba przecież zrobić to skutecznie i poprawnie, a światło w lodówce jest po to, byś trafił bezbłędnie w swoje pyszności po których urośnie co nieco.

Też go stosuje i całkiem dobrze mi to idzie. Nie powiem, że nie jest skuteczny, bo w bardzo wielu przypadkach jest. Doświadczyłem tego na własnej skórze i nie tylko.

Moim zdaniem każdy powinien być świadomy siebie i mieć rożne narzędzia w głowie.

Masz kluczyki do samochodu, masz telefon, obsługujesz radio, pralkę i masz do nich instrukcje. Masz głowę więc przydałoby się mieć instrukcję do jej obsługi, jak i obsługi twoich emocji.

Mając partnera/-kę też przydałoby sie wiedzieć jak obsługiwać to drogocenne urządzenie. Samo się przecież nic nie zrobi.

Nie jesteś liściem na wietrze. Tak samo jak możesz osiągnąć sukces przez coaching, tak samo możesz ponieść porażkę.

Nie każdy lubi natłok pytań i wiercenie w głowie. Wiem coś o tym, bo jeżeli sam wewnętrznie nie udzielę takiej zgody, to za przeproszeniem w cztery litery można sobie go włożyć.

To przede wszystkim chęć do poznawania siebie i swoich motywacji, które często są mało skuteczne gdyż nie są twoje, a cudze.

Przyjmijmy, że jest książkowy coach, który chce uczyć ludzi i prowadzić ich do sukcesu. Przeczytał Anthonego Robbinsa, Grzesiaka i wydaje mu się że wszystko wie. Nie zna siebie, swoich motywacji, swoich wzorców, swoich reakcji. Ma jakąś wiedzę ma i bardzo chce doradzać.

Też tak miałem i myślałem, że chwyciłem Boga za nogi. Niestety się myliłem. Co innego znaczy osiągać sukces czy jakąkolwiek zmianę i pokazywać to ludziom na przykładzie, a co innego nauczyć się pracy z przekonaniami i być WIELKIM coachem książkowym.

Jeżeli ktoś to uprawia, a żyje "w błocku emocjonalnym", nie jest zadowolony z siebie, ma kiepską samoocenę oraz poczucie, że "jakoś sie żyje" to samo mówi za siebie.

Ktoś kto sie w tym specjalizuje, jak i w jakimkolwiek rozwoju, powinien przynajmniej raz na jakiś czas odnieść chociaż mały sukces. Swój osobisty sukces.

Nic nie cieszy człowieka bardziej, niż ZWYCIĘSTWO nad sobą rzecz jasna.

Próba dowartościowania za pomocą pomagania innym zawsze kończy sie porażką.Jeżeli ktoś tylko skupia na tym uwagę, nie odniesie za dużych sukcesów. Wraz z rozwojem innych musi iść swój własny.

Tak jak pycha często zwiastuje porażkę.

A chociażby dlatego, że trener zawsze musi mieć wyższą energię i siłę do tego by komuś pomoc. Wymiana energii zachodzi zawsze.

Wewnętrzne wsparcie i moc zawsze się wyczuwa. A ktoś bez energii i chęci do życia nie może pomagać.

Dużo zmieniłem w swoim życiu i z moich doświadczeń ewidentnie wynika to, że zmiana wewnętrznego nastawienia pociąga za sobą wszystkie zmiany. Począwszy od finansów do relacji międzyludzkich i samopoczucia. Nawet moja energia, siła i moc wewnętrzna uległa zmianie.

Podam Ci przykład.

Ćwiczę dwa razy w tygodniu na siłowni. Raz w tygodniu worek bokserski.

Chodzę dwa razy w tygodniu na kursy tańca oraz na imprezy.

Uczę sie angielskiego prywatnie.Przyrządzam sam niektóre posiłki.

Dbam o to co umieszczam w brzuchu, ale i w GŁOWIE.

Prowadzę ze znajomymi Amatorską Ligę Orlika (przy okazji zapraszam do udziału)

Cwiczę K-1

Gram w drużynie piłkarskiej, a równocześnie normalnie pracuję i się rozwijam, pisze teksty dla mojej przyszłej

Publiczności, wiec nikt mi kitu nie wciśnie, że się nie da, da się jeśli tylko zdecydujesz.


Czuję się coraz bardziej szczęśliwy. Skoro można było przez ileś lat pracować nad takimi emocjami jak żal, smutek i tym podobne, to można też wypracować emocje odwrotne jak RADOŚĆ, SZCZĘŚCIE, SIŁA.

Nie mam dzieci i żony, więc w tym wypadku to nie żona i dzieci są moją motywacją i chęcią do osiągnięcia tego na co zasługuje.

Jak będzie żona i dzieci to tez będzie fajnie.

W tym momencie wiem że NIE to mnie napędza, a samorealizacja. I to jest moja najważniejsza potrzeba.Nie zawsze tak jest aczkolwiek tak też bywa.

Ktoś kto czerpie energię z tych, którym pomaga i dowartościowuje się tym, zazwyczaj żyje w większym "błocku" niż jego klienci.

Mówię to z autopsji i ze swojego doświadczenia, bo w pewnym momencie sam poczułem się tym wszystkim zażenowany i oszukany. Również się dowartościowywałem. Jak każdy - dobrym "fachem".

Oto coach wychodzi na środek sali lub chce komuś pomagać. Gruby, zaniedbany, popijający "zdrową? coca colę i prawiący o tym, w jaki sposób można osiągnąć to czego się pragnie. Tłumaczy metaprogramy i jak kogoś przekonać do czegoś, a później w przerwie opowiada jak go oszukano na kilkadziesiąt tysięcy złotych. Taka sytuacja.

"Sekret" Ci w niczym nie pomoże jeśli sam nie zaczniesz działać. Możesz mieć piękne wizje, sny, marzenia, ale jeśli nie podejmiesz choć jednego kroku to odkryjesz wielki sekret bycia NIKIM.

I choć stan poczucia bycia KIMŚ lub NIKIM to tylko twój wzorzec samooceny, to nie zmienisz go poprzez pieniądze itp. A jeżeli pomyślisz, że tak się da to utożsamiałeś to z przedmiotami.

Dzisiaj żeby coś osiągnąć musisz być sobą. A żeby być sobą musisz być KIMŚ. Poczucie bycia KIMŚ jest nam dane od urodzenia.

Mimo tego, że uważam że podobne przyciąga podobne, to jest to kwestia głębsza niż studnia mojego dziadka. Dlatego że, często nie widzimy co jest pod spodem nas i INNYCH. Boimy sie w to wejść, jakby

Był tam sam diabeł. A nawet jeżeli tak będzie to co z tego wynika? Zabije Cię? Pewnie porwie i zje w całości jak ja swoje pyszne ciastko z Lidla, które jadam tylko w niedzielę, bo w tygodniu mówię STOP słodkościom.

Dualizm to standard w naszej osobowości i nie osiągniesz niczego wielkiego jeżeli będziesz się posługiwał tylko „jasną stroną mocy”. Nie możesz niczego odrzucać ze swojej osobowości.

Jeśli odrzucisz tą ciemną stronę, to jasna nigdy nie będzie funkcjonować tak jak należy, i na odwrót.

W drodze do jakiegokolwiek celu często musisz połączyć jasną i ciemną stronę, np. uprzejmość z bezwzględnością.

Gdy spojrzysz na dzieci będziesz wiedział o co mi chodzi. Dzieci czasem są bezwzględne, egoistyczne, a czasem urocze jak mały kotek. To jest pełnia, to jest SIŁA.

Nie można funkcjonować w życiu wypierając jakieś swoje cechy, style zachowania i talenty.

Jestem tak samo brzydki jak piękny. Może jeszcze tego nie rozumiesz, bo twój cień nie jest zintegrowany - podejrzewam że mój też jeszcze nie, aczkolwiek jestem tego świadomy.


Przestań być dzieckiem i dorośnij, to wszystko co jest w Tobie to wyimaginowane lęki, cudze opinie i przekonania. Tylko od Ciebie zależy czy będziesz koncentrował uwagę na swoich mocnych czy słabych stronach.

Moim zdaniem samorozwój pomijający istotę Boga, Wyższej Siły bądź Boskości jest niczym innym jak autopsychoterapią, która wykona powierzchowne zmiany.

Pogląd, że ludzka psychika jest krucha jest kłamstwem wymyślonym przez ludzi znających się... na kruchej psychice.

To tak jakbyś rozmawiał z psychoterapeuta kilka lat o twoich problemach, a wzorzec jest głęboko ukryty w Tobie.

Powierzchownie coś się zmieni, ale ile trzeba lat rozmów by się całkowicie przeistoczyć? Żeby osiągać coś więcej konieczna jest zmiana osobowości.

Widziałem ludzi którzy uczęszczali kilka lat na psychoterapię, a wystarczyło kilka słów prowokacji by ktoś się tak wk...urzył, że nastąpiła automatyczna zmiana wzorca.

To jest siła prowokacji na głębokim poziomie ze szczerą intencją, tzw. coaching prowokatywny. Ostro i skutecznie, jednak nie dla każdego.

Jest też druga strona medalu, a mianowicie jesli twoja podświadomość "wzięła" psychoterapętę za "autorytet" , to masz szanse na szybką zmianę.

Jeśli nic złego się nie wydarzyło w Twoim życiu co działało na Twoją szkodę, to naprawdę nie trzeba psychoterapii. Coaching czy samorozwój ma to do siebie, że wypracowanie w sobie pewnych nawyków i czucia się fajnie "w swojej skórze" powoduje stałość, której nie musisz odnawiać żeby sie lepiej poczuć.

W badaniach ewidentne ukazano, że sumienna praktyka rozwojowa powtarzana przez dłuższy czas pomaga zwalczyć depresje, negatywne stany emocjonalne oraz poprawić jakość życia.

Także medal ma zawsze dwie strony i próbowałem obydwu.

Magiczne Narzędzia NLP wraz z rozwojem duchowym potrafią zrobić nie lada sztukę w swoim wykonaniu.

Zwracaj szczególną uwagę jeśli masz zamiar skorzystać z tych usług.

Co jeśli ślepy prowadzi ślepego? Dojdzie do wypadku kolego.

W swojej pracy z klientami stosuję mix mocy połączony w jedną całość , a mianowicie coaching, NLP i techniki duchowego rozwoju połączone razem czasami dają wręcz niesamowicie

skuteczne efekty.

Spójrzmy na Amerykanów - twórców sukcesu. Nigdzie na świecie nie ma tylu doradców i coachów, a skutki tego są opłakane od kilku lat. Stany Zjednoczone zamiast być krainą sukcesu przodują w statystykach dotyczących rozwodów , samobójstw i depresji. Taka to sytuacja sukcesu.

Piszę to po to, żeby Cię zachęcić do pracy nad swoim charakterem, a nie zniesmaczyć zapach "kołczingu". Jest wielu trenerów, którzy są kompetentni, maja wiedzę i praktykę, a przede wszystkim skuteczność i efektywność. Znajdź takich! Jednego właśnie czytasz ;-)

Dla mnie największym sukcesem jest nawet minimalne podjęcie pracy nad sobą i swoim charakterem. Pracowanie nad sobą wymaga nie lada determinacji i energii. Efekty przychodzą po czasie - znika frustracja, a pojawia sie RADOŚĆ!

Biografia braci Kliczko mówi o tym, że mogli być już BOGACI na długo przed tym jak zostali światowymi bokserami. Jednak oni nie wybrali drogi na skróty.

Na samym szczycie musisz czuć się BOSKI, połaczenie z Bogiem, Wyższą Siłą lub Inteligencją sprawia, że podążasz swoja drogą i wiesz , że dan dar został ci dany od Boga!

Zauważ sportowców którzy wygrywają turniej bądź walkę każdy, powtarzam KAŻDY z nich dziękuje Wyższej Sile bądź Bogu za to co otrzymują.

Każdy z nich ma jakiegoś Boga do którego się modli. Dla jednych to Allah dla drugich Bóg dla trzecich Wyższa Siła. To jest nie ważne jest coś więcej ponad nami

niż tylko rzeczywistość , w której sie obracasz.


Więc sam wyciągnij wnioski czy chcesz być jak "HERO" czy "mniej niż zero", bo sam masz wpływ na swoje wzorce psychiczne i emocjonalne.