JustPaste.it

Mały, ale wyjątkowo wredny? Kleszcz

Najliczniejsze skupiska tych pasożytów występują na wschodzie naszego kraju czy na Mazurach. Taka pora przejściowa jest najlepsza dla tego niepozornego stworzonka leśnego.

Najliczniejsze skupiska tych pasożytów występują na wschodzie naszego kraju czy na Mazurach. Taka pora przejściowa jest najlepsza dla tego niepozornego stworzonka leśnego.

 

Jego wzmożona aktywność trwa aż do późnej jesieni. Na widok tego pajączka truchleją matki z małymi
dziećmi oraz osoby starsze. Im cieplej za oknem, tym śmielej sobie poczyna ten oto robalek. Zwabiony
potem człowieka i wydychanym przez niego powietrzem, niepostrzeżenie wgryza się w ciało, tak gdzie
skóra jest cieńsza i dobrze ukrwiona. Nie poczujemy jego ugryzienia, bo kleszcz automatycznie wpuszcza
substancje znieczulające. Samo jego ukąszenie nie jest groźne. Niebezpieczne stają sie dopiero choroby,
jakie może przenosić. A są to przede wszystkim zapalenie opon mózgowych, bolerioza, czy różnego typu
infekcji.


BOLERIOZA


Po ukąszeniu pojawia się charakterystyczny rumień lub grudka, okres wykwitu oscyluje od 3 dni do 3
miesięcy. Leczona antybiotykami przez okres 3 tygodni.

Znane są jej trzy stadia:
- zlokalizowane - charakteryzujący się rumieniem wędrującym, bądź pełzającym. Szybko zwiększa swoją
średnice, przejaśniając się w samym centrum, albo też przybierać formę krwotoczną, wysiękową, mogą
również być nacieczone. Średnica rumieńca w chwili zgłoszenia się do specjalisty wynosi powyżej 5 cm,
który pojawia się w trzeciej dobie po ukąszeniu. Jednak bywa problematyczny przy rozstrzygnięciu, czy
rumień powstał w wyniku działalności kleszcza, czy innego owada. Rumień nie daje żadnych dodatkowych
dolegliwości, czasem jedynie piecze i swędzi.

W kilka miesięcy od kontaktu z kleszczem może wystąpić sinoczerwony guzek o średnicy do 5 cm. Jest to
pseudochłoniak boleriozy. Po badaniu histopatologicznym skóry okazuje się, że guzek nie ma znamion
nowotworowych.

- rozsiane - dolegliwości sercowe, tzn blok, czyli zaburzenia jego rytmu, stawowe, nerwy czaszkowe,
zmęczenie, ogólne złe samopoczucie.

- przetrwałe - trwale dolegliwości stawów, zapalenie skóry kończyn, zapalenie opon mózgowych, szpiku,
albo rdzenia kręgowego, fibromialgia.

Dwie pierwsze to tzw. fazy wczesne, gdzie ostatnia określana jest jako późna, rozwijająca się przez rok od
ukąszenia. Co ciekawe, aż 65% pacjentów twierdzi, że nigdy nie było ukąszonych. Młodociana, dość
niebezpieczna forma kleszcza nosi nazwę nimfy. Aż 85% ukąszeń następuje we wczesnym rozwoju tego
pasożyta. Tylko 15% przypadków to infekcje wprowadzone przez dorosła postać kleszcza.

KLESZCZOWE ZAPALENIE OPON MÓZGOWYCH


Pierwsze niepokojące objawy to te przypominających grypę, a dodatkowo wysoka gorączka oraz bóle
głowy. Następnie pojawiają się nawracające nudności, zawroty głowy, oraz jeszcze groźniejsze, tj. nagła
utrata słuchu, niedowład nerwów czaszkowych, zaburzenie świadomości czy snu, w skrajnych
przypadkach może doprowadzić nawet do śmierci.

W każdej nieomal jednostce chorobowej można wygenerować listę osób najbardziej podatnych na daną
infekcję. Przy bezpośrednim kontakcie z kleszczem najczęściej chorują:
- dzieci z przedziału wiekowego 5 - 9 płci męskiej,
- osoby 20 - 24 r.ż.
- kobiety w wieku 50 – 55

Wybierając się na spacer do lasu, aby zminimalizować atak kleszcza, zastosujmy się do poniższych
wskazówek:
- zakładajmy długie spodnie,
- koszulki z długim rękawem,
- nośmy czapki, kapelusze, skarpetki,
- unikać jaskrawych kolorów ubrań, które szczególnie przyciągają kleszcze,
- starannie wytrzepać ubranie, najlepiej jeszcze przed wejściem do domu,
- po spacerze dokonać dokładnych oględzin ciała,
- dla większej pewności wziąć prysznic i dokładnie umyć się gąbką,
- stosowanie szczepionek przeciwko kleszczowym zapaleniu opon mózgowym zalecane jedynie osobom
pracującym w lesie, ponieważ szczepienia zawsze przyczyniają się do modyfikacji odporności naszego
organizmu,
- zapobiegawczo stosujmy preparaty przeciwko kleszczom - tzw. repelenty.

Jeśli jednak dostrzeżemy kleszcza na swoim ciele, zawsze warto go próbować samemu usunąć. Jednak
nie smarujemy go masłem, alkoholem, czy benzyną - takie postępowanie może spowodować, że kleszcz
mógłby zwymiotować i dodatkowo zakazić ranę. Najlepiej usunąć go mechanicznie, przy użyciu
specjalnych szczypiec do ich wyrywania, albo niewielkie urządzenie typu strzykawka do usuwania
próżniowego. Najważniejsze, aby usunąć go całego!


Nie wolno rozcinać skóry oraz używać ostrych narzędzi, typu pęset, co może jedynie zmiażdżyć lub
rozczłonkować kleszcza. Najlepiej umyć dokładnie ręce i przez gazę jednym ruchem ręki wyciągnąć
pasożyta, albo gdy zagnieździł się zbyt głęboko udać się do specjalisty. Kleszcza usuwamy jak najszybciej
w ciągu pierwszych 12 godzin.