JustPaste.it

Historia odkurzania, czyli od „bochenka” po odkurzacz bezprzewodowy

Odkurzacz to bezsprzecznie jeden z najbardziej praktycznych sprzętów wynalezionych w XX wieku. Jego powstanie datuje się na początek ubiegłego stulecia, a systematyczny rozwój doprowadził do momentu, kiedy można odkurzyć cały dom bez konieczności przepinania kabla w każdym pomieszczeniu. Droga od pierwszego na świecie Electrolux Lux I do bezprzewodowego modelu np. UltraPower, była pełna różnorodnych innowacji, które zmieniały sprzątanie w zdecydowanie łatwiejszą i przyjemniejszą czynność.

 

 

Kto wyobraża sobie dzisiejsze porządki bez odkurzacza? Przez wiele lat, sprzątanie albo zajmowało bardzo dużo czasu, a niekiedy wymagało zatrudnienia pomocy domowej. Trzepanie dywanów w tradycyjny sposób mogło prowadzić do alergii, a dla osób z astmą było wręcz zabójcze. Potrzeba skonstruowania urządzenia, które ułatwi zbieranie kurzu z podłóg i dywanów, powstała już w XIX wieku. Wielu wynalazców próbowało stworzyć protoplastę odkurzacza. Pojawiały się nawet próby zaadaptowania do tego… wentylatora sufitowego. Electrolux pierwszy zaprezentował odkurzacz w 1912 roku. Nosił nazwę Lux I. Od dzisiejszych urządzeń różniło go absolutnie wszystko. Jego waga wynosiła 14 kilogramów, więc trudno mówić o jakiejkolwiek mobilności. Barierą była również cena, która wówczas oscylowała wokół 300 koron szwedzkich, co po przeliczeniu na złotówki i uwzględnieniu wartości pieniądza stanowiło około 9300 złotych. Co oczywiste, taki odkurzacz nie znajdował się w każdym domu, często mógł być jedynie wypożyczony na czas sprzątania.

 

Odkurzacz jak bochenek

Milowym krokiem w rozwoju odkurzaczy był rok 1921, kiedy światło dzienne ujrzał odkurzacz, nazywany Model V. W porównaniu do swojego poprzednika, został znacząco odchudzony i zmniejszony. Mobilność i niższa cena oznaczały możliwość posiadania go przez każdą rodzinę. Kolejnym ważnym momentem był rok 1938, w którym odkurzacz nabrał kształtu, zapamiętanego na lata. Właśnie wtedy z fabryki Electrolux wyszedł model Z30, pieszczotliwie zwany „bochenkiem”, nawiązując do jego designu, podobnego do bochenka chleba.

 

Obraz odkurzacza w formie podłużnego „pudła” utkwił w świadomości na wiele lat. Inżynierowie pracowali jednak nie tylko nad kształtem urządzenia, ale często zaglądali również do jego środka. W 1964 roku po raz pierwszy zastosowano papierowy worek, który niczym nie ustępował swoim materiałowym poprzednikom, a przy tym był dużo wygodniejszy w codziennej obsłudze. Jednocześnie nowym modelem w rodzinie Electrolux był odkurzacz Luxomatic, wyposażony nie tylko w papierowy worek, ale w innowacyjny wtedy system wskazywania poziom jego zapełnienia. Luxomatic był wtedy jednym z najnowocześniejszych sprzętów, posiadając technologie niedostępne dla innych producentów. 

 

Bezprzewodowa wolność

Według badania Electrolux Global Vacuuming Survey aż 40% ankietowanych wskazało, że odkurza od 2 do 5 razy w tygodniu, a aż 21% z nas, robi to raz dziennie[1]. Wraz z nadejściem XXI Electrolux pokazał odkurzacz, który nie potrzebował już udziału człowieka w sprzątaniu. Trilobite było urządzeniem, które samodzielnie poruszało się po domu, do omijania przeszkód używając ultradźwięków. Po zakończeniu sprzątania odkurzacz samodzielnie podłączał się do ładowania. Trend mobilności został jeszcze mocniej podkreślony w 2004 roku, kiedy światło dzienne ujrzał bezprzewodowy odkurzacz Ergorapido. Urządzenie, które dzięki swojemu smukłemu i eleganckiemu kształtowi nie musi już być chowane na dnie szafy, zrewolucjonizowało odkurzanie, pozwalając na sprzątanie ogromnej powierzchni, bez konieczności przełączania sprzętu do kolejnego źródła prądu. Rok później opublikowana została wersja 2-w-1, która dzięki jednostce ręcznej, pozwalała na poręczne sprzątanie okruchów ze stołu czy kanapy. Doskonale sprawdza się również w rękach mężczyzn, podczas sprzątania samochodu.  Z biegiem lat wszystkie urządzenia były udoskonalane nie tylko pod względem wyglądu, ale także skuteczności działania. Owocem prac inżynierów Electrolux był bezprzewodowy odkurzacz UltraPower, który po raz pierwszy może stać w jednej linii z odkurzaczami przewodowymi. Moc UltraPower niczym nie ustępuje standardowym odkurzaczom, a możliwość zasilania bateryjnego przez aż 40 minut powoduje, że można nim sprawnie i szybko odkurzyć średniej wielkości dom jednorodzinny. Jaki będzie kolejny krok na drodze czystego domu bez wysiłku?

 

Więcej informacji: www.electrolux.pl oraz www.facebook.com/electroluxpolska

 

[1] Badanie wykonane w 2013 roku. Źródło danych: Polska.